Cracovia po ostatniej domowej porażce z Wartą Poznań (0:1) spadła na 13. miejsce w tabeli Ekstraklasy, a jej przewaga nad strefą spadkową wynosi zaledwie cztery punkty. Czy posada Jacka Zielińskiego w krakowskim klubie jest zagrożona, a atmosfera gorąca? Trener “Pasów” na konferencji prasowej prześmiewczo odpowiedział na to pytanie: – Temperatura taka średnia, a pogoda brzydka, więc o tym akurat nie ma mowy.
W sobotę Cracovia zmierzy się na wyjeździe z Koroną Kielce, która w tabeli ma o cztery oczka mniej od niej. Czy to będzie mecz o “sześć” punktów? – Matematyka pokazuje, że jest to bardzo ważny mecz dla Korony i dla nas. Ale to nie będzie łatwy mecz, jedziemy na ciężki teren, bo Korona jest w trudnej sytuacji i potrzebuje punktów jak tlenu. My po porażce z Wartą mamy podobne marzenia. Chcemy się zrehabilitować i ruszyć w górę tabeli. Oba zespoły mają, o co walczyć.
O tym, że w klubie robi się gorąco: – Nie ma podstaw ku temu, żeby robiło się gorąco. Temperatura taka średnia, a pogoda brzydka, więc o tym akurat nie ma mowy. Nie mam problemów ze snem. Natomiast zdaję sobie sprawę z powagi sytuacji i z tego, jak wygląda tabela. To nie jest tak, że jesteśmy oderwani od rzeczywistości. Robimy wszystko, żebyśmy poszli w górę. Trzeba rozgraniczyć pewne rzeczy. Przejmujemy się, ale problemów ze snem akurat nie mam.
Cracovia ma problem z ustabilizowaniem formy i nigdy nie wiadomo, czego się po niej spodziewać. Rundę wiosenną “Pasy” zaczęły od wysokiego zwycięstwa z Radomiakiem Radom, a po trzech następnych meczach znowu słyszymy o zagrożonej posadzie Jacka Zielińskiego.
– Nie fruwałem w chmurach po wygranej z Radomiakiem (6:0 – przyp.), bo byłem świadomy tego, jak ten mecz się układał i jaka była jego geneza. Tak samo po ostatnim meczu z Wartą (0:1) nie ma szukania kozłów ofiarnych. Po prostu taki mecz nam się przytrafił. Poczekajmy z ocenianiem tej Cracovii, bo zaraz przyjdą mecze z górą i dołem tabeli. A do tego ten skład – mam nadzieję – złapię stabilizację, bo ta gra wygląda coraz lepiej, ale brakuje nam czegoś w fazie finalizacji. Tak jak po meczu z Radomiakiem nie było euforii, tak po spotkaniu z Wartą nie było pogrzebu – podkreślał.
WIĘCEJ O CRACOVII:
- Rotacje w pionach sportowych polskich klubów. Znamy nowego szefa skautingu Cracovii
- Mikkel Maigaard: Chcę pokazać kibicom, że mój poprzedni sezon to nie był przypadek [WYWIAD]
- Glik: Zawsze mnie skreślano. Nie obchodzi mnie opinia randomów [WYWIAD]
- Oshima: Pracowałem jako barman. Myślałem, że z piłki nic już nie będzie [WYWIAD]
- Kallman: Gdybym nie hamował się na siłowni, byłbym wielki jak szafa [WYWIAD]
Fot. Newspix