Reklama

Wreszcie, wreszcie! Olek Zniszczoł sprawił sobie prezent na urodziny

Kacper Marciniak

Opracowanie:Kacper Marciniak

03 marca 2024, 18:33 • 2 min czytania 1 komentarz

Na ten dzień, czyli podium polskiego skoczka, czekaliśmy bardzo długo. A Aleksander Zniszczoł na sukces tego formatu czekał… całą karierę. Pięć dni przed swoimi trzydziestymi urodzinami skoczek z Wisły wdrapał się na podium konkursu indywidualnego Pucharu Świata!

Wreszcie, wreszcie! Olek Zniszczoł sprawił sobie prezent na urodziny

Nie ma co ukrywać, że wyniki Olka Zniszczoła to najbardziej pozytywna historia tego sezonu w szeregach Biało-Czerwonych. Mówimy o zawodniku, który swój debiut na najwyższym poziomie zaliczył dwanaście lat temu. Zawodniku, który nigdy nie pokazywał nawet przebłysków mówiących o tym, że może być najmocniejszym ogniwem w polskiej kadrze. Swój najlepszy w karierze sezon zaliczył tak naprawdę przed rokiem – bo kilkukrotnie zajmował wówczas miejsca w pierwszej dziesiątce. Ale takiej formy, jak w ostatnich tygodniach, jeszcze nie prezentował.

Zniszczołowi zdarzyło się w tym sezonie już prowadzić po pierwszej serii. Bywało, że był w TOP 5. Albo kończył zawody w najlepszej dziesiątce. Ale podium? To mu cały czas uciekało. Aż do dzisiaj.

Dwa dobre skoki. Odnosząc się do słów klasyka, tyle właśnie wystarczyło mu do osiągnięcia najlepszego wyniku w karierze. W pierwszej serii zawodów w Lahti skoczył 128.5 metrów, przy korzystnych warunkach, i miał niewielką przewagę (bo mniejszą niż 3 punkty) nad Peterem Prevcem, Johannem Andre Forfangiem, Robertem Johanssonem, Kristofferem Eriksenem Sundalem, Stefanem Kraftem oraz Andreasem Wellingerem. Ale kiedy wielu skoczków w finałowej rozgrywce nieco rozczarowało, Zniszczoł znowu skoczył, tak jak chciał. 129.5 m nie pozwoliło mu na pokonanie jedynie dwóch skoczków: Prevca, a także Jana Hoerla, którzy utrzymał prowadzenie z pierwszej serii.

Reklama

ZWROT 50% DO 500 zł – BEZ OBROTU W FUKSIARZ.PL!

Co to oznacza? Po miesiącach oczekiwań skoczek z Polski wreszcie zakończył zawody w Pucharze Świata na podium. Zniszczoł natomiast nie tylko odniósł życiowy sukces, ale też awansował na 22. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Jest więc w niej wyżej od… Halvora Egnera Graneruda.

Kto by uwierzył w taki scenariusz jeszcze w 2023 roku?

Czytaj więcej o skokach:

Fot. Newspix.pl

Na Weszło chętnie przedstawia postacie, które jeszcze nie są na topie, ale wkrótce będą. Lubi też przeprowadzać wywiady, byle ciekawe - i dla czytelnika, i dla niego. Nie chodzi spać przed północą jak Cristiano czy LeBron, ale wciąż utrzymuje, że jego zajawką jest zdrowy styl życia. Za dzieciaka grywał najpierw w piłkę, a potem w kosza. Nieco lepiej radził sobie w tej drugiej dyscyplinie, ale podobno i tak zawsze chciał być dziennikarzem. A jaką jest osobą? Momentami nawet zbyt energiczną.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Myśliwiec: Mam poczucie, że bylibyśmy w stanie wygrać, gdybyśmy grali jedenastu na jedenastu

Piotr Rzepecki
1
Myśliwiec: Mam poczucie, że bylibyśmy w stanie wygrać, gdybyśmy grali jedenastu na jedenastu

Polecane

Ekstraklasa

Dobre wieści dla Śląska: Ruchu w pucharach nie będzie. Złe: Śląska raczej też nie

Szymon Janczyk
41
Dobre wieści dla Śląska: Ruchu w pucharach nie będzie. Złe: Śląska raczej też nie

Komentarze

1 komentarz

Loading...