W połowie maja dwaj piłkarze Motoru Lublin Filip Wójcik i Łukasz Budziłek zaatakowali i pobili 36-letniego mężczyznę. Na naszych łamach sprawę skomentował właściciel klubu Zbigniew Jakubas. Teraz do tych zarzutów odniósł się poszkodowany w “Kurierze Lubelskim”.
– Nie robię nic przeciwko Motorowi, któremu kibicuję od dziecka. Chodzi tylko o ludzi, którzy mnie pobili i o sprawiedliwość. To był brutalny atak. Pierwszy z agresorów uderzył mnie w twarz z zaskoczenia. Następnie była szarpanina, w wyniku której zostałem przewrócony na ziemię. Gdy leżałem na parkiecie, Wójcik dwa razy kopnął mnie w głowę. Trudno nie widzieć lejącej się z nosa czy z rozciętej twarzy krwi. Mogło skończyć się tragicznie – powiedział na łamach “Kuriera Lubelskiego” 36-letni mężczyzna.
Poszkodowany przedstawił również dokumentację medyczną z tego wydarzenia. Odniósł się również do słów Zbigniewa Jakubasa, który stwierdził w rozmowie z nami, że 36-latek uwiódł partnerkę Filipa Wójcika na dwa tygodnie przed ślubem, a sam poszkodowany pisał niecenzuralne wiadomości do zawodnika Motoru jak „kurwo” czy „jesteś śmieciem”.
– Znaliśmy się osiem miesięcy wcześniej. Poznałem ją w listopadzie 2021 roku, a ślub miał odbyć się w czerwcu 2022 roku. W lutym, po ich rozstaniu, zaczęliśmy się spotykać. Parą byliśmy ponad rok. Poznaliśmy swoje rodziny, wyjeżdżaliśmy na wspólne rodzinne wakacje i liczne uroczystości, wykańczaliśmy razem mieszkanie. Nasza znajomość nie była tylko przelotnym, uwodzicielskim romansem, a poważnym związkiem. Nieprzyzwoite słowa, które do niego pisałem, były odpowiedzią na jego wcześniejsze zaczepne wiadomości, które miały miejsce od marca do sierpnia 2022 roku, a nie jak podano w artykule, że już po całym zajściu. To pan Wójcik wielokrotnie, jako pierwszy, pisał do mnie niecenzuralne i obraźliwe wiadomości. Posiadam oczywiście dowody w postaci screenów jego wiadomości – opowiedział poszkodowany, który dodał, że nie próbował wyłudzić pieniędzy od zawodników Motoru w zamian za milczenie, a jedynie polubownie zakończyć sprawę.
WIĘCEJ O MOTORZE LUBLIN:
- Fatalne przejęzyczenie: level Motor Lublin. Feio, Jakubas i historia pewnej umowy
- Wszystkie odloty Goncalo Feio
- Feio wciąż niebezpieczny dla otoczenia. Kto by się spodziewał…
- Miłostki i kaprysiki. O bogaczach w polskim futbolu
Fot. Newspix