Plus pięć. Arsenal skruszył mur Evertonu i dalej było już z górki
Oj, nie bez problemów przyszło Arsenalowi przejście przez zasieki rozstawione przez Everton. Goście z Liverpoolu bronili się dosłownie całą jedenastką blisko własnego pola karnego, usiedli w okopach i z rzadka puszczali biednego Neala Maupaya na zwiady. Ekipa Artety jednak wreszcie znalazła boczne wejście do tej twierdzy. I okazało się, że choć forteca straszy solidnością murów, to w środku nie ma z kim walczyć. I lider z łatwością zdobył ten niebieski zamek. Plan Evertonu był jasny […]
Damian Smyk
• 3 min czytania
10