Reklama

Noriaki Kasai dalej marzy o igrzyskach. „Wyobrażam sobie, że wygrywam złoto”

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

28 lipca 2025, 22:42 • 2 min czytania 10 komentarzy

Trudno nie lubić długowiecznego Japończyka, który nie ma zamiaru rozstawać się ze skakaniem. Noriaki Kasai dalej ma swoje sportowe cele i niezmiennie odsuwa w czasie swoją emeryturę. A przynajmniej poczeka z ostatecznym odejściem od skoków do igrzysk olimpijskich w Mediolanie.

Noriaki Kasai dalej marzy o igrzyskach. „Wyobrażam sobie, że wygrywam złoto”

53-latek potrafi ze szczegółami opowiadać o swojej technice skoku, mankamentach z nią związanych czy kolejnych zawodach, do których się szykuje. Ostatnio podzielił się też jednak swoim marzeniem, o którego realizację będzie naprawdę niezwykle trudno.

Reklama

Igrzyska olimpijskie? Noriaki Kasai chciałby wystąpić na nich po raz dziewiąty

Bo jak tu sobie wyobrazić, że skoczek po raz dziewiąty wystąpi na igrzyskach olimpijskich? No trudno, nawet bardzo trudno uznać to za prawdopodobny scenariusz. Ale Kasai przekonuje, że zrobi wszystko, by poprawić swoją formę na przyszłoroczną imprezę: – Gdy medytuję na plaży, często wyobrażam sobie moment, w którym wygrywam złoty medal na igrzyskach w Mediolanie – cytuje słowa Japończyka portal skijumping.pl.

Nie sądzę, bym mógł wziąć udział w igrzyskach z moją obecną formą. Czeka mnie dużo pracy, by móc tam pojechać i celować w podium – dodaje doświadczony skoczek.

Wróćmy do samego początku tego tekstu – no jak tu go nie lubić?

CZYTAJ WIĘCEJ O SKOKACH NARCIARSKICH NA WESZŁO:

Fot. Newspix

10 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Skoki

Polecane

Udane pożegnanie to spore wyzwanie. Jak kończyli z lataniem najwięksi skoczkowie?

Sebastian Warzecha
10
Udane pożegnanie to spore wyzwanie. Jak kończyli z lataniem najwięksi skoczkowie?
Reklama
Reklama