Reklama

Jak grają pierwszoligowcy? Analiza jesieni w 1. lidze

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

29 grudnia 2021, 16:33 • 10 min czytania 3 komentarze

Podobno pierwsza liga to styl życia, ale jaki styl gry prezentują pierwszoligowcy? Zagłębiliśmy się w raporty firm statystycznych i przetrzepaliśmy nasze własne sprawozdania, żeby przybliżyć wam to, jak wyglądają zespoły z zaplecza Ekstraklasy. Opracowanie danych dotyczących rundy jesiennej pozwoli nam poznać odpowiedź na to, jak atakują i bronią poszczególne zespoły, jak wyglądają stałe fragmenty gry w 1. lidze oraz kto ciągnie swoje drużyny do jak najlepszych wyników swoimi bramkami.

Jak grają pierwszoligowcy? Analiza jesieni w 1. lidze

1. liga – analiza liczb i statystyk z jesieni 2021/2022

Jak atakują pierwszoligowcy?

Nowoczesna piłka – jak zdefiniować takie zagadnienie? Na potrzeby tego artykułu załóżmy, że dziś nowocześnie grają ci, którzy stosują kontrpressing, starają się wysoko naciskać rywala i jednocześnie stwarzać jak najwięcej zagrożenia pod jego bramką. Które drużyny 1. ligi możemy zaliczyć do grona ekip spełniających te kryteria? Punktem wyjściowym będzie Miedź Legnica. Carlos Julio stwierdził w końcu, że Wojciech Łobodziński daje zespołowi więcej radości z gry niż pewien trener z La Masii. Legniczan charakteryzuje to, że starają się stworzyć sobie jak najlepszą okazję do zdobycia gola, ale jednocześnie próbują to zrobić w dość szybki sposób. Takie wnioski wyciągamy z kilku rubryk, bo Miedź to zespół:

  • środka tabeli pod względem odległości, z której zdobywa bramki
  • przeprowadzający o 8-10 sekund krótsze akcje bramkowe niż Widzew i Podbeskidzie (liderzy ligi)
  • wymieniający prawie dwukrotnie mniej podań w akcjach bramkowych niż wspomniane wyżej drużyny

Podbeskidzie, Widzew i Miedź – tak wygląda czołówka ligi jeśli chodzi o bramki zdobyte z gry, więc to, w jak różny sposób każda z drużyn dąży do strzelenia gola, jest ciekawe. Zwłaszcza że choć “Górali” i łodzian łączy chęć dłuższego przytrzymania futbolówki przed zdobyciem gola, obydwie drużyny trochę też różni. Bo już pod względem bramek zdobytych z kontrataku to Miedź i Podbeskidzie mają wyraźną przewagę nad Widzewem (11 vs 2). Różnice dotyczą także liczby oddawanych strzałów na bramkę – bielszczanie oddają ich najwięcej z tej trójki, dalej jest Miedź, a wyraźnie dalej Widzew. Łodzianie oddają też zdecydowanie mniej strzałów na bramkę od zespołów, z którymi ich porównujemy. Drużyna trenera Łobodzińskiego jest za to najskuteczniejsza w lidze, jeśli chodzi o wykorzystywanie stwarzanych okazji (średnia na 90 minut):

Reklama
  1. Miedź Legnica – 1,80
  2. Podbeskidzie, Widzew – 1,75
  3. Arka Gdynia – 1,55
  4. Odra Opole – 1,40
  5. Zagłębie Sosnowiec, Korona Kielce – 1,35 (ciekawostka: ZS stwarza sobie najwięcej okazji w lidze, średnio 2,3 więcej niż Korona, ale jest bardzo nieskuteczne)

Ciekawostką jest też to, że Miedź i Podbeskidzie są w czołówce ligi, jeśli chodzi o wejścia w pole karne rywala, za to Widzew jest w tym elemencie bliżej dołu stawki. Najwięcej wejść w pole karne zaliczają zaś zawodnicy Arki Gdynia. Warto rzucić okiem na dane dotyczące prędkości podań, które określają liczbę dokładnych zagrań na minutę posiadania piłki. Dzięki temu dowiemy się, że choć ekipa Janusza Niedźwiedzia preferuje dłuższe posiadanie, to i tak stosunkowo szybko transportuje futbolówkę z nogi do nogi.

  1. Widzew Łódź – 15,2
  2. Górnik Polkowice – 15,1
  3. ŁKS – 14,4
  4. Arka Gdynia – 14,3
  5. Korona Kielce, Miedź Legnica – 14,1

Dwa z porównywanych przez nas zespołów są w TOP 5, z kolei Podbeskidzie preferuje nieco spokojniejsze tempo budowania ataków. Jeśli kogoś dziwi wysokie miejsce beniaminka z Polkowic – nie powinno. Górnik od dłuższego czasu chciał grać ofensywnie, nie porzucił tej idei także w 1. lidze. Polkowiczanie są także na drugim miejscu w lidze pod względem kluczowych podań (najlepszy – ŁKS) A że nie do końca wychodziło? To już inna rzecz.

MARIUSZ SZUSZKIEWICZ – GÓRNIK I LIDER GÓRNIKA

Reklama

Pressing w 1. lidze

Wiemy już, jak atakują najlepsze w ofensywie drużyny ligi. Raczej nie ma tam miejsca na prostą grę, choć to też definicja umowna. No bo np. Miedź gra ofensywnie i szybko, ale lubi posłać w pole karne rywala sporo dośrodkowań. Podbeskidzie, pod wieloma względami podobne do legniczan, posyła zaś najmniej wrzutek w szesnastkę przeciwnika. Ale mieliśmy wspomnieć też o pressingu i to dobry moment, żeby sprawdzić, kto stara się maksymalnie uprzykrzyć życie rywalowi. Tylko pięć drużyn w lidze notowały średnio minimum 10 odzyskanych piłek na połowie rywala na 90 minut:

  1. Miedź Legnica, Stomil Olsztyn – 11
  2. Korona Kielce, Podbeskidzie, GKS Tychy – 10

Ciekawe jest to, że Korona odzyskuje niewiele piłek w ogóle (przedostatnie miejsce w lidze), ale za to gdy to robi, to zwykle na połowie przeciwnika, często bardzo blisko jego bramki. To kielczanie mogą się pochwalić tym, że zabierają rywalowi futbolówkę najbliżej jego pola karnego, druga pod tym względem jest Miedź Legnica, dalej ŁKS, GKS Jastrzębie i Podbeskidzie. Korona oraz Miedź są także w czołówce jeśli chodzi o liczbę pojedynków i przechwytów na minutę posiadania piłki przez rywala. Najbardziej agresywnie o odzyskanie piłki walczy jednak Arka Gdynia, na podium są także Puszcza Niepołomice oraz Sandecja i faktycznie – te drużyny określilibyśmy mianem “walecznych”. InStat wyróżnia również zespoły, które stosują najskuteczniejszy pressing na połowie rywala:

  1. Arka Gdynia – 8 skutecznych prób/90 minut, skuteczność 53%
  2. Korona Kielce – 8, 50%
  3. Miedź Legnica – 8, 47%
  4. Podbeskidzie, Sandecja – 8, 44%

Warto także rzucić okiem na klasyfikację PPDA, która najlepiej oddaje skuteczność pressingu w ogóle. Im mniejsza liczba podań rywala przed przejęciem piłki, tym lepszy pressing danej drużyny:

  1. Puszcza Niepołomice – 6,96
  2. Koroan Kielce – 7,14
  3. ŁKS – 7,50
  4. Arka Gdynia – 7,52
  5. Zagłębie Sosnowiec – 7,65

Ciekawostka: rywale najczęściej próbują pressingiem zmusić do błędu piłkarzy Skry Częstochowa, GKS-u Jastrzębie, Puszczy Niepołomice, Podbeskidzia Bielsko-Biała i GKS-u Katowice.

DLACZEGO DOMINIKOWI NOWAKOWI NIE WYSZŁO W KORONIE?

Stałe fragmenty gry w 1. lidze – jesień 2021/2022 [OFENSYWA]

Na podstawie tych liczb możemy już częściowo zdefiniować styl gry poszczególnych drużyn. Widzimy kto lubi atakować i jaki ma pomysł na zaskoczenie rywala. Wiemy, które drużyny są agresywne w obronie. Nie od dziś wiadomo jednak, że stałe fragmenty gry są dla pierwszoligowców bardzo ważne. Zwłaszcza dla tych, którzy – bez urazy – nie za bardzo radzą sobie z konstruowaniem akcji, nie mają wielkiej czysto piłkarskiej jakości. SFG nie jest jednak niczym złym: to sztuka wykonywać je tak, jak Skra Częstochowa, która 62% bramek strzeliła właśnie ze stojącej piłki (dane o SFG na podstawie własnych statystyk – przyp.). Skra jest idealnym przykładem zespołu nastawionego na dość prostą grę. Najwyższy procent goli po SFG to nie wszystko, bo Skra:

  • gra z kontry (najkrótszy czas ataków zakończonych bramką)
  • wymienia najmniej podań w atakach bramkowych
  • stwarza najmniej okazji
  • jest druga od końca pod względem posiadana piłki (niżej jest Stomil)
  • nisko broni (trzeci wynik odzyskanych piłek, ale ostatni jeśli chodzi o piłki odzyskane na połowie rywala)

Z drugiej strony procent goli strzelonych po SFG nie oddaje pełnego obrazu sytuacji. W przypadku Skry jest on wysoki, bo częstochowianie po prostu rzadko trafiają do siatki. Natomiast jeśli ułożymy ranking drużyn najlepiej wykonujących stałe fragmenty gry pod względem liczby zdobytych bramek, wygląda on tak:

Klub Gole po SFG Procent Rożne Wolne Karne Auty
Puszcza Niepołomice 12 57% 4 2 2 4
Odra Opole 12 43% 5 1 5 1
Resovia Rzeszów 11 50% 3 5 1 2
Arka Gdynia 11 36% 7 2 2
Widzew Łódź 11 31% 3 4 3 1
Miedź Legnica 11 31% 6 1 3 1

Dwucyfrowy wynik udało się wykręcić także GKS-owi Tychy i Sandecji Nowy Sącz. Kolejnym kryterium, które wywróci naszą tabelę jest natomiast procent goli po SFG bez rzutów karnych. Warto na to spojrzeć, bo dzięki temu wiemy, kto najlepiej wykorzystuje wrzutki ze stojącej piłki czy auty (pod tym względem z Puszczą równa się tylko Sandecja – po 4 gole).

  1. Puszcza Niepołomice – 48%
  2. Skra Częstochowa – 46%
  3. Resovia Rzeszów – 45%
  4. Stomil Olsztyn – 43%
  5. GKS Tychy – 38%

Wyraźnie widzimy więc, że SFG na zapleczu Ekstraklasy są domeną zespołów z niższej piłkarsko półki. Oczywiście dla kogoś, kto od dłuższego czasu śledzi te rozgrywki, nie będzie zaskoczeniem fakt, że w czołówce jest Puszcza Niepołomice. To drużyna, która od dawna ma łatkę opierania swoich wyników o SFG. Ale czy słusznie?

SKRA CZĘSTOCHOWA – REWELACJA BEZ STADIONU

Stałe fragmenty gry w 1. lidze – jesień 2021/2022 [DEFENSYWA]

Warto pamiętać o tym, że sukces stałych fragmentów gry to nie tylko skuteczna ofensywa, ale przede wszystkim dobra obrona. Zespół, który dobrze opanował SFG powinien nie tylko strzelać dzięki temu sporo bramek, ale i unikać goli straconych właśnie w ten sposób. Najlepszym zespołem w defensywie okazuje się Podbeskidzie Bielsko-Biała, które choć często bramki traciło, to tylko 17% z nich możemy zaliczyć do goli straconych po stałych fragmentach gry. To spore zaskoczenie, bo trener Piotr Jawny (choć akurat za defensywę odpowiedzialny jest Marcin Dymkowski) w podcaście “To my Górale” stwierdził, że sztab nie przywiązuje wielkiej uwagi do tego elementu gry. Jak widać wystarcza to, żeby opanować sytuację pod własną bramką, bo patrząc na statystyki ofensywne te słowa się sprawdzają (11% strzelonych goli po SFG – najgorszy wynik w lidze).

Tym razem zaserwujemy wam dwie tabelki. Pierwsza dotyczy najlepszych ekip na zapleczu Ekstraklasy, czyli tych, które najrzadziej dają się zaskoczyć po SFG.

Klub Gole stracone po SFG Procent Rożne Wolne Karne Auty
Podbeskidzie B-B 4 17% 1 1 2
Chrobry Głogów 4 22% 1 1 2
GKS Tychy 6 29% 3 1 1 1
Arka Gdynia 6 32% 3 3

Oczywiście i tu tabela zmienia się w zależności od kryteriów. Jeśli weźmiemy pod uwagę procent straconych bramek po SFG, drugim najlepszym zespołem ligi jest Górnik Polkowice (19%). W czołówce byłby także GKS Jastrzębie (24%). Natomiast gdy wyrzucimy z zestawienia rzuty karne, najlepiej w lidze SFG bronią:

  1. Chrobry Głogów – 11%
  2. Górnik Polkowice – 14%
  3. Widzew Łódź – 14%
  4. Arka Gdynia – 16%
  5. Podbeskidzie Bielsko-Biała – 17%

Teraz czas odwrócić tabelę i zerknąć na dziurawe defensywy. Wrzutka ze stojącej piłki oznaczała ogromne kłopoty dla Stomilu Olsztyn, GKS-u Katowice czy Puszczy Niepołomice. Największy problem z SFG wydają się mieć katowiczanie. Zespół Rafała Góraka zdobył w ten sposób tylko pięć goli, co jest drugim najniższym wynikiem w lidze (razem z ŁKS-em). Stracił natomiast aż 14 sztuk, w dodatku nawet bez rzutów karnych mówilibyśmy o dwucyfrówce. A Puszcza? Tak jak mówiliśmy: dobrze atakuje, ale broni na tyle słabo, że i tak jest “pod kreską”.

Klub Gole stracone po SFG Procent Rożne Wolne Karne Auty
GKS Katowice 14 42% 6 3 4 1
Stomil Olsztyn 14 40% 6 3 3 2
Puszcza Niepołomice 13 46% 6 2 4 1
Sandecja Nowy Sącz 11 52% 3 7 1
Zagłębie Sosnowiec 11 37% 7 2 1 1

To zestawienie wygląda ciekawie, choćby przez wzgląd na Sandecję. “Sączersi” całkiem nieźle bronią SFG, bo jako jedyni w lidze nie dali sobie strzelić gola po rzucie rożnym. Statystyki psuje im jednak nieporadność we własnym polu karnym i liczba prokurowanych “jedenastek”. Kornery sprawiają z kolei najwięcej problemów piłkarzom Zagłębia Sosnowiec, natomiast rzuty wolne to pięta achillesowa ŁKS-u (cztery gole stracone po wolnych). Auty zaś najczęściej zaskakują Skrę Częstochowa (trzy razy). Żeby sprawiedliwości stało się zadość, ułożymy najgorsze defensywy po SFG według procentów straconych bramek.

  1. Miedź Legnica – 53%
  2. Sandecja Nowy Sącz – 53%
  3. Puszcza Niepołomice – 46%
  4. GKS Katowice, Korona Kielce, ŁKS – 42%

Nieuwzględnienie rzutów karnych sprawi, że czołówka zmieni się na: Miedź (40%), Puszcza, Korona, ŁKS, Skra (32%) i Stomil (31%).

RAFAŁ GÓRAK: GDYBYŚMY NIE ZMIENILI KIERUNKU, POSZLIBYŚMY NA RZEŹ

1. liga – najlepsi piłkarze każdego zespołu

Co jeszcze liczby powiedzą nam o pierwszoligowcach? Z raportu InStata wyciągniemy kilka ciekawostek, np. Miedź Legnica i Górnik Polkowice to zdecydowanie najskuteczniejsze zespoły po przerwie. W drugiej połowie legniczanie zdobyli 72% swoich bramek, polkowiczanie zaś 71%. Najwięcej goli w ostatnim kwadransie strzelają Arka, Miedź i Podbeskidzie, a ofiarami trafień w końcówce są najczęściej GKS Katowice, GKS Jastrzębie i Górnik Polkowice. Najlepiej w mecz wchodzą Podbeskidzie, Sandecja i Odra Opole, a najgorzej Stomil Olsztyn i GKS Jastrzębie. Gole z dystansu to zaś domena Podbeskidzia, Widzewa, Miedzi oraz GKS-u Jastrzębie.

Portal “Taktycznie.net” pozwoli nam natomiast poznać skuteczność poszczególnych drużyn pod względem bramek zdobytych głową oraz efekty zmian przeprowadzanych przez trenerów. W powietrzu kapitalnie radzą sobie piłkarze Odry Opole (10 goli), nieźle wypadają także ŁKS, Miedź i Widzew (siedem). Legniczanie dokładają do tego skuteczność pod własną bramką, bo tylko raz dali się zaskoczyć rywalowi po strzale z powietrza – podobnie zresztą jak Resovia. Najlepsze zmiany przeprowadzały:

  • Arka Gdynia – 14 goli, asyst i asyst drugiego stopnia z ławki
  • GKS Katowice, Podbeskidzie, Widzew – 11
  • Zagłębie Sosnowiec, Korona Kielce – 9

Z kolei nasze dane gromadzone po każdej jesiennej kolejce pomogą nam wyłonić liderów drużyn. To piłkarze, którzy zaliczyli najwięcej bramek, asyst i asyst drugiego stopnia dla każdego z zespołów.

CZYTAJ TAKŻE:

SZYMON JANCZYK

Na podstawie: InStat, WyScout, dane własne, taktycznie.net

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
2
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Boks

Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Szymon Szczepanik
3
Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]
Hiszpania

Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Aleksander Rachwał
2
Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Felietony i blogi

Komentarze

3 komentarze

Loading...