Aleksandar Vuković w dalszym ciągu ubiega się o pracę poza Ekstraklasą. W ostatnim czasie trener rozmawiał z jednym z węgierskich klubów. Z kolei przy okazji Legii Warszawa pojawiają się kolejne nazwiska, jeśli chodzi o potencjalne wzmocnienia. Sprawdziliśmy kilka tropów.
Transfery. Almedin Ziljkic w Legii Warszawa?
Almedin Zilljkic – to nazwisko przewijało się w słoweńskich mediach, które były przekonane, że piłkarz trafi do Legii Warszawa. To bośniacki skrzydłowy Olimpiji Ljubljana, który wyróżniał się w tamtejszej ekstraklasie. Według danych WyScouta Bośniak wypracował w tym sezonie 11 bramek — tylko sześciu zawodników w lidze spisało się lepiej. Jego nazwisko znajdziemy w kilku zestawieniach:
- najczęściej strzelających na bramkę piłkarzy w lidze – 3,00/90 minut (7. miejsce)
- najczęściej uderzających z dystansu zawodników – 39 razy (3.)
- dryblingów i pojedynków – 6,26/90 minut (7.)
- najczęściej faulowanych zawodników – 2,00/90 minut (20.)
- kluczowych podań – 0,58/90 minut (22.)
- inteligentnych podań – 1,25/90 minut (4.)
- progresywnych biegów – 4,01/90 minut (2.)
- podań penetrujących – 1,88/90 minut (1.)
SŁOWEŃSKA REWELACJA W PUCHARACH – ZA KULISAMI NS MURA
26-letni piłkarz jest reprezentantem swojego kraju. Do klubu ze Słowenii trafił przed rokiem, podpisując dwuletnią umowę. Tu pojawia się więc haczyk, bo wiadomo, że Legii na transfery nie stać. Słoweńskie media informowały o klauzuli odstępnego w wysokości 400 tysięcy euro. Z naszych ustaleń wynika, że warszawski klub nie jest w grze o tego piłkarza, natomiast Ziljkic i tak może trafić do Polski. Rzekomo ma na stole ofertę z Ekstraklasy – jeden z klubów jest gotowy wyłożyć na niego 300 tysięcy euro. Wygląda więc na to, że Legia, która w przeszłości interesowała się piłkarzem, została tutaj użyta w negocjacjach.
Wiemy, że rok temu sprowadzenie zawodnika rozważało Zagłębie Lubin, być może ten temat powrócił. „Miedziowi” szukają bowiem dwóch piłkarzy na bok pomocy. W ostatnim czasie Ziljkic otrzymał też propozycję przedłużenia umowy w Olimpiji, jednak nie rozważa tej opcji.
Kosta Runjaić rozmawiał z Murisem Mesanoviciem
Jeśli chodzi o Legię Warszawa, słyszeliśmy o jeszcze jednej ciekawostce transferowej. Przy okazji meczu Pogoni Szczecin z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza trener Kosta Runjaić rozmawiał z Murisem Mesanoviciem. 31-letni napastnik (niedługo będzie świętował kolejne urodziny) strzelił „Portowcom” dwa gole, dzięki czemu zakończył sezon z 11 trafieniami na koncie. Z tego, co słyszymy Runjaić mocno interesował się sytuacją kontraktową i przyszłością Bośniaka w obliczu spadku „Słoników” z Ekstraklasy. Tu znów jednak pojawia się problem, bo nawet jeśli szkoleniowiec chciałby, żeby Legia ściągnęła zawodnika Bruk-Bet Termaliki, trzeba będzie za niego zapłacić.
Z naszych ustaleń wynika, że kontrakt Murisa Mesanovicia nie ma zapisów pozwalających mu na łatwe odejście z klubu w obliczu spadku. Co więcej, klub z Niecieczy jest nastawiony na walkę o szybki powrót do Ekstraklasy, więc bardzo możliwe, że będzie chciał zatrzymać Bośniaka u siebie na kolejny rok. Oczywiście sam zainteresowany może postawić w tej sprawie weto i spróbować odejść, bo interesują się nim także inne kluby z ligi. Pozostaje więc kwestia tego, czy Legia faktycznie będzie zainteresowana takim ruchem. Jedno jest pewne: w Warszawie na pewno szukają wzmocnień na „dziewiątce”, nawet po transferze Blaza Kramera. Jak informowała „Interia”, ofertę nowego kontraktu otrzymał ostatnio Tomas Pekhart.
Mesanović i inni – kogo zostawić w Ekstraklasie?
Aleksandar Vuković będzie pracował na Węgrzech?
Pozostając w temacie Legii, a konkretnie jej byłego trenera — słyszymy, że Aleksandar Vuković wciąż mocno stara się o pracę na Węgrzech. Przed powrotem do warszawskiego klubu szkoleniowiec miał ofertę z Honved Budapest, a teraz rozmawiał z Zalaegerszegi. 42-letni trener miał spore szanse, żeby dostać tę pracę, ale na ostatniej prostej przegrał z… byłym trenerem Lechii Gdańsk. Ricardo Moniz – mówi to coś państwu? Holender w przeszłości pracował w Ferencvarosie, a ostatnio wędrował po Niemczech, Słowacji i Holandii. Teraz podpisał długoterminowy kontrakt z ZTE, ósmym zespołem węgierskiej ekstraklasy. Jego celem ma być załapanie się do TOP 5 ligi oraz promowanie młodzieży.
W związku z Zalaegerszegi słyszymy jeszcze jedną ciekawostkę. Węgierski klub mocno interesuje się królem strzelców drugiej ligi szwajcarskiej. Jest nim 23-letni Joaquin Ardaiz, były napastnik urugwajskiej młodzieżówki. Ardaiz ma za sobą ciekawą przeszłość: kiedyś podpisał dobry kontrakt w MLS, zadebiutował też w Serie A. Miniony sezon zakończył z 20 golami na koncie i był to jego pierwszy udany rok w seniorskiej piłce. Wspominamy o nim dlatego, że ZTE ma mieć polską konkurencję w wyścigu o jego podpis. Ardaizem rzekomo interesuje się polski klub z 1. ligi, co mocno pasowałoby do Widzewa Łódź. Łodzianie, którzy wywalczyli właśnie awans do Ekstraklasy, mieli Urugwajczyka na radarze.
Sprawa transferu wydaje się skomplikowana: Turcy informują już o zainteresowaniu Fenerbahce, co zapewne jest jedynie plotką, ale może wywindować cenę i wymagania finansowe zawodnika. Ardaiz na pewno nie będzie chciał zostać w drugiej lidze szwajcarskiej, ale jego klub ma przed sobą baraże o awans do elity. On sam ma natomiast dwa lata kontraktu z Schaffhausen, więc na pewno nie zostanie oddany za darmo.
WIĘCEJ EKSTRAKLASIE:
- Kądzior: Nie paliłem mostów z Lechem. Może kiedyś temat powróci?
- Przepis o młodzieżowcu zostaje w Ekstraklasie. Kto będzie miał problem?
- TOP 15 młodzieżowców Ekstraklasy w sezonie 2021/2022
- Mołdawianie chcieli działać w Legii Warszawa
SZYMON JANCZYK
fot. FotoPyK