Mariusz Lewandowski był zadowolony z wygranej Radomiaka Radom z Lechią Gdańsk, ale nie chciał zbyt optymistycznie podchodzić do korzystnego wyniku. Podczas pomeczowej konferencji prasowej tonował nastroje wokół drużyny.
– Po takim meczu można powiedzieć tylko: brawo drużyna. Bardzo dobrze weszliśmy w meczu, wiedzieliśmy, że Lechia lubi kontrolować piłkę, wiedzieliśmy, jak chcemy wyglądać. Czekaliśmy na wykorzystanie pierwszych akcji, żeby otworzyć wynik meczu. Maurides po dobrym wyjściu z obrony – 1:0. Powinniśmy podwyższyć na 3:0 jeszcze w pierwszej połowie, zrobiliśmy sobie problem. W przerwie było dużo rozmów, żeby lepiej wejść w drugą połowę. Gratulacje, ale spokojnie, mamy jeszcze dużo problemów i to też przekażemy zawodnikom – zaczął trener Radomiaka.
Wygrana 4:1 była efektowna, ale Mariusz Lewandowski zwraca uwagę na to, że defensywa Radomiaka nie jest szczelna. – Chcielibyśmy zagrać na zero z tyłu, ale nie miałbym nic przeciwko takim wynikom. Mamy trochę problemów, nie ukrywamy, że zespoły dochodzą do sytuacji, nie jest tak, że ich nie kreują. Wyszliśmy obronie z tych sytuacji, z kolei w ofensywie wciąż wszystkich nie wykorzystaliśmy. Najważniejsze są trzy punkty, Spokojnie, to dopiero początek sezonu, jeszcze niczego nie wygraliśmy ani nie przegraliśmy.
Michał Feliks: Chcę dać kilka bramek i asyst, być solidny i zrobić krok do przodu
Czy Filip Majchrowicz zostanie w Radomiaku?
W meczu z Lechią Gdańsk do bramki wrócił Filip Majchrowicz. Trener Radomiaka przed meczem tłumaczył, że chciał pokazać zainteresowanym nim zespołom, że zawodnik jest zdrowy i w dobrej formie. Czy golkiper dostanie kolejne szanse? – Jeżeli będzie z nami, to będziemy o tym myśleć. Filip ma propozycje z różnych klubów, może nie jest to sformalizowane. Patrzymy na wszystkich zawodników, żeby dostali szansę. Skoro nigdzie nie odszedł, to zagrał. Pokazał, że warto trenować, niezależnie od tego, że wcześniej powiedzieliśmy, że będziemy stawiać na młodzieżowców.
Czy oznacza to, że “Zieloni” będą rozglądali się za kolejnym młodzieżowcem, tym razem do gry w polu, żeby Majchrowicz — w przypadku, gdy zostanie w zespole — mógł grać regularnie? – W dalszym ciągu szukamy zawodników na różne pozycje, nie jest łatwo. Młodzieżowcy, których mieliśmy na oku, są już w innych klubach. Patrzymy też na to, co mamy u siebie, na akademię. Jeżeli nie udaje się nikogo ściągnąć, to mamy ciekawą młodzież u siebie. Trenują z nami, może się okaże, że są lepsi niż ci, którzy moglibyśmy ściągnąć?
Semedo: Noga wygięła mi się tak, że koledzy płakali na jej widok [WYWIAD]
Maurides się odbudował, Feliks także
W dwóch ostatnich spotkaniach Maurides strzelił dwie bramki, wywalczył rzut karny i miał asystę. Wcześniej Mariusz Lewandowski zapowiadał w rozmowie z nami, że czeka go poważna rozmowa z Brazylijczykiem. Taka faktycznie się odbyła. – Mieliśmy mocne rozmowy, nie tylko z Mauridesem. Każdy z tych, którzy tutaj są, ma potencjał i z różnych powodów nie mógł go pokazać. Były różne czynniki, zwracałem na nie uwagę: żeby nie zaprzątali sobie głowy niczym poza tym, że są tutaj i mają pracować dla Radomiaka. Jeżeli są myślami gdzie indziej, to musimy rozmawiać, żeby każdy z nich się określił.
Napastnik opuścił jednak boisko z urazem. Z naszych informacji wynika, że zgłosił on problemy z mięśniem dwugłowym. Po meczu Maurides przekazał nam, że z jego nogą wszystko w porządku, ale czekają go badania. – Miejmy nadzieję, że to nic poważnego, sprawdzimy to. Może nawet dziś – stwierdził trener Lewandowski, który zwrócił też uwagę na drugiego z napastników.
– Michał Feliks był przewidziany do wejścia, ale też raczej nie za Mauridesa. Dobrze wszedł w mecz, strzelił bramkę: gratulacje – przyznał szkoleniowiec Radomiaka. – W ogóle zmiany dziś były dobre, pomogły, więc dobrze, że zawodnicy, którzy są w klubie pokazują, że walczą o skład.
WIĘCEJ O RADOMIAKU RADOM:
- Jak różni się pomysł na grę Lewandowskiego i Banasika?
- Skąd się wzięła wojna Radomia z Kielcami?
- Mołdawskie i portugalskie wsparcie w Radomiaku. Jak działa ten klub?
- Raphael Rossi – od nielegalnego życia w Anglii do transferu za milion euro [WYWIAD]
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix