Reklama

Lech dopełnił formalności w tym kolorowym sezonie

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

27 maja 2023, 20:53 • 3 min czytania 67 komentarzy

Rozluźniony, pewny siebie Lech Poznań miał wygrać z Jagiellonią Białystok i… wygrał. Właściwie na tym moglibyśmy skończyć tę pomeczówkę. Przewaga Kolejorza była bardzo wyraźna, właściwie w drugiej połowie mogliśmy zastanawiać się tylko nad tym, czy Lech wygra wyżej, a nie nad tym, czy Jagiellonia coś jest w stanie napsocić w walce o podium.

Lech dopełnił formalności w tym kolorowym sezonie

Inna sprawa, że białostoczanie przywieźli dziś ze sobą kompletnego sabotażystę. Israel Puerto grał tak, jakby chciał przebić wszystkie badziewiackie indywidualne występy stoperów Jagi w tym sezonie, a zaznaczmy, że poprzeczka wisiała w tej kwestii naprawdę wysoko. Przecież Pazdanowi, Matysikowi czy Skrzypczakowi moglibyśmy wyciągać doprawdy katastrofalne występy.

Ale Puerto dziś robił wiele, by ich przebić. Właściwie gość skompletował klasycznego hat-tricka:

  • w sposób kuriozalny krył Sobiecha przy pierwszym golu
  • zrobił karnego w drugiej połowie
  • wyleciał z drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką

Właściwie brakowało tylko samobója, a miałby występ kompletny. Inna sprawa, że koledzy z defensywy nie pomagali – ani Nastić, ani Stojiović, ani Olszewski, czyli cały drugi szereg na swoich pozycjach. Ale w sumie czy dziwimy się Siemieńcowi, że zrobił – trochę z konieczności – taki przegląd wojsk? No nie.

A Lech wyszedł na galowo i szedł po swoje. Bardzo dobre zawody może odnotować Murawski, który miał udział przy obu golach. Świetną asystę za plecy obrońców na ponad 30 metrów zanotował Dagerstal, do tego Satka strzelił gola, a skoro Lech zanotował czyste konto, to siłą rzeczy obaj stoperzy mogą sobie przybić piątkę. Z asysty okradziony został Skóraś, dobrze wyglądał Rebocho. A wspominamy o tych indywidualnościach, bo w drugiej połowie mieliśmy kilka ckliwych pożegnań. Oklaskiwani byli właśnie Skóraś, Satka i Rebocho, czyli trio, które na pewno pożegna się z Poznaniem. Zwłaszcza urocze było to, jak cała drużyna wyściskała Skórasia, który – jak już wiemy – od lata będzie zawodnikiem Club Brugge.

Reklama

Szukamy boków do opisania w tym meczu, bo tak naprawdę – tak jak wspomnieliśmy na wstępie – można to byłoby skrócić w tezie: Lech przeważał, Jaga nie miała za wiele do powiedzenia, gospodarze wygrali 2:0, a mogli wyżej. Zresztą niech wymowne będzie to, że najwyżej w ekipie gości oceniliśmy bramkarza Abramowicza – gość obronił dwa sam na sam, obronił rzut karny strzelany przez Velde.

Cóż, czas na podsumowania sezonów w wykonaniu obu ekip jeszcze przyjdzie. Ale kilka słów można im poświęcić. Co do Lecha – wiemy, że kibice poznaniaków mają tendencję do osądów zero-jedynkowych, ale ten rok ma sporo odcieni różnokolorowych. Liga Konferencji, kapitalne wspomnienia, świetne mecze w tej Europie. Z drugiej strony – ogromna strata do Rakowa, cała wiosna to już była tylko czysta matematyka w kwestii walki o wyższe lokaty. Ale spójrzmy na fakty: kibice dostali wspomnienia z pucharów, klub dostał kasę i punkty z Ligi Konferencji, piłkarze dostali brązowe krążki i przygodę życia w pucharach. Nie jest tak źle, prawda?

Z kolei Jagiellonia… Nie mieści nam się we łbach, że możesz mieć dwóch najskuteczniejszych piłkarzy ligi, a i tak skończyć sezon na czternastym miejscu. No ludzie kochani. Niżej byli tylko spadkowicze i beznadziejny Śląsk. My wszystko rozumiemy, ale bez przesady. Tutaj naprawdę trzeba latem poważnie przemyśleć kwestie zarządzania tą kadrą, wyczyszczenie zespołu z sytych kotów, określenie realnego stanu posiadania tej ekipy. Czternaste miejsce z Imazem i Gualem. Do tego ze świetnym Alomeroviciem, który ratował białostoczanom tyłki. Wyciągasz w tym sezonie jednego gościa i już trzeba bić się z Wisłą Płock do ostatnich sekund sezonu.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Kulisy zamieszania ze Świderskim. Załamany team manager, piłkarze go bronią i pocieszają

Jakub Radomski
41
Kulisy zamieszania ze Świderskim. Załamany team manager, piłkarze go bronią i pocieszają

Ekstraklasa

Piłka nożna

Kulisy zamieszania ze Świderskim. Załamany team manager, piłkarze go bronią i pocieszają

Jakub Radomski
41
Kulisy zamieszania ze Świderskim. Załamany team manager, piłkarze go bronią i pocieszają

Komentarze

67 komentarzy

Loading...