Reklama

Ernest Muci: – Spodziewałem się powołania do kadry Albanii

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

27 marca 2023, 14:25 • 2 min czytania 6 komentarzy

Już dziś o godz. 20:45 reprezentacja Polski zmierzy się na Stadionie Narodowym z Albanią w ramach eliminacji do mistrzostw Europy. Piłkarz Legii Warszawa Ernest Muci w rozmowie z rodzimą gazetą „Panorama Sport” przyznał, że spodziewał się powołania od trenera Sylvinho.

Ernest Muci: – Spodziewałem się powołania do kadry Albanii

Brazylijski selekcjoner, który dzisiaj zadebiutuje w nowej roli, na razie pozostawił Muciego na liście rezerwowej albańskiej kadry. – Chciałem zagrać, ale uszanuję wybór trenera. Może powinienem zrobić więcej. Każdy chce grać w reprezentacji, to marzenie każdego piłkarza. Spodziewałem się powołania. Nie dlatego, że występuje w Ekstraklasie i powinienem wystąpić w takim meczu. Dlatego, że gram regularnie i jestem w dobrej formie. Jednak to Sylvinho decyduje. Muszę tylko dać z siebie więcej i przekonać go w przyszłości, żeby zaprosił mnie do drużyny – podkreślił piłkarz Legii.

Albańczyk do stołecznego klubu trafił zimą ubiegłego roku. W tym sezonie Ekstraklasy rozegrał do tej pory 24 spotkania, w których strzelił trzy gole i zaliczył sześć asyst. Muci zapytany o atmosferę w naszym kraju po blamażu z Czechami, odpowiedział: – Nie jest to wielki dramat, ale drużyna nie jest taka jak przed mundialem. Zespół przeszedł wiele zmian, a porażka na starcie z pewnością nie ułatwia zadania.

CZYTAJ WIĘCEJ PRZED MECZEM POLSKA – ALBANIA:

Fot. FotoPyk

Reklama

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

W objęciach Skarbu Państwa. Sprawdzamy wkład państwowych spółek w polskie kluby

Szymon Szczepanik
0
W objęciach Skarbu Państwa. Sprawdzamy wkład państwowych spółek w polskie kluby
Polecane

Safety first? Nie tym razem, panie Pertile. Ryoyu Kobayashi walczy o skok… na 300 metrów

Sebastian Warzecha
0
Safety first? Nie tym razem, panie Pertile. Ryoyu Kobayashi walczy o skok… na 300 metrów

Suche Info

Komentarze

6 komentarzy

Loading...