Reklama

Pogoń oduczyła się bronić

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

24 października 2022, 13:12 • 4 min czytania 8 komentarzy

Obrona Pogoni w ostatnich latach kojarzyła się z solidnością, jeśli już koniecznie mielibyśmy nie używać większych słów. Portowców złamać było naprawdę trudno, bo raz, że udało się zebrać w Szczecinie dobrych piłkarzy, a dwa, że byli bardzo zgrabnie poukładani. Natomiast w rozgrywkach 2022/23? Dość mgliste wspomnienie.

Pogoń oduczyła się bronić

Najpierw garść liczb.

Powtarzalne pomyłki

Z zespołów, które mają rozegranych 14 spotkań, lepiej broni Raków, Widzew, Wisła Płock, Legia, Cracovia i Warta. Z kolei Lech musiałby przyjąć osiem bramek w swojej zaległej partii, żeby być na poziomie ekipy Jensa Gustafssona, więc spokojnie można założyć, że w górnej połowie tabeli gorszą defensywę ma tylko Stal, a taką samą Jagiellonia. Wyprzedzać jedynie mielczan, których bardzo doceniamy, ale którzy jednocześnie są składakiem piłkarzy w innych miejscach niechcianych… Średnia to recenzja dla gry obronnej Pogoni.

Tym bardziej że w zeszłym sezonie Pogoń miała trzecią defensywę ligi, w jeszcze poprzednim najlepszą, a w kolejnym czwartą. Zjazd jest więc zauważalny i oczywiście, to wciąż ma prawo się wyrównać, natomiast obecnie trudno w to wierzyć, bo po prostu Portowców nie ma za co w tym elemencie chwalić. Tak jak pamiętamy, że za Runjaicia ta drużyna była świetnie zorganizowana, tak teraz momentami ma w tyłach porządek jak afrykańskie urzędy w papierach.

Pewne błędy się powtarzają, co zauważył Kowal we wczorajszej Lidze Minus. Akcja bramkowa Legii zaczęła się w taki sposób:

Reklama

Akcja Stali z dwunastej kolejki tak:

I jeszcze tak:

A gol dla trzecioligowego Rekordu Bielsko-Biała padł tak:

Reklama

Rywalowi czasem potrzeba więc przejąć piłkę w środku pola i po prostu biec – to nie były jakieś wybitne kontry, które rozbiły Pogoń przez szybkie podania. Nie, Legii wystarczyło jedno zagranie od Josue, z kolei Hamulić, Gerbowski i Mucha nie podawali już nikomu. Najzwyczajniej w świecie przebiegli się przez pół boiska i wpakowali piłkę do siatki, a Portowcy nie byli w stanie nic z tym fantem zrobić.

Problemy z wysoką linią obrony

Wydaje się więc, że Pogoń broni czasem bardzo wysoko, a jej obrońcy nie mają ku temu specjalnych predyspozycji czysto motorycznych. Przykładowy Kostas to typowy towarowy w porcie, przecież to, co zrobił z nim 18-latek z Rekordu, zakrawało o pomstę do nieba. Niegdyś Zech imponował dynamiką, ale też gdzieś ją zatracił. I cóż, wówczas przy takich dziurach trudno się dziwić, że Pogoń traci gole wszędzie i od każdego. Niezależnie czy gra w Europie z Broendby, czy z Islandczykami, czy w Pucharze Polski z trzecioligowcem, czy w Ekstraklasie. W łeb trzeba parę sztuk przyjąć.

A wracając do personaliów – nikt tam nie jest w formie. Nie ma obrońcy, który wyrastałby ponad resztę, łatał dziury i leżał w stylu Rejtana przed polem karnym. Żaden z defensorów nie przekracza u nas średniej not pięć, jedynie Borges do niej dobił, ale też bardziej za grę do przodu, niż popisy w defensywie. Najbardziej chyba boli zjazd Zecha i nota 4,46, kiedy wcale nie tak dawno należał do najlepszych stoperów ligi.

Potem efekty są takie, że przeciwko Pogoni rywale stworzyli 19 okazji (za Ekstrastats). To wynik na poziomie średniej ligi, ale gorszy od choćby Górnika Zabrze, który przecież budował obronę właściwie od nowa, a w Pogoni doszedł do tej formacji ledwie jeden nowy zawodnik. Panowie powinni się więc znać jak łyse konie, tymczasem bramki jakie tracą świadczą bardziej o tym, że chyba pierwszy raz widzieli się tuż przed meczem, ale też przelotem.

Kryzys formy bramkarza

W tej układance nazwisk nie wolno zapomnieć o jeszcze jednym – to znaczy o Dante Stipicy.

Wszyscy przecież doskonale pamiętamy, że w poprzednich sezonach potrafił ratować Pogoni punkty w kluczowych momentach, a nawet jeśli rok temu tych mega parad jednak trochę brakowało, to Chorwat i tak trzymał na tyle dobry poziom, by nie odstawiać cyrków.

W tym to tykająca bomba, która czasem przekreśli szanse na dobry występ w Europie (Kopenhaga), czasem zabierze Pogoni – wydawałoby się – pewne zwycięstwo, tak jak w meczu z Wisłą Płock, kiedy sprokurował rzut karny, mógł lepiej zachować się przy bramce wyrównującej, a miał jeszcze ochotę zawalić i trzeciego gola, tyle że rywal nie trafił. Forma Stipicy od tego momentu specjalnie nie rosła, więc trener stracił cierpliwość i postawił na Klebaniuka. Nie zwątpił nawet wtedy, gdy młodemu bramkarzowi załadował Tomasz Nowak z koła w Pucharze Polski. I nie zawiódł się w Warszawie, więc być może Chorwat posiedzi dłużej.

Niemniej i Klebaniuk w wybitnej dyspozycji nie pomoże, jeśli rywal będzie miał od środka boiska czerwony dywan, jeśli Pogoń będzie popełniać wielbłądy we własnym polu karnym. Jak to się mówi – ofensywa wygrywa mecze, a defensywa trofea. I oczywiście, Pogoń nic w ostatnich latach nie wygrywała, ale jednak zdobywała medale. Właśnie w dużej mierze dzięki żelaznej dyscyplinie w tyłach. Jeśli się więc nic nie zmieni, może być problem nawet z tym trzecim miejscem. A to byłoby już bardzo duże rozczarowanie i klapa w wykonaniu Portowców.

Czytaj więcej o Ekstraklasie:

Fot. Newspix

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
0
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego
Hiszpania

Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Patryk Stec
1
Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Ekstraklasa

Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
0
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego
Hiszpania

Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Patryk Stec
1
Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Komentarze

8 komentarzy

Loading...