Pogoń Szczecin ograła dziś Linfield FC 3:2 i awansowała do trzeciej rundy el. do Ligi Konferencji. Jens Gustafsson nie krył zadowolenia z postawy swoich zawodników.
Trener „Portowców” zwrócił uwagę na fakt, że przebieg pucharowego spotkania go nie zaskoczył:
– Zgodnie z przewidywaniami, rewanż był trudny. Bardzo wcześnie straciliśmy gola, ale pokazaliśmy siłę zespołu, odwracając wynik i wygrywając. Jestem dumny ze zwycięstwa i z gry moich piłkarzy. Będziemy kontynuować to co robimy. Nie musiałem nikim wstrząsać w przerwie. Piłkarze byli skoncentrowani w czasie meczu. Taka była umowa moja i kapitana Kamila Grosickiego, że drużyna będzie skupiona. Przed drugą połową była tylko jedna korekta taktyczna, ale nie było nerwowo.
W następnej rundzie Pogoń czeka dwumecz z belgijskim zespołem. Rywalizacja „Portowców” z Gentem rozpocznie się już 10 sierpnia. Pierwszy mecz Pogoń rozegra na wyjeździe.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Energooszczędny i bezstresowy Lech – jest awans, są punkty do rankingu
- Dwie twarze Pogoni. Jest awans, ale są także obawy
- Dymkowski: Śmierć stoi z boku. Niech ostrzy kosę, aż ją stępi
- Raków konsekwentnie nie sprzedaje swoich liderów i teraz to daje efekty
- Każdemu według zasług. Dlatego brawo Tomasz Rząsa
- Wyluzowany, pewny siebie, odporny na stres. Jak Zwoliński dorastał do gry w mistrzu Polski
- Podział wpływów w PZPN. Kto rządzi i kto za kim stoi? Sytuacja w związku po ostatnich aferach
Fot. Newspix.pl