Reklama

Salamon: – Nie możemy udawać, że nic się nie stało

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

03 kwietnia 2023, 15:36 • 3 min czytania 50 komentarzy

Nie milkną echa wczorajszego starcia Lecha Poznań z Pogonią Szczecin (2:2). „Kolejorz” ma pretensje do sędziego Pawła Raczkowskiego i nie chce, żeby ten arbiter prowadził ich spotkania w tym sezonie. Bartosz Salamon na Twitterze skomentował całe zamieszanie i odniósł się do swojej wczorajszej wypowiedzi w przerwie spotkania dla „Canal +”, gdzie skrytykował arbitra.

Salamon: – Nie możemy udawać, że nic się nie stało

W końcówce pierwszej połowy Konstantinos Triantafyllopoulos powinien wylecieć z boiska za drugą żółtą kartkę. Obrońca Pogoni sfaulował Afonso Sousę, przerywając kontratak Lecha Poznań. Faul taktyczny. Sędzia Paweł Raczkowski przyznał „Kolejorzowi” przywilej korzyści i już nie wrócił do tej sytuacji.

– Nie ma o czym mówić. Wszystko było jasne i każdy to widział. Nie wierzę, że takie sytuacje dzieją się na boiskach Ekstraklasy. Obrońca ma żółtą kartkę, popełnia taktyczny faul na drugą żółtą. Nie rozumiem sensu dawania przywileju korzyści. Przerywa się grę, jest przewinienie, a zawodnikowi daje się czerwoną kartkę i gramy w przewadze przy 1:0. To jest niewytłumaczalne. Nie potrafię wyrazić tego, co czujemy. To wielki skandal! – powiedział przed kamerami „Canal+” Bartosz Salamon, obrońca Lecha Poznań.

Reklama

Pojawiły się takie głosy, że piłkarze nie powinni publicznie oceniać pracy sędziów. I reprezentant Polski postanowił odnieść się do takich komentarzy na Twitterze. Napisał: – Słyszę, że piłkarz nie może krytykować sędziów. Przepraszam, ale wczoraj nie mówimy o błędzie, nad którym można dyskutować i mieć różne opinie. Tutaj sytuacja jest klarowna, decyzja mogła być tylko jedna i nie możemy udawać, że nic się nie stało.

W następnym wpisie dodał: – Często dziennikarze narzekają na brak szczerych opinii bezpośrednio od piłkarzy, a potem gdy je wyrażamy i nie jesteśmy „poprawni politycznie” to jest krytyka, że jednak piłkarz ma skupiać się tylko na grze. Wracamy do nudnych i jałowych wypowiedzi, które nie mają emocji?

Reklama

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Francja

Puchary się oddalają. Lens Frankowskiego przegrywa z Marsylią

Piotr Rzepecki
0
Puchary się oddalają. Lens Frankowskiego przegrywa z Marsylią

Ekstraklasa

Komentarze

50 komentarzy

Loading...