To jest precedens, który może mieć swoje konsekwencje w przyszłości. Sędzia Bartosz Frankowski przez blisko półtora roku nie był wyznaczany jako arbiter główny na mecze Legii. Było to spowodowane m.in. pismem, które warszawski klub wystosował do zarządu Kolegium Sędziów PZPN, jak również kontrowersyjnymi decyzjami, jakie podejmował sędzia w spotkaniach legionistów. Dlaczego akurat teraz Frankowski znów poprowadzi mecz stołecznego zespołu? Ponoć czas leczy rany, ale czy na pewno?

Ostatni raz Frankowski był rozjemcą w meczu Legii 11 września 2021 roku. Tak, tak – od spotkania Śląsk Wrocław – Legia (1:0) minęło już rok, pięć miesięcy i 21 dni. Pamiętacie co się wtedy wydarzyło? To właśnie wówczas wrocławianie strzelili gola po tym, jak asystent Marcin Boniek omyłkowo podniósł na chwilę chorągiewkę, sygnalizując błędnie spalonego. Gracze warszawskiego klubu przestali bronić, a Victor Garcia spokojnie wbiegł w pole karne i zdobył bramkę. Również wtedy sędzia Frankowski nie podyktował rzutu karnego dla Legii po faulu Wojciecha Golli na Tomasie Pekharcie.
Sędzia Frankowski i pamiętne pismo Mioduskiego
Od tamtego wydarzenia ani razu Frankowski nie znalazł się w obsadzie na spotkanie warszawskiego zespołu. Kilka miesięcy wcześniej, bo 2 marca 2021 roku Legia wystosowała pamiętne pismo do zarządu Kolegium Sędziów PZPN i jego ówczesnego przewodniczącego Zbigniewa Przesmyckiego, w którym prezes i właściciel klubu Dariusz Mioduski prosił, żeby nie wyznaczać tego arbitra do prowadzenia zawodów z udziałem jego drużyny. Było to spowodowane wielokrotnymi, zdaniem Mioduskiego, „rażącymi błędami” na niekorzyść stołecznego zespołu. To wszystko miało miejsce po meczu 19. kolejki sezonu: 2020/21 Górnik Zabrze – Legia Warszawa (1:2), kiedy bardzo ostro traktowany przez rywali był m.in. Luquinhas. Co ciekawe teraz Frankowski wraca na spotkanie Legii akurat na wyjazd do… Zabrza. Ktoś w zarządzie Kolegium Sędziów ma poczucie humoru.
Po tamtym piśmie prezesa Mioduskiego sędzia Frankowski prowadził jeszcze tylko trzykrotnie mecze z udziałem 15-krotnych mistrzów Polski:
- Lech – Legia 0:0 (11 kwietnia 2021, 24. kolejka sezonu 2020/21)
- Legia – Podbeskidzie 1:0 (16 maja, 2021, 30. kolejka sezonu 2021/21)
- Śląsk – Legia 1:0 (11 września 2021, 7. kolejka sezonu 2021/22)
Mikulski: „Czas bardzo dobrym lekarstwem”
Do wydarzeniach we Wrocławiu Frankowski przestał być wyznaczany na spotkania legionistów. Przy okazji ubiegłorocznej rozmowy z nowym przewodniczącym zarządu Kolegium Sędziów Tomaszem Mikulskim poruszyliśmy ten temat.
– Nie jest to przypadek. „Do tanga trzeba dwojga”. Z Bartoszem rozmawiałem na ten temat, zresztą sam mówił o tym w swoim odcinku serialu „Sędziowie”. On nie ma żadnego problemu z Legią. Jeżeli tylko z drugiej strony nie będzie problemu, to nie widzę przeciwwskazań. Trochę rzeczy zostało wyolbrzymionych, a tak naprawdę to nic się nie stało. Dla mnie taka obsada nie byłaby kontrowersją. Myślę jednak, że czas w tym przypadku będzie bardzo dobrym lekarstwem – mówił nam szef sędziów.
Blisko półtora roku to bardzo długi czas, zwłaszcza że Legia jest klubem, któremu Frankowski prowadził mecze najczęściej w trakcie swojej ekstraklasowej kariery sędziowskiej. Takich spotkań ma na koncie 58. Drugi w tej klasyfikacji jest Górnik – 43, a trzecie ex aequo Cracovia i Piast – po 41 meczów.
Klasyk z dodatkowym smaczkiem
Z wypowiedzi przewodniczącego Mikulskiego można wnioskować, że niechęć w stolicy do arbitra z Torunia miał zlikwidować czas. W Legii z tego ostatniego meczu, który prowadził ze Śląskiem grają nadal: Artur Jędrzejczyk, Maik Nawrocki, Bartosz Slisz, Ernest Muci, Yuri Ribeiro i Tomas Pekhart. Niby tylko sześciu zawodników. Wyobraźmy sobie jednak, że jutro arbiter główny podejmie kontrowersyjną decyzję na niekorzyść Legii. Nawet jeżeli będzie ona słusznie podjęta, to pomyślmy z jaką presją zderzy się sam sędzia. Jak w tym wszystkim będzie się czuć wymieniona szóstka? Każda uwaga, któregoś z nich może być odebrana jako złośliwość wobec sędziego. Tak się kończy odsuwanie arbitrów na wniosek klubów. Zarząd Kolegium Sędziów PZPN i Legia stworzyły precedens, który teraz będą mogły wykorzystywać inne kluby, jeżeli uznają, że któryś z arbitrów – ich zdaniem – będzie podejmował krzywdzące dla nich decyzje.
To wszystko sprawia, że sobotni klasyk Górnik – Legia będzie miał dodatkowy i nie do końca sportowy smaczek. Sędziemu Frankowskiemu życzymy, żeby w tym spotkaniu nie miał zbyt wielu trudnych do podjęcia decyzji. Oby sytuacje oceniane przez VAR nie miały też odcieni szarości. Dodatkowo dobrze byłoby, żeby arbiter poprowadził to spotkanie trochę w innym stylu niż zazwyczaj. Bardzo często próbuje wyrobić sobie autorytet na boisku, rozdając kartki na lewo i prawo. W tym meczu będzie musiał zachować zimną krew, bo jego decyzje będą szeroko komentowane przez piłkarzy, kibiców i zapewne dziennikarzy.
WIĘCEJ O LEGII:
- Znamy pary półfinałów Pucharu Polski
- Przyjemny wyjazd na zieloną szkołę
- „Rycerze Winnego Grodu” w piłkarskiej krainie czarów [REPORTAŻ]
Fot. Newspix
Ale przecież sytuacja z Frankowskim i Legią to nie precedens. Po meczu z kwietnia 2019 Lechią Gdańsk w ten sposób nie życzyła sobie wyznaczania Daniela Stefańskiego do sędziowania ich spotkań. Ogólnie od tamtego czasu (prawie 4 lata!) Stefański prawie w ogóle nie sędziuje ani Legii ani Lechii.
Ale to by nie pasowało do teorii! Ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiicho.
Aż sobie to sprawdziłem. Wg Transfermarkt, po meczu w Gdańsku o którym wspomniałem, sędzia Stefański przez 4 lata RAZ sędziował mecz Lechii (bodajże w sezonie 2020/21 na samym początku rozgrywek). Legii nie sędziował ani razu. Wtedy Lechia, tak jak teraz Legia w przypadku Frankowskiego, złożyła pismo do PZPN.
Wtedy wszyscy cichutko. Teraz skandal, że Legia śmie sobie wybierać sędziów. Panie Redaktorze Wąsowski, myślę, że warto skorygować zapis w tekście „Komisja PZPN i Legia stworzyły precedens”, bo to ewidentna bzdura 🙂 żaden precedens, tylko po prostu jak coś dotyczy Legii to się Wam lepiej klika.
Sytuacja z Danielem Stefańskim jest nieco inna. Lechia opublikowała oświadczenie ówczesnego prezesa Adama Mandziary, który zasygnalizował w nim, że klub będzie (!) wnioskował o niewyznaczanie sędziego Stefańskiego na mecze Lechii. Nigdy oficjalne pismo w tej sprawie nie było upublicznione, jeżeli nawet zostało wysłane do zarządu Kolegium Sędziów PZPN. Co innego pismo Legii i prezesa Mioduskiego, w którym jest otwarcie użyte sformułowanie: „…wnioskujemy o niewyznaczanie Pana Bartosza Frankowskiego…”. Dlatego jest to sprawa, którą można nazwać precedensem. Klub oficjalnie i publicznie zawnioskował o to żeby nie wyznaczać konkretnego sędziego na jego mecze.
Jeżeli chodzi o sędziego Stefańskiego, to faktem jest jednak, że od meczu Lechia – Legia 1:3 z 27 kwietnia 2019 roku tylko raz prowadził spotkanie Lechii (13 września 2020 z Górnikiem 0:3) i ani razu nie był sędzią głównym w meczu Legii. Ten drugi fakt jest pewnie spowodowany tym, że mieszka w Warszawie, co nie jest przecież wielką tajemnicą. Sędzia Frankowski w stolicy nie mieszka i nigdy nie mieszkał. Casus jego i Legii jest więc precedensem i rodzi niebezpieczeństwo, że kolejne kluby będą otwarcie wskazywać, który arbiter nie jest mile widziany na ich spotkaniach.
Stacja VII – Drugi upadek Wąsowskego
Mają grać, nie dyskutować. Jak się nie spodoba decyzja to karteczka.
A Mioduski już nie takie trendy zapoczątkował…..w transferach w Polsce wszystko do Legii bo ona promuje
nie wiem czym się zajmujesz ale życzę Ci tego w pracy. Zapierdalaj ,nie dyskutuj, a jak się nie podoba to…………
WĄSOWSKI XDDDD
Na początku bardzo dziękuję i doceniam sam fakt odpowiedzi Pana Redaktora, bo się nie spodziewałem. To zawsze miłe, jak dziennikarz ustosunkowuje się do krytycznego głosu.
Moim zdaniem nie ma zbyt wielkiej różnicy między oficjalną wypowiedzią prezesa Lechii, a pismem Legii. Odbiór medialny obu jest wg mnie taki sam: klub nie chce, aby dany arbiter sędziował jego spotkania, tylko w jednym przypadku są to słowa prezesa, a w drugim pismo… podpisane przez prezesa 🙂
Może wynika to z mojej nieznajomości realiów świata piłki, czy mediów, ale tak jak wspominałem, nie widzę różnicy między tymi zachowaniami ze strony oby klubów. Po prostu Legia skorzystała z innego medium niż Lechia i upubliczniła swoje pismo.
Fakt mieszkania przez sędziego Stefańskiego nie był przeszkodą do sędziowania przez niego meczów Legii do czasu owego feralnego meczu w Gdańsku, więc trudno mi wierzyć, aby faktycznie to była prawdziwa przyczyna tego, że od dawna nie sędziował meczów klubu ze stolicy.
Dokładnie, co za różnica, czy było oficjalne pismo, czy nie? Efekt ten sam, a nawet lepszy, bo w przypadku Legii 1.5 roku przerwy od tego złodzieja, a w przypadku Lechii aż 4 lata! I wystarczyło tylko publicznie się poskarżyć. Oczywiście, że chodzi tylko o to, że to Legia. Reszta nie pasuje do teorii i tyle.
Czyli jest pan za pobłażaniem sędziom?
Czyli jest pan za powrotem sytuacji z sprzed lat kiedy królował Fryzjer i jego
wesoła kompania. Wtedy też bagatelizowano problem , Listkiewicz bredził o czarnej owcy. To że sędziowie się mylą to coś normalnego. Są ludźmi. Ale jeżeli jeden sędzia ( zakładamy że jest uczciwy) stale krzywdzi jedną drużynę to coś tu nie gra. Nawet nie zostaje ukarany, pobłażanie trwa. Na szczęście czasy nieudacznika Przesmyckiego poszły w niepamięć i teraz nie dochodzi już do takich przekrętów.
Co do kwestii zamieszkania sędziów. Jeżeli ktoś myśli, że sędziowie po zmianie zamieszkania, zmieniają swoje upodobania i zaczynają kibicować drużynie z nowego miasta, to ja powiem. Jesteś dzieckiem.
Wąsu, wiesz może kiedy drukarz Varciniak znowu poprowadzi mecz Lecha?
spoko spoko, na razie na Lechię znowu jest Sylwestrzak
Któremu marzy się kariera i jest na nią sterowany… Marciniaka.
I dokładnie tymi samymi środkami stara się do niej dojść.
Pokazał to już w tym wielkim debiucie w SuperPucharze, gdzie
w 2 połowie odstawiał jawną grandę na rzecz Legii.
(co dzięki Bogu g**** dało!)
zamknij sie pedale
Varciniak ma nowego następcę. Jest nim Sylwestrzak, bardzo utalentowana sENdzia.
Należy zadać 1 ważne pytanie. Czy od momentu gdy Frankowski został dosunięty od spotkań Legii jako główny, bo jako Varowiec był wielokrotnie i dalej robił syf, ów sędzia w jakikolwiek sposób polepszył swoje sędziowanie??? Oczywiście, że NIE niemal w każdej kolejce czy to jako główny czy to na VAR gość napierdala babolami jak pojebany. Kolo powinien zmienić zawód bo w tym sobie nie radzi.
Proste pytanie czy oddalibyście do warsztatu swój samochód, gdyby tam był mechanikiem ktoś kto robi tak często błędy w swojej sztuce jak to robi Frankowski???
Jeszcze jedno co pół roku kanał krzyż w swoim programie liga plus robi ankiety wśród zawodników i jak zawsze wyniki są takie same. Marciniak spoko, Frankowski zmień zawód.
No, gdzie te czasy kiedy Siejewicz sędziował Legii, zwł. w Legii (No gdzie?!)
Krokodyla łza się w oku kręci…
Tak doskonale pamiętam tego ananasa. Nr 2 to Małek- policjant z Zabrza.
To mój ulubieniec jak jakiś piłkarz powiedział mu że drukarz to założył mu sprawę o zniesławienie. Taką menda.
Jako uczciwy internecista przyznam szczerze, że człowiek ma zlożoną naturę,
tak i mam niejaki sentyment do Śp. Wita Żelazko…
Małek to mocna persona w Kolegium Sędziów . Vice szef.
Tam jeszcze pewnie Fijarczyk z Marczykiem doradzają.
Stara gwardia.
Wielki płacz CWKSiaków że sędzia im nie pasuje.
Ale nie pamiętam by tak płakali gdy SB niszczyła kibiców Polonii w trakcie akcji pod kryptonimem Hiacynt.
I czy płakali gdy król niszczył ksp? A no nie. Cieszyli się jak dzieci i wywiesili proletariacki transparent. Problemem jest że przywieźli ich do Warszawy za komuny,Ca potem jeszcze zbudowali wypasiony stadion i co gorsza jakiś skybox. Nam nikt tego nie zrobił. JW miał plan budowy stadionu wraz z niesamowitą infrastrukturą towarzyszącą. A do tego miał i ma w planach wybudować dużo mieszkań klasy dr luxe. I miastu to też się nie podoba. W Warszawie niszczą tak wspaniałego wizjonera jak JW. Ostatnio nie chcą uznać prawie dwustu mieszkań na zabudowanym przez niego exclusyvnym osiedlu. A czy takie coś może się komuś nie podobać?
http://www.google.com/search?q=hong+kong+warszawa&client=ms-android-oppo&ei=JSACZKSSO4nMrgTnzLFo&oq=hong+kong+wa&gs_lcp=ChNtb2JpbGUtZ3dzLXdpei1zZXJwEAEYADILCAAQgAQQsQMQgwEyBQgAEIAEMgQIABADMgUIABCABDIFCC4QgAQyBQgAEIAEMgUIABCABDIFCAAQgAQ6CggAEEcQ1gQQsAM6BwgAELADEEM6DAguEMgDELADEEMYAToPCC4Q1AIQyAMQsAMQQxgBOgQIABBDOg4ILhCDARDUAhCxAxCABEoECEEYAFC0CFjBDWC1FWgBcAB4AIABe4gBywKSAQMwLjOYAQCgAQHIAQ_AAQHaAQQIARgI&sclient=mobile-gws-wiz-serp#imgrc=LWuAZlCQp_pbZM&imgdii=zZ0of9YA5nPUkM&lnspr=W10=
No chyba tylko ostatniemu proletariuszowi i wschodniakowi.
A jak szybko za-PO-mnieli o OPERACJI WIDELEC Grześka Schetyny, szefa MSW…
Albo o „Uwolnić Maćku” co po 3,5 roku więźnia, dostał odszkodowanie od
niezależnego sądu justytutek…. 8500 zł.
Masz tu swojaka..
https://fb.watch/j29zWDrulX
Czy jest na świecie druga taka liga gdzie marnej jakości kopacze i bezużyteczni prezesi wybierają sobie kto im może sędziować a kto nie?! Więc japa. Zajmijcie się trenowaniem i graniem a nie tym że siostra wujka żony jest z miasta które rywalizuje z klubem X o majstra/spadek. Buki to i tak wszystko ustawiają pod siebie żeby nie były stratne a publika dostaje namiastkę „sportowej” rywalizacji. Mecze są ustawiane regularnie, tylko lepiej się „ustawiacze” maskują i jest tych meczów relatywnie mniej niż za czasów Fryzjera.
Sędziowie są tylko pionkami w tej zabawie.
Brawo. To jest problem piłki. A to pismo wskazuje jak niezależnie działa PZPN
Czy aby boli cię Rakuf?
Raczej głowa.
Precedens?! A Lechia a Lech. Was weź się nie wygłupiaj. Lepiej zrób ankietę których sędziów nie cierpią kibice i wyjdzie że żaden klub nie chce tego nieudacznika który tak jak Musiał ma niezłego promotora.
Frankowski w meczach legii ma po minimum kilkanaście błędnych decyzji. Ostrych fauli przeciwników nie widzi a piłkarze Legii za złapanie rywala za koszulkę od razu żółte kartki dostają. W ten sposób już się ustawia mecz pod jedną drużynę.
Około 3 lata temu, niestety już nie pamiętam z kim był mecz, a także kim byli główni uczestnicy „zdarzenia”, ale ktoś wjechał piłkarzowi Legii tak, że niejeden sędzia by rozpatrywał czerwo, a ten debil z Torunia nawet nie odgwizdał faulu, a żótko dał innemu piłkarzowi (L), który zaprotestował. Sędziowie w tej lidze są równie udani co 98% piłkarzy, ale frankowski nawet w tym miernym gronie odstaje.
Nie płacz, wschodniaku. Na nic tutaj Twe mongolskie łzy.
Takich zdjęć (z odpowiednim kometarzem) też mogłaby Legia zacząć używać,
by zwielokrotnić nacisk na sędziów, by z osranymi gaćmi przyjeżdżali na ich mecze.
Bo to już byłyby ICH mecze (Legii), a nie jak warszawiak Raczkowski konstruuje – NASZE (znaczy sędziów) mecze.
To zależy, kto jest rywalem Legii, bo jak gra ona z Zabrzem to jest dokładnie odwrotnie. Frankowski zazwyczaj chce być pierwszoplanową postacią meczu i to mu się udaje.
Ja bym to rozwiązał inaczej – zamiast sztucznego zabraniania sędziom prowadzenia meczów drużyn ze swojego okręgu to każda drużyna przed każdą rundą może, ale nie musi, wskazać jednego sędziego, który nie będzie prowadził jej spotkań. Oprócz wprowadzenia jasnych zasad to rozwiązanie ma tę zaletę, że po prostu słaby sędzia może zostać wskazany przez sporo drużyn i siłą rzeczy rzadziej prowadzić spotkania ekstraklasy.
Kiedyś słyszałem, że takie rozwiązanie obowiązuje lub obowiązywało w czeskiej lidze hokeja.
Mądry komentarz. To ma nogi.
Dobry sędzia, lepszy niż Marciniak. Dobrze że znowu będzie sędziował. Przy jego sędziowaniu mozna być spokojny o uczciwy wynik
I znów ty, przygłupie.
Dziś twoje święto.
Frankowski w meczach z Legią zachowuje się jakby ktoś z Legii żonę wyruchał.
A ja pamiętam coś przeciwnego. Po wygwizdaniu wręcz prześciga się
by tłum dał mu spokój… i robi co może, by go dobrze zapamietać.
Bartosz Frankowski urodził się 23 września 1986 roku. Przypadek???
Mecze o 2 miejsce zawsze wzbudzaja emocje. Poległa sciera juz nic nie znaczy od dawna, inni są potęgą i mają markę
Raków co? Slavia! Haha, ale banda przegrywów.
Legia i Górnik ma tyle mistrzostw że twój sezonowy klub nigdy nie zdobędzie ale trzeba się próbować dowartościować.
Gdzie im do Legii albo Górnika.
Na razie to więcej mistrzostw niż oni mają Szombierki Bytom albo Zagłębie Lubin…
Nie obrzydzaj głupią fanfaronadą sympatii kibiców polskich do Rakowa.
Najlepiej zamknij się mały sraluchu.
Ide o zaklad ze ten cymbal Frnkowski bedzie chcial cos udowodnic i znowu wypaczy wynik meczu xDDD I to nie dlatego ze to LEgia czy na zlosc, to poprostu bardzo slaby sedzia… no ale ponoc dobrze biega…
No musiałby się naprawdę postarać, żeby Gównik Żebrze choćby punkt ugrał.
Frankowski – zwykły szmaciarz.
FRANKOWSKI DRUKARKA!
Nie będą mogły wykorzystywać inne kluby bo wystarczy że powiedzą że to był błąd i więcej tak nie będą robić.
Polscy sędziowie, to……… Zawsze aktualne
Przestańcie faworyzować tę ległe kurwa to już średniak ligowy wy dziennikarze i kowalczyk na siłe tylko warszawka . Dno w chuj to weszło powoli.
profesjonalnym sędzia piłkarskim powinien byc WYŁACZNIE były Profesjonalny piłkarz
Najlepiej z Legii…
No i poprowadził łachudra!!