Do ciekawego transferu może dojść w Premier League. Manchester City rozgląda się za nowym bramkarzem, a mógłby nim zostać ich były piłkarz, którego w 2023 roku właściwie oddali lekką ręką.

Dość niespodziewanie były zawodnik City stał się topowym graczem na swojej pozycji. Kto nie ogląda ligi angielskiej, może tego nazwiska nie kojarzyć. Ba, James Trafford może być obcy nawet dla nowych fanów najlepszych zespołów w Anglii, bo ostatni sezon spędził w Championship. Teraz okazuje się jednak, że może wrócić do miejsca, w którym się wychował.
Najpierw Trafford się nie nadawał, a teraz się nadaje
Trafford okazał się rewelacją w barwach Burnley. Najpierw grał w Premier League, a po spadku został w tej ekipie i potwierdził, jak dobrym bramkarzem jest w młodym wieku. W tym roku skończy 23 lata, a według Fabrizio Romano Pep Guardiola chce go u siebie. Szkopuł w tym, że Anglik ma klauzulę w wysokości 40 mln funtów. City chce zapłacić mniej.
Co ciekawe, Manchester City sprzedał Anglika do Burnley za 17,5 mln euro. Wcześniej wysyłał go na wypożyczenia do klubów League One, ale najwyraźniej stwierdził, że nie będzie gwarantować poziomu odpowiedniego do grania o najwyższe cele. Wobec nowych informacji można sądzić, że w ekipie „Obywateli” zmienili zdanie. Romano podał, że trwają rozmowy między klubami, w których kluczowa ma być możliwość zbicia ceny. Wiele będzie też zależeć od tego, co w najbliższym czasie stanie się z Ortegą lub Edersonem.
WIĘCEJ O TRANSFERACH W ANGLII:
- Kolejne wzmocnienie Manchesteru United. Ogromna kasa na stole
- Luis Diaz gotowy na transfer. Liverpool odrzuca oferty gigantów
- Co za transfer w lidze czeskiej! Nowy rekord, Slavia zarobiła fortunę
Fot. Newspix