Czesław Michniewicz wyjawił w rozmowie z RMF FM, że na początku listopada polska federacja będzie musiała zgłosić do FIFA listę pięćdziesięciu zawodników, spośród których później wyłoniona zostanie oficjalna 26-osobowa kadra na mistrzostwa świata w Katarze, rozpoczynające się 21 listopada. Postanowiliśmy zatem nieco się pobawić i wyselekcjonowaliśmy pięćdziesięciu piłkarzy, na których może przed turniejem wstępnie postawić trener biało-czerwonych.
Czym się kierowaliśmy? Przede wszystkim wzięliśmy pod lupę dotychczasowe wybory selekcjonera – tak personalne, jak i taktyczne. Poza tym staraliśmy się zinterpretować wypowiedzi Michniewicza, który po przejęciu dowodzenia w kadrze o wielu zawodnikach mówił już w ciepłych słowach i zapewniał, że da im szansę w narodowych barwach. Na trzecim miejscu postawiliśmy zaś własne przeczucia. Krótko mówiąc – nie jest to lista naszych marzeń, tylko lista, która na ten moment wydaje nam się najbardziej prawdopodobna.
Naturalnie z zastrzeżeniem, że do listopada wiele może się jeszcze pozmieniać. Jak to w futbolu – kontuzje, zwyżki i kryzysy formy, chybione lub trafione w dziesiątkę transfery. Mnóstwo czynników, które będą wpływać na decyzje Michniewicza.
No ale, jako się rzekło, to tylko zabawa. Luźne spekulacje. Zaczynamy!
BRAMKARZE
- Bartłomiej Drągowski
- Kamil Grabara
- Łukasz Skorupski
- Wojciech Szczęsny
Jeżeli chodzi o obsadę bramki, sytuacja w naszej kadrze wydaje się być klarowna. Numerem jeden w układance Czesława Michniewicza jest Wojciech Szczęsny. Selekcjoner otwarcie o tym mówił, natomiast sam bramkarz nie dostarcza ostatnio jakichkolwiek argumentów, by podważać jego pozycję w drużynie narodowej. Szczęsny w wielkim stylu odbudował formę w Juventusie, ponownie stając się bardzo mocnym punktem “Starej Damy” i jednym z najlepszych golkiperów w całej Serie A. Natomiast w kadrze błysnął dwiema fenomenalnymi interwencjami w barażowym starciu ze Szwecją. Gdyby nie jego znakomita dyspozycja między słupkami, być może w ogóle nie mielibyśmy dzisiaj o czym dyskutować, ponieważ Polska najzwyczajniej w świecie nie dostałaby się na mundial.
Za plecami Szczęsnego czają się natomiast Bartłomiej Drągowski oraz Łukasz Skorupski. Ten pierwszy jest wprawdzie znacznie młodszy, lecz ostatnimi czasy stracił miejsce w wyjściowym składzie Fiorentiny, zresztą włoskie media donoszą, że planuje zmienić barwy klubowe. No i nie należy zapominać o Kamilu Grabarze, który zbiera niezłe recenzje w lidze duńskiej, a z Michniewiczem zna się jeszcze z młodzieżówki. Summa summarum – o obsadę bramki nie musimy się zatem niepokoić. Solidne towarzystwo.
Nie bardzo widzimy też tutaj konieczność umieszczania na liście dodatkowych nazwisk.
O miejsce w kadrze dopomina się wprawdzie od dłuższego czasu Rafał Gikiewicz i w sumie stoją za nim pewne argumenty sportowe, lecz 34-letni golkiper Augsburga chyba nie nadaje się na pozostającego w cieniu na zmiennika. Za mocna osobowość. Zresztą – gdyby Michniewicz w ogóle widział go w reprezentacji, to już by go do niej powołał. Natomiast młodsi – Rafał Strączek, Marcin Bułka, Karol Niemczycki, Radosław Majecki i inni – to na razie nie ten poziom. Część z nich ma nieustanne problemy z łapaniem minut w klubach.
OBROŃCY
- Jan Bednarek
- Bartosz Bereszyński
- Matty Cash
- Paweł Dawidowicz
- Kamil Glik
- Robert Gumny
- Michał Helik
- Artur Jędrzejczyk
- Tomasz Kędziora
- Jakub Kiwior
- Patryk Kun
- Kamil Piątkowski
- Tymoteusz Puchacz
- Arkadiusz Reca
- Maciej Rybus
- Bartosz Salamon
- Mateusz Wieteska
Jeśli chodzi o formację obronną, również nie brakuje pewniaków. O ile nie wydarzy się nic totalnie niespodziewanego, selekcjoner niewątpliwie znajdzie w pięćdziesiątce miejsce dla takich graczy jak Kamil Glik, Jan Bednarek, Matty Cash, Bartosz Bereszyński czy Maciej Rybus. Mówimy wszak o piłkarzach – wyłączając Casha – obecnych w kadrze od wielu lat, starych wyjadaczach. Wszyscy z wymienionych będą się pewnie liczyli w rywalizacji o miejsce w wyjściowym składzie podczas mundialu.
Dość wysoko powinny również stać akcje Pawła Dawidowicza, który fajnie się odnalazł w reprezentacji jeszcze za kadencji Paulo Sousy. Potem wyhamowała go kontuzja, no ale wierzymy, że defensor Hellasu Werona zdoła powrócić do formy sprzed urazu. Michniewicz zdaje się również wysoko cenić możliwości Bartosza Salamona, solidną formę na zapleczu Premier League nieustannie prezentuje Michał Helik, a do tego dochodzi Tomasz Kędziora, dla którego ważny będzie rozwój wypadków w klubie. Dodajmy do tego dwóch kandydatów do gry na lewej stronie bloku defensywnego, względnie na lewym wahadle, czyli Tymoteusza Puchacza oraz Arkadiusza Recę. Roberta Gumnego, który notuje solidne minuty na poziomie Bundesligi, a także wciąż wielce obiecującego Kamila Piątkowskiego z Red Bulla Salzburg. No i pulę nazwisk w miarę oczywistych mamy niemalże zamkniętą.
No kogo jeszcze może się zdecydować Michniewicz?
Z pewnością na Mateusza Wieteskę, którego selekcjoner najzwyczajniej w świecie ceni. Podobnie zresztą jak doświadczonego i uniwersalnego Artura Jędrzejczyka. Ten pierwszy zdążył już zresztą załapać się u Michniewicza do kadry. “Jędza” nie, no ale on dopiero powraca do formy po urazie. – Gdyby nie leczył kontuzji, na pewno otrzymałby powołanie. Gra bardzo dobrze w ustawieniu z trójką stoperów jako pół-prawy. Zna moje założenia, w formie z europejskich pucharów to najlepszy obrońca w lidze – ocenił Michniewicz.
Wydaje się, że ostatniego słowa w drużynie narodowej nie powiedział również wahadłowy Patryk Kun, mimo że podczas premierowego zgrupowania koniec końców nie udało mu się zadebiutować. Towarzystwo uzupełnić może zaś Jakub Kiwior, od pewnego czasu regularnie pojawiający się na boiskach Serie A w barwach Spezii. Obecnie 22-latek gra wprawdzie głównie jako defensywny pomocnik, jednak wcześniej występował w linii obrony. – Lewonożny środkowy obrońca to jedna z najbardziej poszukiwanych pozycji, co niewątpliwie będzie działać na korzyść Kuby. On potrafi ten atut dobrze wykorzystać za pomocą długich crossów czy podań między liniami. Z czasem to może być jego znak firmowy – opowiadał nam przed dwoma laty Dariusz Gęsior, trener polskich reprezentacji młodzieżowych.
Nie należy zapominać o Andrzeju Niewulisie, którego Michniewicz ma na oku, mówił o tym otwarcie, a także o takich zawodnikach jak Marcin Kamiński, Michał Pazdan, Paweł Bochniewicz, Maik Nawrocki czy Sebastian Walukiewicz. No ale lista nie jest z gumy.
POMOCNICY
- Krystian Bielik
- Mateusz Bogusz
- Patryk Dziczek
- Przemysław Frankowski
- Jacek Góralski
- Kamil Grosicki
- Kamil Jóźwiak
- Jakub Kamiński
- Bartosz Kapustka
- Mateusz Klich
- Kacper Kozłowski
- Grzegorz Krychowiak
- Karol Linetty
- Konrad Michalak
- Jakub Moder
- Przemysław Płacheta
- Damian Szymański
- Sebastian Szymański
- Paweł Wszołek
- Nicola Zalewski
- Piotr Zieliński
- Szymon Żurkowski
Czas na drugą linię.
Ponownie zaczniemy od wskazania absolutnych pewniaków, obok których nie ma sensu się zatrzymywać z uzasadnieniami. Piotr Zieliński, Mateusz Klich, Krystian Bielik, Grzegorz Krychowiak czy Sebastian Szymański – ich obecność w pięćdziesiątce to, jak mawiał klasyk, oczywista oczywistość. Naturalnie, jak już wspominaliśmy, problematyczne są kwestie zdrowotne – Moder zerwał więzadła w kolanie i być może nie zdąży się wykurować do mundialu, o powrocie do optymalnej dyspozycji nie wspominając.
– Rokowania są takie, że zerwane więzadło krzyżowe przednie w kolanie można operować na kilka sposobów. Jedna z metod daje nadzieję, że Kuba zdąży na mistrzostwa świata – mówił selekcjoner na antenie RMF FM. – Jeśli użyje się metody, że to więzadło uszkodzone pobierze się z więzadła z rzepki, to szybciej się adaptuje do organizmu. Jest szansa, że półtora miesiąca przed turniejem Kuba mógłby wrócić do normalnych treningów. Wtedy byłaby szansa, że mógłby pojechać na mistrzostwa. […] To nie matematyka, to medycyna. Najpierw Kuba musi zdecydować, gdzie przejdzie operację, kto ją zrobi, gdzie się będzie rehabilitował. Sama operacja to 30% sukcesu.
Widać zatem, że Michniewicz wierzy w powrót Modera. Nawet jeśli szanse nie są duże.
Wysoko w hierarchii selekcjonera zdaje się również figurować Szymon Żurkowski, który zagrał od deski do deski w sparingu ze Szkocją. I wyżej Jacek Góralski, który dostał kartkę ze Szkocją i musiał zejść z boiska, ale z pewnością to go nie dyskwalifikuje. Nie skreślalibyśmy też całkowicie Karola Linettego, choć ostatnio pomocnik Torino przeżywa naprawdę bardzo kiepski czas.
Kto jeszcze?
Nie jest tajemnicą, że Michniewicz to zwolennik talentu Bartosza Kapustki, więc kiedy pomocnik Legii powróci do gry po kontuzji, zapewne znajdzie się na radarze sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski. Trudno również nie zauważyć, że w ostatnich tygodniach gwałtownie wzrosła pozycja Nicoli Zalewskiego w Romie. Jose Mourinho widzi 20-latka na lewym wahadle i regularnie wystawia go w wyjściowej jedenastce ekipy z Wiecznego Miasta. Jeśli ten trend się utrzyma, to na pewno znajdzie przełożenie na rolę Zalewskiego w drużynie narodowej. Nieco mniej okazale wygląda sytuacja natomiast Kacpra Kozłowskiego w lidze belgijskiej, ale wciąż mówimy o nastolatku mającym już cenne przetarcie na wielkim turnieju w narodowych barwach. No i jest jeszcze Jakub Kamiński z Lecha Poznań, o którym Michniewicz też dość ciepło się w ostatnich tygodniach wypowiadał. Plus Mateusz Bogusz oraz Patryk Dziczek – obaj aktualnie pogrążeni w zdrowotnych kłopotach, ale jednocześnie cenieni przez selekcjonera i pasujący mu do rozmaitych taktycznych wariantów.
Szczególny niepokój wzbudzają rzecz jasna losy Dziczka, który przestał pojawiać się na boisku po tym, jak zimą 2021 doznał ataku epilepsji w trakcie meczu. Przy nim stawiamy największy znak zapytania, mocno wahaliśmy się, czy w ogóle umieszczać go na liście, natomiast Michniewicz zaznaczył w rozmowie z RMF FM, że dalej liczy na tego gracza. W przeszłości nazywał go zresztą mózgiem młodzieżówki, która awansowała na mistrzostwa Europy U-21 w 2019 roku. Selekcjoner w rozmowie z Robertem Mazurkiem napomknął także, iż ma zamiar odwiedzić w Grecji Damiana Szymańskiego i przypomnieć mu, że widzi go w swoich planach. Gdzieś w tle przewijają się zaś tacy pomocnicy jak Filip Jagiełło, Bartosz Slisz, Rafał Augustyniak czy Sebastian Kowalczyk.
Wreszcie – boczne sektory boiska. W pięćdziesiątce mogą się pojawić np. Kamil Grosicki, Przemysław Frankowski, Kamil Jóźwiak, Przemysław Płacheta, Konrad Michalak oraz Paweł Wszołek. Szału nie ma, ale cóż – Polska nie jest kopalnią skrzydłowych. No chyba, że ktoś nagle jeszcze wyskoczy i nas oczaruje.
NAPASTNICY
- Adam Buksa
- Patryk Klimala
- Dawid Kownacki
- Robert Lewandowski
- Arkadiusz Milik
- Krzysztof Piątek
- Karol Świderski
W ataku ponownie mieliśmy łatwość z wybraniem murowanych kandydatów do miejsca w pięćdziesiątce. Robert Lewandowski, Krzysztof Piątek, Arkadiusz Milik, Karol Świderski i Adam Buksa to napastnicy sprawdzeni w seniorskiej reprezentacji, strzelali już dla niej ważne gole i generalnie wcale byśmy się nie zdziwili, gdyby cała piątka załapała się do kadry na mundial.
Jednak im dalej w las, tym gorzej to wygląda. Formę w Lechu Poznań odbudowuje pomału Dawid Kownacki, który – choć aż trudno w to uwierzyć – podczas mistrzostw świata w Rosji zanotował aż dwa występy – zagrał wówczas w meczach z Senegalem i Kolumbią, zresztą w tym drugim nawet od pierwszych minut. Michniewicz tymczasem dał się już poznać jako trener ceniący sobie zawodników doświadczonych, więc kiedy dostrzeże, że “Kownaś” zaczyna się naprawdę mocno rozkręcać, zapewne nagrodzi go powołaniem do kadry. Zwłaszcza, że mówimy o kolejnym graczu, z którym selekcjoner współpracował przed laty w reprezentacji młodzieżowej, i o którym wspomina z własnej woli. W kadrze U-21 u Michniewicza występował również Patryk Klimala, obecnie radzący sobie w miarę przyzwoicie w amerykańskiej ekipie New York Red Bulls.
I to chyba byłoby na tyle. Pewnie współpracownicy Michniewicza monitorują postępy Adriana Benedyczaka, i obserwują powracającego do zdrowia i formy Bartosza Białka, ale w mundialowej pięćdziesiątce żadnego z tej dwójki na ten moment się nie spodziewamy. W Stanach trafiają też choćby Jarosław Niezgoda i Kacper Przybyłko, w Polsce o kadrze wspomina Łukasz Zwoliński, ale to chyba w tej chwile dość odległe od reprezentacji historie.
***
Co sądzicie? Ma selekcjoner komfort wyboru kadry na mundial czy kiepsko to waszym zdaniem wygląda? Chętnie wrócimy do tego tekstu w listopadzie, by sprawdzić skuteczność naszych typów w tej – jeszcze raz podkreślmy – zabawie.
fot. FotoPyk
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI: