Reklama

Co Wisła Płock może wnieść do Ekstraklasy?

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

15 lipca 2016, 13:40 • 4 min czytania 0 komentarzy

Zagłębie Lubin momentalnie, w ciągu jednego sezonu zapewniło sobie awans do europejskich pucharów. Bruk-Bet Termalica Nieciecza dumna i bez kompleksów weszła w szeregi Ekstraklasy, była krok od gry w grupie mistrzowskiej, no i pokazała, że chce odegrać większą rolę niż być tylko ciekawostką. Co zaś do tej ligi może wnieść beniaminek z Płocka, który dziś inauguruje rozgrywki?

Co Wisła Płock może wnieść do Ekstraklasy?

Istotnego gracza na karuzeli trenerskiej

Marcin Kaczmarek, syn Bogusława, również trener. Uchodzi za jedną z ciekawszych postaci na rynku trenerskim, jest specjalistą od awansów – w ciągu dwunastu lat zrobił ich siedem (liczymy zostawienie na półmetku rozgrywek Pogoń Szczecin na fotelu lidera). Tymi wynikami zwracał również uwagę klubów z Ekstraklasy. Zimą dzwonili z Gdańska.

– Nie należy zapominać o trenerze Kaczmarku, który dostał znakomitą ofertę z Lechii – klubu, który kocha, blisko domu i rodziny, w Ekstraklasie, z pięknym stadionem i z nieporównywalnie większym wynagrodzeniem. (…) Nie wyobrażałem sobie, że w tym momencie trener może odejść. On sam pokazał klasę i szybko doszliśmy do wniosku, że kończymy rozpoczętą prawie cztery lata temu pracę. Odrzucenie niezwykłej oferty przez Marcina Kaczmarka było też sygnałem dla zawodników, że kapitan zostaje na statku, który nie zbacza z obranego kierunku – opowiadał w wywiadzie dla Weszło Jacek Kruszewski, prezes Wisły Płock.

Byli tacy, co chcieli w tym sezonie zwolnić Kaczmarka – duża rozmowa z Kruszewskim (KLIK!)

Reklama

Kaczmarek zrealizował cel – wszedł do Ekstraklasy z Wisłą i sam na tym poziomie dziś zadebiutuje. Z kim? Oczywiście z Lechią.

Nie będziemy ukrywali: ciekawią nas losy tego trenera. 42 lata, dobrze wyglądające CV, świetna opinia w środowisku i oczekiwanie na potwierdzenie, czy najwyższa klasa rozgrywkowa go nie przerośnie. Ostatnim szkoleniowcem, który tego typu test przechodził, jest Robert Podoliński.

Arkadiusza Recę

Mamy duże oczekiwania wobec tego chłopaka. Ma 21 lat, w pierwszej lidze zdobył dwanaście bramek, zaliczył pięć asyst, znalazł się w ścisłej czołówce klasyfikacji kanadyjskiej. Dynamiczny, przebojowy, ma to „coś”.

Andrzej Iwan mówi o nim: – Zrobił niesamowity postęp, bo po transferze nie miał miejsca w składzie. Nabrał postury, widać jego siłę i warunki, jakich mogłoby mu pozazdrościć kilku napastników. Nie boi się gry jeden na jeden, stwarza kolegom sporo sytuacji. Przyjemnie się go ogląda, bo wiele potrafi zrobić z piłką, dobrze ją chroni i jest trudny do zatrzymania.

Kruszewski opowiadał nam o zimowej propozycji za Recę z belgijskiej ekstraklasy, teraz też mówiło się o Lechu czy Cracovii. Ale za moment chłopak może być poza zasięgiem finansowym któregokolwiek polskiego klubu.

Reklama

PLOCK 05.03.2016 MECZ 20. KOLEJKA I LIGA SEZON 2015/16 --- POLISH FIRST LEAGUE FOOTBALL MATCH: WISLA PLOCK - MKS KLUCZBORK ADAM ORLOWICZ ARKADIUSZ RECA FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

Kilka ciekawych twarzy

Poza Recą, jest kilku chłopaków, którzy mają prawo odpalić. Zwłaszcza w drugiej linii, gdzie na drugim skrzydle biega Damian Piotrowski (dziś niezdolny do gry) z pierwszoligowymi liczbami: dziewięć goli plus trzy asysty, czy obiecujący rozgrywający Ilijew.

Wisła dokonała też naprawdę sensownych transferów – poza sprawdzonymi już w lidze Boziciem i Sylwestrzakiem, odkurzeni zostają Furman z Kriwcem. Oprócz tego 18-letni Krystian Popiela z Cagliari, młodzieżowy reprezentant Polski Jakub Łukowski z Zawiszy. I do kompletu – dwaj zagadkowi obcokrajowcy Hemeha i Merebaszwili. Drugą szansę w Ekstraklasie otrzymuje też Jose Kante.

W Płocku poczynili więc kilka interesujących wzmocnień, ale przede wszystkim przeprowadzili je szybko. Kadra zespołu jest już właściwie zamknięta, być może dojdzie jeszcze do jakichś drobnych korekt.

Najgorszy w lidze stadion

Prezes klubu w różnych wywiadach opisuje stadion Wisły: obiekt z lat 70, mocno przestarzały, bez dachu, boisko mocno oddalone od trybun, zniszczone krzesełka, nie zachęca…

Byliśmy, przekonaliśmy się na własne oczy. Faktycznie nie zachęca.

Medialność Seweryna Kiełpina

Gość, który jest dobrym kumplem Marcina Krzywickiego, powinien mieć spory potencjał medialny. I Kiełpin go ma.

Już jakiś czas temu wrzucił do sieci fotkę z partnerką i podpisem „Ja i mój MILION dolarów na Balu Mistrzów Sportu”. Fakt szybko podłapał temat i rzucił hasłem: „on broni w I lidze, ale jego dziewczyna to ekstraklasa”.

Czy głośno będzie w tabloidach o tej parze, nie wiemy. Zdążyliśmy natomiast przekonać się na własnej skórze, że z bramkarza Wisły jest świetny rozmówca. Opowiadał, że zdaniem Krzywickiego lepiej chronić przed nim swoje żony i córki. Śmiało wyciągał żarty z szatni, przedstawiał, kto w zespole ma ADHD, kto jest marudą i dużo, dużo więcej.

Hiszpańskie klimaty i bułgarska mafia. Wisła oczami Kiełpina (KLIK!)

Tutaj fragment o Marko Radiciu: Jest troszkę pedantem, wszystkiego zawsze pilnuje, trzy razy samochód obchodzi żeby sprawdzić, czy zamknięte. Dlatego jak kupił sobie nowe auto to zrobiliśmy mu taki żart – wcześniej wróciliśmy z treningu i przeparkowaliśmy mu je na parking obok, gdzie kompletnie nie było go widać. Cały był rozgorączkowany, chciał już dzwonić na policję, dopiero w ostatniej chwili powiedzieliśmy mu, co się faktycznie stało. Ale w takim szoku go jeszcze nie widziałem.

A tutaj o Arkadiuszu Recy: Jest z córką prezesa, Może dziewczyna jakoś na niego wpłynie i zatrzyma go w Płocku (śmiech). Zawsze jak nie wiemy czegoś od prezesa, to mówimy w żartach Arkowi, żeby się spytał taty.

TBvA1At

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...