Reklama

Sensacja. Konkurs w Sapporo miał niespodziewanego bohatera

Kacper Marciniak

Opracowanie:Kacper Marciniak

18 lutego 2024, 09:54 • 2 min czytania 0 komentarzy

Ryoyu Kobayashi czy Stefan Kraft? – mogli zastanawiać się kibice przygotowujący się do obejrzenia niedzielnej rywalizacji w Sapporo. Ostatecznie dwójkę najlepszych skoczków trwającego sezonu pogodził jednak… Domen Prevc. Dla Słoweńca to pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata od 2019 roku.

Sensacja. Konkurs w Sapporo miał niespodziewanego bohatera

Nie było mowy o przypadku: Prevc był najlepszy w pierwszej serii (136.5 m), a w drugiej jeszcze powiększył swoją punktową przewagę nad resztą stawki (139.5 m). Drugie miejsce w konkursie zajął Kobayashi, podium uzupełnił Kristoffer Eriksen Sundal, a Kraft tym razem wylądował tuż za nim, na czwartej lokacie.

Jak popatrzymy na historyczne wyniki: zawody w Sapporo wielokrotnie przynosiły nam niespodziewanych zwycięzców. To właśnie w Japonii swoje triumfy odnosił Jan Matura, który przecież nigdy nie był zaliczany do czołówki skoczków narciarskich. Było to jednak często powiązane, z tym, że… wielu zawodników odpuszczało sobie przylot do Kraju Kwitnącej Wiśni. Od lat natomiast Sapporo nie jest już destynacją,  z której rezygnują najlepsi.

Jak natomiast w niedzielę spisali się Polacy? Tym razem żaden z podopiecznych Thomasa Thurnbichlera nie był bliski miejsca w pierwszej dziesiątce. Olek Zniszczoł finiszował czternasty, Kamil Stoch osiemnasty, a Dawid Kubacki zajął dwudzieste piąte miejsce. Punktów nie wywalczyli Piotr Żyła i Klemens Murańka. Podobnie jak Noriaki Kasai – 51-latek nie spisał się zatem dziś tak dobrze jak w sobotę.

Reklama

Czytaj więcej o skokach:

Fot. Newspix.pl

Na Weszło chętnie przedstawia postacie, które jeszcze nie są na topie, ale wkrótce będą. Lubi też przeprowadzać wywiady, byle ciekawe - i dla czytelnika, i dla niego. Nie chodzi spać przed północą jak Cristiano czy LeBron, ale wciąż utrzymuje, że jego zajawką jest zdrowy styl życia. Za dzieciaka grywał najpierw w piłkę, a potem w kosza. Nieco lepiej radził sobie w tej drugiej dyscyplinie, ale podobno i tak zawsze chciał być dziennikarzem. A jaką jest osobą? Momentami nawet zbyt energiczną.

Rozwiń

Najnowsze

Skoki

Polecane

Safety first? Nie tym razem, panie Pertile. Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów!

Sebastian Warzecha
1
Safety first? Nie tym razem, panie Pertile. Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów!

Komentarze

0 komentarzy

Loading...