Najlepsze wywiady Weszło 2018

redakcja

Autor:redakcja

26 grudnia 2018, 14:04 • 30 min czytania

W wywiadach nigdy nie sprzedajemy wam kitu. Nie serwujemy wam rozmówek, w których milczymy o najważniejszych tematach, nie podkręcamy tytułów, by zapewnić sobie łatwe wejścia, publikujemy zazwyczaj duże, naprawdę wyczerpujące materiały. Jeśli lubicie nasze rozmowy, nadeszła najlepsza okazja, by nadrobić te, których jeszcze nie udało się przeczytać. Najlepsze wywiady 2018 roku – zarówno z postaciami światowego formatu (m. in. Carlos, Asprilla, Halldorsson, Les Ferdinand, Morten Olsen, Igor Stimać), jak i te z ludźmi z polskiego podwórka, który zazwyczaj mają wiele do powiedzenia. Kawa w dłoń i do lektury! 

Najlepsze wywiady Weszło 2018
Reklama

WESZŁO Z BUTAMI Z ROBERTO CARLOSEM

Podczas zawodów Red Bull Street Style przepytaliśmy samego Roberto Carlosa, który wpadł do Warszawy w roli sędziego. Co zrobiłby, gdyby stał w murze przy wolnym wykonywanym przez samego siebie? Co stałoby się z reprezentacją Brazylii, gdyby zakazano jej samby? Czy potrafi wytłumaczyć, jakim cudem wyszedł mu tak spektakularny rogal, jak z Francją? Panie i panowie, Roberto Carlos we własnej postaci! 

Reklama

sawik-835x420

MACIEJ SAWICKI: – NAZWISKO MA SIĘ JEDNO

Maciej Sawicki, sekretarz generalny PZPN, w szkole bił się i pyskował do nauczycieli. Trzy czwarte wywiadówki było o nim. Rodzicom mówił, że jest wycieczka szkolna, a sam jechał na wyjazd za Legią. Jako młody piłkarz chorował na sodówkę, ważniejsze od treningów były prywatki. – Miałem epizod, gdzie trzy miesiące nie widziałem świata poza kasynem. Między treningiem kasyno, po treningu kasyno, rano wstawałem i już kombinowałem jak pójść do kasyna. Tak mnie to wciągnęło, że raz kompletnie zapomniałem o urodzinach mojej dziewczyny.

Dlaczego najtrudniejszy dzień w jego życiu okazał się po czasie jednym z najszczęśliwszych? Dlaczego w życiu nie można mieć kompleksów? Dlaczego wyciąganie lekcji ze złych doświadczeń jest największym prezentem, jaki można sobie dać? Jak wiele umiejętności biznesowych dał mu futbol? Jaką lekcję dało mu rozbicie Seata Cordoby? Czym ostatnio wzruszyły go córki? Jaką zasadą kieruje się w życiu?

Nie oczekujcie od tego wywiadu roztrząsania bieżących spraw PZPN – moim celem było dowiedzenie się kim jest jedna z najważniejszych osób w polskiej piłce. 

***

mgBKdNX-559x420

AILTON: – MAŁO TRENOWAŁEM, DUŻO JADŁEM, SZYBKO BIEGAŁEM

Tak już mamy, że lubimy polecieć na grubo. No więc w ramach obchodów tłustego czwartku wybraliśmy się do jednego z najsympatyczniejszych grubasków w historii piłki nożnej – Ailtona – i nagraliśmy długi i barwny wywiad. 

Ailton to facet, który zaprzecza wszystkim trendom nowoczesnego futbolu. Piłkarski romantyk – i to taki skrajny. Zapamiętać mogliśmy go przede wszystkim z sezonu 2003/04 w Werderze Brema, gdy z widocznym brzuszkiem poprowadził swój klub do mistrzostwa Niemiec i zapakował 28 bramek w jednym sezonie. Ogólnie rzecz biorąc miał do piłki podejście więcej niż luźne. Bóg obdarzył go wielkim talentem? Tyle mu wystarczy, treningi są mu niepotrzebne. Mimo widocznego brzuszka strzela bramki? Oznacza to, że nie musi trzymać diety, a ze swojego pseudonimu Kugelblitz (kulisty piorun) robi sobie znak rozpoznawczy. Rzeczy, których najbardziej nienawidzi w piłce? Dyscyplina i taktyka. Rzeczy, które kocha? Wolność i radość. Facet, którego trenerzy musieli brać takim, jakim jest. Gdy Thomas Schaaf pozwalał mu w Werderze na wszystko, ten odpłacił się niebywałym rezultatem. Gdy próbowano go zmieniać – blokował się i zapominał, jak się strzela bramki. 

Jak to jest spóźnić się na trening cztery dni? Czy dwa talerze jedzenia na kolację to dobry pomysł? Czy Brazylijczykom należy pozwalać na więcej? I wreszcie – ile kilogramów nadwagi osiągnął Ailton w swojej „szczytowej” formie? Rozmowa z tym przesympatycznym gościem to dla nas duża sprawa. Pączki w dłoń i do lektury! 

***

prus-mateusz-michalak-835x420

MATEUSZ PRUS: – GRAŁEM W EREDIVISIE, A TERAZ GRAM W III LIDZE I JESTEM SZCZĘŚLIWY. DZIŚ ŻYJĘ JUŻ DLA INNYCH

Mateusz Prus będąc jeszcze juniorem nie wiedział, czy będzie w stanie normalnie chodzić. Przeszedł „falę” we wronieckim internacie. W Zagłębiu Sosnowiec z głodu niemal zasłabł na treningu. Podejrzewano u niego nowotwór kości. Jego rodzice dla dwóch eksperymentalnych operacji zaryzykowali całym majątkiem. Gdyby nie wyjechał do Rody Kerkrade, mogliby wszystko stracić. Rozegrał kilkadziesiąt meczów w Eredivisie, chciało go Leicester, miał na oku selekcjoner Franciszek Smuda, a kilka lat później gra w III lidze i… jest szczęśliwszy niż kiedykolwiek wcześniej. Dzięki wstawiennictwu pewnego świętego został uzdrowiony z poważnej kontuzji barku, a dziś żyje już przede wszystkim dla innych, nie dla siebie. Poznajcie niesamowitą historię 27-letniego bramkarza, który przeszedł w życiu więcej niż niejeden człowiek w podeszłym wieku. Zapraszamy! 

***

4-27-835x420

DAMIAN MICHALIK: – BY ZMĄDRZEĆ, MUSIAŁEM SPAŚĆ NA DNO

Dramat. To słowo najczęściej przewijało się w naszej rozmowie. Dramatem dla Damiana Michalika było porzucenie marzeń o poważnym graniu w piłkę i ciężka, fizyczna praca. W porcie w Anglii. Dwanaście godzin na nogach w porywistym wietrze. W kopalni w Ornantowicach, gdzie codziennie bał się o swoje życie. W końcu przy składaniu rowerów w Holandii, mieszkając w barakach razem ze szczurami.

Z tyłu głowy siedziało mu, że w młodości nie dawał z siebie wszystkiego. – Wszystko przychodziło mi łatwo i szybko. Zapowiadałem się dobrze, ale byłem leniem. Byłem głupi – mówił. Czuł, że stracił niepowtarzalną szansę, ale w odpowiednim momencie spotkał właściwych ludzi. Potwierdza dziś to samo, co mówił dwa lata temu w Przeglądzie Sportowym – że musiał spaść na dno, by zmądrzeć. Zawsze była przy nim żona, z którą wziął ślub w wieku 20 lat, trafił też na psychologa sportowego. Dziś gra w Olimpii Grudziądz, interesują się nim kluby z ekstraklasy. Wciela swoje marzenia w życie, choć jeszcze niedawno wydawały się one zrujnowane.

***
to7Z6FIg
Ikona Lecha Poznań zaprosiła nas do swojego apartamentu w Ibague, gdzie porozmawialiśmy o kilku palących kwestiach. Czym zajmuje się dziś Manu i czy dobrze mu się wiedzie? Czy w Kolumbii wierzą, że Arboleda uczył fachu samego Roberta Lewandowskiego? Dlaczego wylądował w grudniu w Warszawie w krótkich spodenkach i jakim cudem dotarł w nich aż do Lubina? Jak praca na ulicy od siódmego roku życia ukształtowała charakter Mańka? Jak Pablo Escobar zapraszał piłkarzy na prywatne mecze? Jak po latach wspomina sytuację z Ebim Smolarkiem? Czy szatnia Zagłębia chciała zwolnić trenera Michniewicza? Zapraszamy! 
***
profesor1-835x420

Reprezentacja Belgii od dłuższego czasu skazywana była na sukces, wielu wieszało jej medale kolejnych turniejów na szyi, twierdząc, że z takim składem osobowym to po prostu musi wypalić. Tymczasem turniej w Brazylii skończył się na 1/4 finału, dwa lata później był też ćwierćfinał, ale i porażka z przeciętną Walią. Rozczarowanie – tak wskazuje logika. Lecz być może patrzymy na kadrę Czerwonych Diabłów zbyt powierzchownie? Być może dla kraju podzielonego na Flamandów i Walonów, dla kraju z coraz większą liczbą osób różnych kultur, drużyna narodowa jest czymś innym niż choćby dla nas, Polaków? Choćby o tym rozmawiamy z profesorem Jeanem-Michelem de Waele, politologiem z Universite Libre de Bruxelles, który jasno twierdzi: – Chociaż według wielu zagranicznych dziennikarzy tę złotą generacja piłkarzy stać na finał Euro i mundialu, to ci młodzi ludzie nie chcą umierać za barwy narodowe. Chelsea, Manchester City, są ważniejsze. Sukces klubu jest ważniejszy. Nie stanowią drużyny. Zapraszamy!

***
siedlarz-min-835x420

– Kiedyś kupiłem buty za 2400 złotych. Następnego dnia wyrzuciłem je do kosza. Pieniędzy miałem tyle, że nie wiedziałem na co je wydawać. Liczyło się to, żeby spotkać się z kolegami i pokazać jaki jestem wielki.  Odsunąłem bliskich jak najdalej, żeby się nie czepiali, bo przecież jestem królem życia i nie będą mi mówić co mam robić.

Marcin Siedlarz w wieku szesnastu lat z przytupem debiutował w Ekstraklasie. Rok później trafił już do Serie A, siedząc w szatni obok Enrico Chiesy, grając mecze z Crespo i Buffonem. Jego ówcześni koledzy z młodzieżowych drużyn – Lewandowski, Grosicki, Pazdan – mogli mu tylko zazdrościć. Bywało, że niektórzy pożyczali od niego pieniądze.

Ale nastolatek kompletnie zagubił się w świecie wielkiej piłki i wielkich pieniędzy. Pensja szła na ciuchy Armaniego, czas inwestował w kasyno i balety. Wierzył, że bez wysiłku, na samym talencie, zajedzie do największych klubów świata. Odsunął od siebie bliskich, którzy chcieli mu pomóc.

Wiele musiał przejść, by odnaleźć rozsądek i spokój w życiu. Dzisiaj ze swoich błędów czerpie życiową siłę i wiedzę.

***

IxHBEtc-Imgur-835x420

ŁUKASZ SURMA: MARZYŁEM, ŻE PO KARIERZE WŁOŻĘ GARNITUR JAK BONIEK I NIE BĘDĘ MUSIAŁ NIC UDOWADNIAĆ

– Spodziewałem się po karierze dwóch dróg: albo ubieram garnitur i nie muszę nic robić, albo zostaję przy piłce i sprawia mi to czystą radość. Nie mam ani jednego, ani drugiego.

Łukasz Surma dopiero po karierze zrozumiał kolegów, którzy wciąż powtarzali mu, by grał w piłkę jak najdłużej. Ligowa legenda pół roku po zawieszeniu butów na kołku wciąż bije się z myślami: co dalej? Bohater 559 meczów w Ekstraklasie rozważał nawet… zapisanie się na AWF i pracę wuefisty. Jak wielki szok przeżywa Łukasz Surma, od niedawna grający trener czwartoligowej Watry Białka Tatrzańska? Zapraszamy na szczerą rozmowę.   

***

3bkjKFL-835x420-1

KRZYSZTOF PIĄTEK: – PORÓWNANIA DO LEWEGO SĄ BARDZO MIŁE, ALE NA TAKIEGO NAPASTNIKA MOŻEMY CZEKAĆ 50 LAT

O ojcu, który o 7 rano zabierał 8-latka na boisko i robił z niego piłkarza. O rodzinnej Niemczy, w której łatwo było zejść na złą drogę. O porównaniach do Roberta Lewandowskiego i o tym, ile brakuje mu do europejskiego poziomu. O technologii VAR, która jednak nie zabija futbolu. O zniesmaczeniu na młodzieżowym Euro. O tym, dlaczego wybrał Cracovię, gdy chciała go Legia i Viktoria Pilzno. O Wengerze, który powinien odejść. O tym wszystkim i wielu innych sprawach pogadaliśmy z Krzysztofem Piątkiem. 

***

124710097446874-e1529036061889-835x420

IGOR STIMAĆ: – NAWET MODRIĆ MIAŁBY PROBLEM, BY GRAĆ W NASZEJ DRUŻYNIE Z 1998

– Chyba tylko Modrić miałby miejsce w naszej drużynie z 1998 roku. Choć gdyby zapytał mnie pan, za kogo bym go wystawił, to miałbym problem, by wskazać… Za Bobana? Asanovicia? Prosinečkiego? Oni tworzyli serce naszego zespołu, każdy z nich na swój sposób – opowiada w mocnej, szczerej rozmowie z Weszło Igor Štimac, były stoper reprezentacji Chorwacji i brązowy medalista mundialu 1998 we Francji.

***

171202PYK0021-835x420

MACIEJ WILUSZ: – BYŁY TAKIE OKRESY, ŻE CZUŁEM SIĘ NIEDOCENIANY

Maciej Wilusz ma za sobą świetny sezon w barwach FK Rostów. Nie dość, że od razu przebił się do pierwszego składu rosyjskiego klubu, to obronił się bardzo dobrą dyspozycją, co docenili zarówno rosyjscy dziennikarze, jak i kibice Rostowa, którzy wybrali go trzecim najlepszym zawodnikiem minionego sezonu. W Polsce Wilusz zniknął jednak z radarów, więc aby sprawdzić, co u niego słychać, wybraliśmy się aż na południe Rosji. Czy czuje się niedoceniany? Dlaczego zdecydował się właśnie na Rostów? Czy tuż po transferze naprawdę mieszkał w klubowej szatni? Jak zniósł daleką podróż do Chabarowska? Nad którym elementem gry pracuje po treningach? Dlaczego nie do końca wyszło mu w Lechu Poznań i czy wciąż liczy na powołanie do reprezentacji? Na te (i nie tylko) pytania Maciej Wilusz odpowiedział w rozmowie z Weszło. 

***
LDULPhW-559x420
NBA to liga, w której wydaje się największe pieniądze. Najlepiej opłacany zawodnik, Stephen Curry z Golden State Warriors, zarabia rocznie prawie 35 milionów dolarów. Marcin Gortat z 12,7 mln dolców za sezon zajmuje na liście płac ligi „ledwie” 92 miejsce. Skoro wydaje się najwięcej – trzeba wydawać też najmądrzej. Nie dziwi zatem fakt, że skauting w NBA uważany jest za najlepszy na świecie. 
***
andrzej-dadełło-cover-835x420
Andrzej Dadełło to dziś już jeden z niewielu biznesmenów, który łoży własne miliony na polski futbol. Z pozoru wydaje się, że właściciel Miedzi Legnica od lat przeżywa same rozczarowania, ale nam pokazuje, że tak nie jest i patrzy na ten projekt inaczej niż większość obserwatorów. W mediach prawie go nie ma i tak naprawdę niewiele o nim wiadomo. Weszło udzielił najdłuższego wywiadu w życiu. Opowiedział nie tylko o walce o Ekstraklasę, piłce i biznesie, ale również o pasji do szachów, swojej rodzinie, spojrzeniu na świat i działalności społecznej. Jeżeli mieliście go za kolejnego milionera trochę oderwanego od rzeczywistości, to jesteście w wielkim błędzie. Przed lekturą zaparzcie od razu dwie kawy i poznajcie się!
***

mrok1-835x420

RADOSŁAW MROCZKOWSKI: – NIE LUBIĘ CHAMSTWA, PROSTACTWA, UKŁADÓW I LOBBOWANIA

– Jak coś jest nie tak, to o tym mówię. Nie po to, żeby przywalić, tylko żeby było lepiej. Przecież chyba nie ma takiego szalonego, który powiedziałby, że z polską piłką wszystko jest świetnie – Radosław Mroczkowski ostatecznie o trupach w szafie Sandecji, tamtejszych grach pałacowych, lobbingu zawodników, skrzywdzonym Adu. Dzisiejszy trener RTS opowiada też o składowych widzewskiego charakteru, wkradaniu się na mecze Widzewa w latach 80-tych, chodzeniu na treningi by podglądać Smolarka czy Możejkę, a także… zbudowanej w technikum kosiarce. Zapraszamy.

***
Tz2KJFp
Kontynuujemy naszą podróż po świecie wraz z firmą PKN Orlen i docieramy na kolejny kontynent – aż do gorącej Kolumbii! Gorącej nie tylko ze względu na temperaturę, ale także kobiety, o czym mieliśmy okazję przekonać się rozmawiając z jedną z najpiękniejszych dziennikarek świata (najpiękniejszą?), Mariną Granzierą z telewizji Gol Caracol i radia Blu. Jak wielkie trudności zagranicznym dziennikarzom sprawia wymowa nazwisk polskich piłkarzy? Jak często zawodnicy zapraszają Marinę na randki? Czy pięknej kobiecie w kolumbijskich mediach jest łatwiej? O to wszystko pytamy w naszym wywiadzie z Mariną!  
***
130814PYK099-e1529071262272-835x420
Nikomu się nie kłaniali, przed nikim nie klękali. Nigdy nie sprzedali swojej tożsamości. Gdy przegrywali, zawsze robili to na własnych warunkach. Duńczycy z lat 80. są jednym z najmilej wspominanych, kultowych wręcz zespołów w historii futbolu. Nie tylko dzięki pamiętnym koszulkom Hummela z mistrzostw świata w Meksyku, ale też dlatego, że grali piłkę niesamowicie otwartą, ofensywną. Kochali futbol i rozkochali w nim cały swój kraj, a i kilka innych. Doszli do półfinału Euro 1984 i 1/8 finału mistrzostw świata dwa lata później, w obu przypadkach będąc wyeliminowanymi przez Hiszpanów.
***
160409PYK170-835x420
W tym sezonie objawiło nam się w Ekstraklasie kilku młodych, ciekawych środkowych pomocników. Jest Szymon Żurkowski z Górnika Zabrze, Jakub Żubrowski z Korony Kielce czy Patryk Dziczek z Piasta Gliwice. Jest i Jakub Piotrowski, który wrócił do Pogoni Szczecin z wypożyczenia do I ligi. Regularnie powoływany do reprezentacji Polski U-21, jeden z najjaśniejszych punktów Portowców w trwającym sezonie.
***
aVo8ZA8-835x420

Dlaczego na koncercie Dr Misio w Białymstoku pojawił się mężczyzna z bukietem czerwonych róż? Przy jakim numerze Arkadiusz Jakubik dokonał striptizu? Czemu członkowie Voo Voo patrzyli na niego i kolegów jak na debili? Jak doszło do tego, że słynny Bogusław Kaczyński wyrzucił go z pracy? Czemu nie czuł się dobrze na planie „13 Posterunku”? Z którego filmowego planu uciekł tuż po zakończeniu zdjęć? Zapraszamy do rozmowy z jednym z najlepszych polskich aktorów, który jest także wziętym muzykiem – w tym roku jego zespół Dr Misio obchodzi dziesięciolecie istnienia.

***
kosecki-835x420

Prezes klubu nazywający go otwarcie kretynem. Tanju Colak, legenda tureckiej piłki, witający się pistoletem schowanym pod poduszką. Spotkanie w parku o siódmej rano, by negocjować kontrakt z Legią. Jazda okratowanym autobusem policyjnym, by uniknąć deszczu kamieni. Kuriozalna czerwona kartka ze Słowacją i koniec kariery reprezentacyjnej. To tylko ułamek scen z kariery Romana Koseckiego, który swoje widział i swoje przeżył: grał w silnych ligach i w silnych zespołach, ma więc o czym opowiadać. Przekonajcie się, zapraszamy!

***
5-8-e1522575591572-835x420

Tomasz Grzegorczyk podpisał niedawno kontrakt z grającym w niemieckiej Regionallidze TSG Neustrelitz. Pracę na czwartym poziomie rozgrywkowym (jeżeli klub się utrzyma) rozpocznie w lipcu. Wcześniej przez wiele lat prowadził Torgelower SV. Jako piłkarz występował w niższych ligach w Niemczech i Irlandii Północnej. Mimo że nigdy nie grał na wysokim poziomie, zawsze utrzymywał się tylko i wyłącznie z piłki.

Na jakim stadionie spotkały go gwizdy i wyzwiska? W jakim klubie po meczu trzeba iść do pubu i bawić się z kibicami, bo tak nakazuje tradycja? Jak wygląda infrastruktura klubów w niższych ligach niemieckich? Dlaczego w Drawsku wszyscy patrzyli na niego jak na wariata? Jak wygląda specyfika pracy w Oberlidze? 

***

Asprilla-głóna

Czy Piotr Zieliński to James Rodriguez polskiej reprezentacji? Dlaczego nie ma lepszej dziewiątki na świecie niż Robert Lewandowski? Na co stać reprezentacje Kolumbii? O tym i o wielu innych sprawach porozmawialiśmy z legendarnym kolumbijskim napastnikiem, Faustino Asprillą.

***
aflo_76438153-e1528227279873-835x420

THOMAS RAVELLI: – PO MUNDIALU W 1974 TOMASZEWSKI ZOSTAŁ MOIM IDOLEM

„Oryginalny skład mundialu” to cykl tekstów, który celebruje 40-lecie partnerstwa Coca-Coli z mistrzostwami świata. O swoich wspomnieniach związanych z mundialem opowiedzą polscy reprezentanci – do tej pory byli to Andrzej Iwan oraz Janusz Kupcewicz – oraz gwiazdy innych zespołów, jak przepytany ostatnio Preben Elkjaer Larsen. Refleksje, anegdoty, przeżycia – to wszystko znajdziecie tutaj. Dziś zapraszamy na wywiad z brązowym medalistą mundialu 1994, szalonym golkiperem Thomasem Ravellim.

***
5A1qZoU-835x420

Pierwszy zawodowy kontrakt negocjował na polu ojca, oderwany od rozsiewana obornika. W juniorach nigdy nie grał, za to w rodzinnej wsi widział kopiących w gumofilcach. Dwa lata spędził w wojskach rakietowych, zmagając się z falą, nie z boiskowymi rywalami.

Zenon Burzawa przez różne zawirowania trafił do Ekstraklasy – ówczesnej I ligi – dopiero w wieku 32 lat. O wiele lat za późno, skoro od razu zrobił króla strzelców w barwach Sokoła Pniewy. 

Dlaczego prezes Sokoła chciał się z nim założyć o BMW? Jak blisko awansu do elity był Stilon Gorzów? Czy piłka w lubuskiem ma szansę się podnieść? Zapraszamy.

***

Copanina-Wilson

JONATHAN WILSON: – BEZ MISTRZOSTWA ŚWIATA MESSI BĘDZIE ZAWSZE DRUGI

Dlaczego kibice wymagają od nich niemożliwego? Czy zawodnik Barcelony jest w stanie spełnić ich oczekiwania? Czym jest przepełnione serce przeciętnego fana Albicelestes? Gdzie szukać dla nich nowej tożsamości? Czy Jorge Sampaoli to właściwy człowiek na właściwym miejscu? Z jakimi kłopotami musi sobie poradzić, aby odnieść sukces z prowadzoną przez niego drużyną narodową? Dlaczego Carlos Tevez jest egoistą? Kto jest prawdziwym szefem argentyńskiej szatni? Jak wygląda dieta Messiego? Czy da się jednoznacznie ocenić Julio Grondonę, który przez 35 lat dowodził AFA? Co po sobie zostawił? No i w końcu – na ile stać Albicelestes podczas rosyjskiego mundialu?

O wszystkim tym, co chcielibyście wiedzieć na temat reprezentacji Argentyny ale nie mieliście kogo zapytać opowiedział nam Jonathan Wilson, dziennikarz „The Guardian”, redaktor prestiżowego magazynu „The Blizzard”, autor książek takich jak „Odwrócona piramida – historia taktyki piłkarskiej”, a także „Aniołowie o brudnych twarzach”, którą promował podczas ostatniej wizyty w Warszawie. Zapraszamy!

***

ZWjzfRBF-835x420

JANEKX89, KIM TY W OGÓLE JESTEŚ?

Miał być menedżerem piłkarskim, synem Bońka, trenerem Ekstraklasy, piłkarzem Ekstraklasy, Piotrem Wołosikiem, pracownikiem PZPN przyklepującym transfery… Pewnie znaleźlibyśmy jeszcze kilka absurdalnych teorii na to, kim jest Janekx89. Absurdalnych, bo to zwykły kibic. Najlepiej poinformowany kibic w kraju. 

Janekx89 założył kilka lat temu konto na Twitterze i zaczął podawać na nim zakulisowe informacje. Początkowo pozyskiwał je od wąskiej grupy osób, z czasem jednak dzięki  swojej wiarygodności zaczął powiększać swoją siatkę kontaktów. Dziś poznać chcą go topowi agenci w kraju, a sam na poważnie myśli o pracy w klubie Ekstraklasy. Kim jest topowy newsman w kraju? Skąd pozyskuje informacje? Co myśli o polskiej piłce? Bez zbędnego przedłużania – zapraszamy na pierwszy i ostatni wywiad z Janekxem89, którego śledzić możecie TUTAJ

***

20180712CSJP3021-e1532078721593-835x420

IVAN DJURDJEVIĆ: – W LECHU MA BYĆ ZAWSZE WOJNA. I NA TĘ WOJNĘ IDĘ

– Każdy człowiek podświadomie dąży do tego, by mieć komfort. Każdy chciałby mieć świetne zarobki, własny dom, same sukcesy w CV i generalnie luz w życiu. Taka jest natura człowieka. I tę naturę trzeba prowokować. Pobudzać czujność – mówi Ivan Djurdjević, były piłkarz Lecha Poznań, a obecnie jego trener. I to trener, w którego wierzy cały Poznań. W obszernej rozmowie opowiada nam o swojej filozofii prowadzenia zespołu, kulisach rozmów z Carlitosem, tworzeniu piłkarzy, wierze w trening i nowych nabytkach.

***
20180616LTR006-e1533644662245-835x420

Gdy miał czternaście lat, uległ na snowboardzie wypadkowi, przez który kolejnych pięć lat w piłce praktycznie stracił. Trenował w śmierdzącej końskimi plackami stajni, w warunkach dalekich od tych, jakie mają dziś jego młodsi koledzy po fachu. Był bliski rzucenia futbolu, gdy zawalił jedyny mecz sezonu, w jakim wystąpił – akurat ten decydujący o awansie do 2. ligi. W pełni zawodowym piłkarzem został dopiero jako 29-latek.

Dziś Hannesa Halldorssona znacie jako tego, który w swoim debiucie na mundialu obronił uderzenie Leo Messiego z rzutu karnego. Mało kto ma jednak świadomość, jak ogromnym wysiłkiem okupiona była droga do absolutnego punktu kulminacyjnego jego kariery. W rozmowie z Weszło islandzki bramkarz Karabachu Agdam opowiada, jak z gracza odrzuconego na testach przez klub z islandzkiej trzeciej ligi stał się tym, który na dwóch kolejnych wielkich turniejach zatrzymał najpierw Cristiano Ronaldo, a później Leo Messiego.

***

4-101-835x420

 Najważniejsza umiejętność w pracy trenera? Spowodowanie, żeby piłkarze poszli za nim w ogień. Od trzech tygodni czytam, że Nawałka czeka na Legię. Gdybym był właścicielem Wojskowych, albo bym to zdementował, albo porozmawiał z trenerem. Jeżeli to czytam, no to czyta to również zawodnik. I dywaguje. Ten, który nie gra, będzie ciągnął wózek w drugą stronę, licząc, że przyjedzie nowy trener i postawi na niego. A tak nie jest, bo każdy szkoleniowiec stawia na najlepszych i trzeba udowodnić swoją wartość na boisku – przyznaje Zbigniew Smółka.

Z nowym trenerem Arki Gdynia porozmawialiśmy o jego krętej drodze do Ekstraklasy. Szacunku do szkoleniowców, którego często brakuje właścicielom klubów. Destrukcyjnym życiu w tym zawodzie. Sposobach na oddzielenie życia prywatnego i zawodowego. I między innymi  o tym, co przyznał kilka miesięcy temu na naszych łamach Ireneusz Mamrot – trener, który wyrobił sobie markę na trudnym pierwszoligowym terenie, w Ekstraklasie zawsze jest obdarzony dużo mniejszym zaufaniem niż ktokolwiek, kto przyjdzie z innego kraju.

***

parzyszek-piast-fot.-przemyslaw-michalak-835x420

Przejście Piotra Parzyszka do Piasta Gliwice stanowiło spore zaskoczenie i jak na razie jest jednym z ciekawych ruchów transferowych letniego okienka w Ekstraklasie. Były młodzieżowy reprezentant Polski oferty z kraju miał od lat, ale zdecydował się dopiero teraz, gdy przetrwał najtrudniejszy rok w swoim życiu – pod każdym względem. W rozmowie z Weszło opowiada o tym szczerze jak nigdy przedtem i nie ukrywa, że w najgorszym okresie w PEC Zwolle był zupełnie zniechęcony do piłki. Dziś znów się uśmiecha, widać w nim wiele energii i optymizmu. Odsłania nam on trochę gorsze oblicze holenderskiej piłki, która znajduje się w coraz większym kryzysie. O wcześniejsze etapy kariery jedynie lekko zahaczyliśmy, bo już wiele razy o nich opowiadał, również na Weszło. 

W gliwickich barwach rosły napastnik jeszcze nie błysnął, ale to raczej kwestia czasu. Parzyszek nie grał w topowych ligach, ale mimo wszystko mowa o kimś, kto przed 25. urodzinami ma już na koncie prawie 80 goli w seniorskiej karierze. Tu przypadku być nie może. 

***
131006PYK006-835x420

– Uderzenie było tak mocne, że wszyscy upadliśmy na ziemię. Zastanawialiśmy się, co się stało, ale graliśmy dalej. Nie mieliśmy pojęcia, co wydarzyło się w mieście. Kiedy skończyliśmy trening, poszliśmy na autobus, który zwykle przyjeżdżał co chwilę. Czekaliśmy dwie godziny, trzy godziny – nic. Zaczęliśmy więc iść w kierunku centrum i dopiero wtedy doszło do nas, jak wielkie są zniszczenia. Zobaczyliśmy hotel, który wynajął nam klub – dosłownie przestał istnieć. Cały się zawalił. Gdybym nie był wtedy na boisku, już bym nie żył.

Regularnie dostawał od swojej matki w twarz, bo nie chciał zostać księdzem. Dwie godziny przed meczem wyrzuceniem go z mieszkania groził mu były piłkarz Wisły Kraków. Przeżył trzęsienie ziemi na Haiti i śmierć kilkunastomiesięcznej córeczki. Wilde-Donald Guerrier. Człowiek, który wraz z Emmanuelem Sarkim doprowadzał Franciszka Smudę do szaleństwa, w szczerej rozmowie z Weszło opowiada swoją historię. Niezwykłą historię.

***

Ezlx5Wjg

DAWID JANCZYK: – NIE POTRAFIĘ CZYTAĆ TEJ KSIĄŻKI. WSPOMNIENIA ZABIŁYBY MNIE SZYBCIEJ NIŻ WÓDA

Tak, Dawid Janczyk wciąż pije. Gdybyśmy chcieli sygnalizować, w których momentach wywiadu stają mu łzy w oczach, musielibyśmy robić to przy co drugiej wypowiedzi. Gdy wyjeżdżał do CSKA z łatką złotego dziecka polskiej piłki, ledwie rok młodszy Robert Lewandowski tkwił jeszcze niezauważony w drugoligowym Zniczu Pruszków. Dziś zamiast z boiskowymi rywalami, Dawid walczy z demonami, alkoholowymi cugami, samym sobą.

– Po książce ludzie podchodzą do mnie sympatycznie, kibicują, ale już nie dają na kreskę. Powiedzieli dość. Wczoraj tylko właścicielka Żabki dała mi piwo – opowiada o swojej codzienności Dawid Janczyk. Człowiek, który przegrał wszystko, okropnie cierpi i w brutalnie szczerej rozmowie opowiada o tym, jak stoczył się na dno. Choć jest bezradny, chce wrócić.

Nie do piłki. Do życia. 

***

5-9-835x420

ADAM BUKSA: – JUŻ W WIEKU 13 LAT WIEDZIAŁEM, Z CZYM BORYKAJĄ SIĘ PIŁKARZE PO TRZYDZIESTCE 

– Mam w głowie, że trzeba myśleć o tym, co po piłce. I to nie za dziesięć lat, kiedy będę u schyłku kariery, tylko na samym początku. Później szkoda czasu. Czytam wiele wywiadów. Życie po życiu, piłkarz kończy karierę i nie potrafi się odnaleźć. To są rzeczy, które zapalają u mnie lampkę ostrzegawczą i pokazują, żeby myśleć o tym już teraz. Żeby później nie żałować tego, że nie pomyślało się o pewnych rzeczach wchodząc do seniorskiej piłki – przyznaje Adam Buksa, w rozmowie z którym staraliśmy się poruszyć jak najmniej wątków piłkarskich.

Jakie miejsce powinien odwiedzić każdy zadeklarowany chrześcijanin? Czego szukał w Palestynie? Dlaczego ludzie w Chinach prowadzą sztuczne życie? Czy diagnoza, którą usłyszał w wieku 13 lat brzmiała jak wyrok? Zapraszamy.

***

G304qGk-835x420

EDWARD BIEŃ: – GDY ZAKOPYWANO ICH ŻYWCEM, ZIEMIA JESZCZE SIĘ RUSZAŁA 

Brutalne gwałcenie 17-latki na oczach rodziców, potem zamordowanie wszystkich. Tak brzmi jedna z metod tortur stosowanych przez ukraińskich nacjonalistów z OUN i UPA na Polakach na Kresach Wschodnich. Zapomnianą historię niegdyś polskich ziem przypominamy w rozmowie z Edwardem Bieniem – działaczem Polskiego Stowarzyszenia Kresowian, który dzieciństwo spędził w Otynii w województwie stanisławowskim (dziś Iwano-Frankiwsk), a życie poświęcił upamiętnieniu ukraińskich zbrodni na Polakach oraz dziejów polskich Kresów Wschodnich. Prezentujemy zdjęcia z książki Aleksandra Kormana pt. Stosunek UPA do Polaków na ziemiach południowo-wschodnich II Rzeczypospolitej, które stanowią makabryczny dowód bestialstwa. 

 ***

WARSZAWA 28.10.2012 MECZ 9. KOLEJKA T-MOBILE EKSTRAKLASA SEZON 2012/13: LEGIA WARSZAWA - PIAST GLIWICE --- POLISH TOP LEAGUE FOOTBALL MATCH: LEGIA WARSAW - PIAST GLIWICE ADRIAN SIKORA FOT. PIOTR KUCZA

Adrian Sikora niewiele ponad dekadę temu był jednym z najlepszych napastników Ekstraklasy w barwach Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. Niski, ale sprytny i szybki – tym się wyróżniał. Kariera jednak zwolniła, gdy wyjechał za granicę, a po kontuzji kolana na początku pobytu w APOEL-u Nikozja już nigdy nie wrócił do pełnej równowagi i niedługo potem skończył z wyczynowym graniem. Sikora od 2013 roku kopie w rodzinnym Ustroniu i właśnie tam sobie z nim porozmawialiśmy. Głównie powspominaliśmy, ale poruszamy też tematy realiów czwartoligowych, szkolenia młodzieży – a również tym dwukrotny reprezentant Polski się teraz zajmuje – oraz jego niezbyt udanej pracy w Podbeskidziu w roli szefa skautów. Zapraszam. 

 ***
LSdiqun-835x420

– Koledzy opowiadali mi, że przed spotkaniem Lechii z Jagiellonią była taka sytuacja, że trener Machado analizował przeciwnika i puszczał nagrania z poprzedniego sezonu. W pewnym momencie mówi: „Uważajcie na numer 14, jest groźny w powietrzu!”. Zapadła cisza. W końcu któryś z chłopaków się odezwał: „Trenerze, ale to jest Adaś Dźwigała, on gra już u nas, trener nie wziął go do osiemnastki”. Niby śmieszna sytuacja, ale czułem złość. Ktoś może powiedzieć, że mnie docenił, ale w gruncie rzeczy byłem dla niego tak nieistotny, że nawet nie wiedział, że ma mnie do dyspozycji w klubie – tak swoje początki w Lechii wspomina Adam Dźwigała, z którym szeroko porozmawialiśmy o jego dotychczasowej karierze. Czyli między innymi o wpływie ojca, roli zapchajdziury i sensacyjnym powołaniu do kadry. Zapraszamy! 

***
august2-835x420

– Miałem trzynaście lat. Przyszedłem do domu i powiedziałem, że dostałem na osiedlu. Dostałem więc jeszcze od taty, że przychodzę i się skarżę, a nie umiem samemu sobie poradzić. To mnie nauczyło samodzielności – Rafał Augustyniak to człowiek-szczerość. Bójki? Było ich wiele. Kariera? Dużo szczęścia, bez którego siedziałby pod blokiem z piwkiem. Maszyny? Tak, miał przygodę, koledze zrujnowały życie. Kompleksy? Żadnych, jutro jest oferta z dużego klubu, jedzie i od nikogo nie czuje się gorszy. Największy klub w Polsce? Widzew. Zapraszamy.

***
OjeoXJ6-835x420

Napastnik z pierwszej dziesiątki najlepszych strzelców w historii Premier League. Piłkarz roku 1996 według PFA. Siedemnastokrotny reprezentant Angli, choć akurat spytany o kadrę mówi o wielkim niedosycie. Szczególnie w kontekście Euro 1996, na które pojechał jako najlepszy gracz ligi tylko po to, by od początku do końca nie podnieść się z ławki.

Powiedzieć, że Les Ferdinand to żywa legenda angielskiej piłki, to jak nic nie powiedzieć. „Sir Les” to ikona. Kiedyś – snajper, będący punktem odniesienia dla próbujących mu dorównać łowców goli. Dziś – dyrektor sportowy odpowiedzialny za przeprowadzenie QPR przez okres przejściowy, w którym musiał rozprawić się z budżetem płacowym wyższym nawet od tego, jakim operowało Atletico Madryt wchodząc  do finału Champions League.

Gdy na propozycję wywiadu odpowiedział twierdząco nie pozostało mi nic innego niż tylko zarezerwować bilety, zabukować hotel i w te pędy dotrzeć do ośrodka treningowego Queens Park Rangers. To właśnie tam przyjął mnie z uśmiechem na ustach i konkretną porcją anegdot w rękawie. Poznajcie je i wy, zapraszam.

***

angielska-poziom-835x420

BARTOSZ ANDRYSZAK, ANALITYK QUEENS PARK RANGERS: – NIE POTRAFIĘ JUŻ OGLĄDAĆ MECZÓW JAKO KIBIC

Sześć lat temu Bartek wyjechał do Anglii z przekonaniem, że jest kimś. Panem Trenerem. Przecież przez trzy lata pracował w Lechu Poznań, doglądał przyszłych reprezentantów Polski. Dopiero po przylocie na wyspy zorientował się, jak bardzo się mylił. Nikt nie kłaniał mu się w pas, on musiał się za to kłaniać klientom, którym dowoził jedzenie. Oczywiście pracując na czarno.

Dziś czarne są tylko wstawki na jego służbowym ubraniu. Na dresie Queens Park Rangers, gdzie pracuje jako analityk. Sześć lat na emigracji nauczyło go pokory, przez tych sześć lat harował, by móc dziś mówić o sobie, że utrzymuje się wyłącznie z piłki. Ale haruje nadal, bo ambicje ma jeszcze większe.

43505745_169571430631551_5095830735080652800_n-1

TADEUSZ PAWŁOWSKI: – CIOSY W RODZINĘ SĄ NAJGORSZE. NAJWIĘKSZE MARZENIE? ŻEBY SYN WYZDROWIAŁ 

Tadeusza Pawłowskiego życie doświadczyło bardzo mocno – siedem lat temu zmarł jego syn Paweł, młodszy syn Piotr wymaga całodobowej opieki i dzień po dniu walczy o powrót do zdrowia. A mimo to trener Śląska jest jednym z najbardziej pogodnych trenerów. I pewnie to właśnie ten uśmiech, który nie schodzi z jego twarzy, powoduje, że jest postrzegany jako szkoleniowiec miękki i uległy. –Tak mówią ludzie, którzy mnie nie znają. Nie będę nikomu na siłę udowadniał jaki jestem naprawdę. Ale wiem, jak jestem postrzegany. Nawet prezes klubu zdziwił się, gdy po rurach w klubie niosła się moja ostra rozmowa z zawodnikami w szatni – uważa.

***
mamrot2-835x420

Dlaczego Ireneusza Mamrota, trenera Jagiellonii, narzeczone kolegów nie chciały zapraszać na imprezy?

Dlaczego Alex Ferguson jego zdaniem jest najlepszym trenerem w historii piłki, ale gdyby urodził się w Polsce, nikt by o nim nie usłyszał?

Dlaczego piłkarza poznaje się przy wyniku 0:1?

Dlaczego jeśli szatnia nie akceptuje trenera, nie ma on szans?

Poza tym o rozłące z rodziną, która została w Trzebnicy, o czasach, gdy podstawę dochodu jego rodziny stanowiła pensja żony. O uzależnieniu od rywalizacji, nałogowcach w szatni, książce Ala Capone, poziomie wyszkolenia piłkarzy w Polsce.

***

891nxWb-835x420

– Może zabrzmi to nieskromnie, ale Gini Wijnaldum był jedynym piłkarzem, od którego naprawdę czułem się w Feyenoordzie gorszy. Pod każdym względem. Od reszty nie, bo na przykład Jordy Clasie musiał usiąść na ławce, gdy przyszedłem. Ale takie jest życie – kolega grał w finale Ligi Mistrzów, a ja byłem w pierwszej lidze –mówi dziś Michał Janota, a jeśli jesteście ciekawi, dlaczego właśnie tak potoczyły się losy pomocnika Arki Gdynia, to w tym wywiadzie na pewno znajdziecie kilka odpowiedzi.

***

7mUeD2a

Z Markiem Szkolnikowskim, dyrektorem TVP Sport, przeprowadziliśmy dwa wywiady. Pierwszy – o wielkim skoku jakościowym TVP Sport, batalii o prawa do pokazywania Ekstraklasy, Dariuszu Szpakowskim, dostosowaniu sportowego kanału do neutralnego widza i przejęciu od Polsatu Świętego Graala w postaci praw do mistrzostw świata w siatkówce. Po zautoryzowaniu wywiadu Marek Szkolnikowski napisał na Twitterze, że po trzech latach zaczął wygrywać walkę z depresją. Uznaliśmy, że trzeba spotkać się drugi raz. 

I ta druga rozmowa totalnie wbiła nas w ziemię.

Dyrektor TVP Sport w bardzo przejmujący sposób opowiedział o stracie najbliższej osoby, bracie chorującym na ciężką odmianę autyzmu i poczuciu braku sensu życia. O ucieczce w pracę. O zamykaniu się w hermetycznym świecie i zadawaniu pytań, na które nie ma odpowiedzi. O masce zakładanej każdego ranka. O płaczu, który pojawił się, gdy po raz pierwszy od wielu miesięcy przyszła radość z codziennych, prozaicznych czynności. To naprawdę mocna i BARDZO WAŻNA rozmowa. Ważna, bo motywująca. Pokazująca, że depresja nie jest problemem wyłącznie – cytujemy – ojca siódemki dzieci pracującego za 1400 złotych w Rzeszowie, ale i ludzi sukcesu, ludzi z wyższych sfer. To przejmujące świadectwo mówiące o tym, że z każdego dołka da się wyjść.

Najpierw możecie przeczytać rozmowę o życiu, później o TVP Sport. Jeśli interesuje was wyłącznie ta bardziej piłkarska – zapraszamy do drugiej części tekstu. 

***

ZABRZE 15.07.2017 MECZ 1. KOLEJKA LOTTO EKSTRAKLASA SEZON 2017/18: GORNIK ZABRZE - LEGIA WARSZAWA 3:1 --- POLISH FOOTBALL TOP LEAGUE MATCH: GORNIK ZABRZE - LEGIA WARSAW 3:1 IGOR ANGULO FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

IGOR ANGULO: – NIE BYŁEM GOTÓW NA ATHLETIC. WIDZIAŁEM 40 TYSIĘCY KIBICÓW I PARALIŻOWAŁ MNIE STRES

25 miesięcy i zaledwie 85 meczów potrzebował, by uzbierać pół setki goli w oficjalnych meczach Górnika Zabrze. Bez nich nie byłoby pewnie w Zabrzu ekstraklasy ani wyczekiwanego od ponad dwóch dekad powrotu do europejskich pucharów. Jak sam mówi, jako 34-latek przeżywa teraz najpiękniejsze chwile w swojej karierze. Przed derbowym meczem z Piastem Gliwice porozmawialiśmy dłużej z Igorem Angulo, najbardziej niezawodną strzelbą i prawdziwym boiskowym liderem zabrzańskiej drużyny.

***

WARSZAWA 26.10.2012 WALNE SPRAWOZDAWCZO - WYBORCZE ZGROMADZENIE DELEGATOW PZPN MICHAL GLOBISZ FOT. PIOTR KUCZA

MICHAŁ GLOBISZ: – NIECH LUDZIE POWIEDZĄ: TO BYŁ DOBRY I UCZCIWY CZŁOWIEK 

Mamy przyjemność oznajmić, że z trenerem Michałem Globiszem, jedną z najinteligentniejszych postaci polskiej piłki, porozmawialiśmy o wszystkim.

O najważniejszych wartościach w życiu. O skomplikowanych relacjach ojca z synem. O dobrych ludziach. O wadze słów „kocham cię”. O zaufaniu. O sekrecie pięćdziesięciu lat szczęśliwego życia małżeńskiego. O życiu z poważnie nadszarpniętym wzrokiem. O błędach lekarzy. O zaufaniu i odwadze.

O zmarnowanych talentach polskiej piłki, o problemach naszego szkolenia. O Cruyffie, gorzale, Janocie, operze, Łazarku, Tomaszu Mannie.

Zapraszamy.

***

HPN1160-835x420

IVAN RUNJE: – DOSTAŁEM OFERTĘ, KTÓRĄ TRUDNO ODRZUCIĆ. MUSZĘ MYŚLEĆ O PRZYSZŁOŚCI 

Gdy umawialiśmy się na wywiad z Ivanem Runje, nie spodziewaliśmy się, że prawdopodobnie przyjdzie nam przeprowadzić jedną z ostatnich rozmów z chorwackim obrońcą. Gdy padło pytanie o jego przyszłość, usłyszeliśmy, że dostał ofertę z Arabii Saudyjskiej, z której bardzo chciałby skorzystać. Ofertę życia, którą trudno zlekceważyć. 

To zła informacja dla kibiców Jagiellonii i całej ligi, a dla nas szczerość, na którą trudno dziś u piłkarzy liczyć. Ale to też znak rozpoznawczy Ivana, przekonać możecie się o tym poniżej. W długiej rozmowie  przyznał między innymi, że lepiej współpracuje mu się z trenerem Mamrotem niż Probierzem, że sędziowie sprzyjają Legii, że nie rozumie, jak najlepszym obrońcą ligi można wybrać Michała Helika, a także, że Novikovas mógłby być największą gwiazdą ligi, gdyby mocniej skupił się na piłce. Zapraszamy! 

***

meskie-gadki-eldo-835x420

ELDO: – MOJE ZAWODOWSTWO MUZYCZNE SIĘ SKOŃCZYŁO

Niektórzy raperzy są jak piłkarze. Gdy przychodzi czterdziestka – muszą myśleć o zawieszeniu majka na kołku. Tak stało się w przypadku Eldo, na którego muzykę z jednej strony zmalało zapotrzebowanie, z drugiej – nie widział samego siebie na scenie po czterdziestce. W efekcie deklaruje: – Moje zawodowstwo muzyczne się już skończyło. Czy przestanę pisać teksty? Nigdy w życiu. Ale nie będę uważał się za Bóg wie jak ważną postać sceny, mając czterdzieści lat i nie znając połowy z tych ludzi. W pewnym momencie nie jesteś w stanie wykonywać zawodu, jeśli ten zawód nie stanowi zabezpieczenia materialnego twojego życia.

Zapraszamy was na rozmowę, w której Eldo opowiada o ponad dwudziestu latach na scenie, propsuje Bedoesa, kpi z egzystencjalnych problemów czołowych raperów, którzy łamią się, gdy dziewczyna nie odpisuje na sms-y, opowiada o swojej sodówce, Aspergerze, grzechach starej szkoły, podejściu do gimnazjalnej beki z niesławnego freestyle’u, Warszawie, także tej dwudziestolecia międzywojennego i… swojej roli w radiu Weszło FM. Zapraszamy!

***

bury-691x420

FILIP BURKHARDT: – NIECH BÓG ZABIERZE Z TEGO ŚWIATA MNIE, A NIE MOJEGO MAŁEGO ANIOŁKA 

Filip Burkhardt i jego żona mają za sobą najgorsze dni w życiu, w trakcie których toczyli zaciekłą walkę o życie córki. Walkę – jak mówi zawodnik Bytovii – zakończoną małym zwycięstwem, bo stan zdrowia małej Latiki po operacji zdecydowanie się poprawił, choć nie jest jeszcze do końca pewny. Zapraszamy na przejmującą i wzruszającą rozmowę, w trakcie której łzy napływały do oczu Filipa, ale także dziennikarza zadającego pytania.

 ***

WARSZAWA 27.04.2018 MECZ 33. KOLEJKA LOTTO EKSTRAKLASA SEZON 2017/18 --- POLISH FOOTBALL TOP LEAGUE MATCH IN WARSAW: LEGIA WARSZAWA - KORONA KIELCE 3:1 WOJCIECH HADAJ FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

–  Największa zmyła to była taka, że we wrześniu, kilka miesięcy przed zwolnieniem, poprosiłem o przywrócenie mnie na pełny etat. Wcześniej po jakiejś scysji z prezesem Leśnodorskim byłem na połowie. Mioduski zaimponował mi nieprawdopodobnie. W dwie sekundy to załatwił. Upewniałem się, kiedy dokładnie wracam na cały etat, odpowiedział, że już na nim jestem. Czy ja w takiej sytuacji mogłem myśleć, że w lutym wywali mnie na zbitą mordę? – mówi Wojciech Hadaj w rozmowie z Weszło. Rozmawiamy o jego zwolnieniu z Legii, o przepłaconych i fałszywych piłkarzach, o Leśnodorskim, którego Hadaj kiedyś bardzo lubił, a teraz tylko lubi. Nie ma szczypania się w język. Zapraszamy!

***
15-RUND-Z-ROKIM-CZERWINSKI-835x420

Jakub Czerwiński wyrasta w naszej ocenie na najlepszego środkowego obrońcę ligi w tym sezonie, a w jego przypadku jest to powrót z dość dalekiej podróży. Jeszcze rok temu leczył kontuzję i miał mizerne widoki na grę w barwach Legii Warszawa. W długiej rozmowie opowiada nam o tym, dlaczego nie wyszło mu w stolicy i czy żałuje czasu, który w niej spędził. Ale nie tylko, bo mowa jest między innymi również o obrażeniu się na media, ocenianiu go na podstawie wyglądu zakapiora, a także chwaleniu piłkarzy za ciężką pracę, która zdaniem obrońcy Piasta jest psim obowiązkiem każdego piłkarza. Bo – jak wspominał wcześniej – taksówkarza przecież nikt nie klepie po plecach za to, że nie zapomniał wziąć do pracy auta. 

***
włołos-szeroko-835x420

Podstawówka z Tomaszem Frankowskim. Liceum z Markiem Citką. Chowanie się przed wojem w domu Daniela Bogusza. Pierwsze praktyki dziennikarskie w pokoju z praktykantką Katarzyną Bondą. Pokój w akademiku z Marcinem Wójcikiem z „Ani Mru Mru”. Franz Smuda prawie został chrzestnym jego syna. Mariusza Piekarskiego, kumpla z osiedla, odwiedził we Flamengo w 1997.

Piotr Wołosik, dziennikarz „Przeglądu Sportowego” i współprowadzący audycję „Szamowołka” w Weszlo.FM, był skazany na zostanie człowiekiem tysiąca kontaktów i anegdot

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama