Reklama

Raków przed szansą na zostanie liderem. Czy przeciętny do bólu Piast zdoła mu przeszkodzić?

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

06 października 2022, 11:30 • 4 min czytania 23 komentarzy

Dziś Raków ma szansę na to, by wskoczyć na miejsce, które wielu mu wróży na koniec sezonu. Wicemistrzowie Polski nie grają w pucharach, z pucharami “męczyć się” musi Lech, Legia nie wygląda wciąż na potentata, Wisła Płock złapała zadyszkę… Wszystko wskazuje na to, że Raków ma w rękach własny los. A naprzeciw siebie ma dziś Piasta, który nie dość, że wygląda chorobliwie przeciętnie, to jeszcze może zagrać dziś bez Kądziora.

Raków przed szansą na zostanie liderem. Czy przeciętny do bólu Piast zdoła mu przeszkodzić?

Będziemy z wami szczerzy – jesteśmy już znudzeni tymi jesieniami gliwiczan. Ileż razy można zagrać słabą pierwszą rundę, by później stać się rycerzami wiosny i gonić za czołówką? Raz – rozumiemy. Drugi raz – cóż, bywa i tak. Ale nie co roku. Zwłaszcza, że przecież teraz latem ekipa Fornalika nie straciła żadnego ze swoich kluczowych piłkarzy: został Plach, Mosór, Czerwiński, Kądzior. Jest paka do grania.

A patrzeliśmy tak na Piasta przed przerwą na kadrę w meczu ze Śląskiem i widzieliśmy zespół, który się męczył z piłką. Oglądaliśmy go w starciu z Górnikiem i mimo efektownego remisu to była permanentna próba unikania utrzymania się przy piłce. W weekend podczas wizyty w Płocku Piast znów nie wyglądał na zespół, który ma coś więcej do zaoferowania poza wrzutkami Kądziora i Holubka.

I dziś prawdopodobnie Kądziora w ekipie gospodarzy zabraknie. Chociaż jest tu znak zapytania przy nazwisku byłego gracza Dinama Zagrzeb. W drugiej połowie meczu z Wisłą źle stanął, podkręcił staw skokowy, został zmieniony i do ławki podchodził z wyraźnie skwaszoną miną. Waldemar Fornalik mówił tak: – Kądzior? Zobaczymy. Zostały jeszcze treningi, decyzja może zapaść tuż przed spotkaniem.

Brzmi to trochę jak zasłona dymna. Nie wiadomo też czy do zdrowia wrócił Kamil Wilczek, który w Płocku też nie zagrał. I jasne, w obecnej formie nie ma różnicy, czy w ataku zagra Toril, Wilczek lub Sappinen, bo żaden nie imponuje regularnością w strzelaniu. Niemniej Wilczek jako jedyny z tej trójki zdobywał bramki w tym sezonie. Do tej pory ma cztery gole i kluczowe podanie. Kądzior dwa gole, pięć asyst i jedno kluczowe podanie. To duet, bez którego Piast byłby w naprawdę opłakanym stanie. A dzisiaj obu może zabraknąć.

Reklama

I Raków chce to wykorzystać, bo w przypadku zwycięstwa wskoczy na fotel lidera.

To zaległe spotkanie, co oznacza, że można podreperować konto punktowe kiedy nie grają rywale i taki jest nasz cel. Jedziemy na niełatwy teren, bo Piast to wymagająca drużyna, która ma dużo większe możliwości niż wskazuje na to liczba zdobytych przez nią punktów i te mecze są zawsze trudne. Będziemy jednak chcieli w Gliwicach zrekompensować sobie nasz niedosyt i rozczarowanie po meczu w Łodzi. Musimy zagrać skutecznie i z większą chęcią odniesienia zwycięstwa, to wtedy nasze szanse będą większe – mówi Papszun.

Jest jednak pewien problem – częstochowianie na wyjazdach wyglądają kiepsko. Raków przegrał w Zabrzu, dał się zlać Cracovii, stracił punkty w Łodzi i wygrał tylko ze Śląskiem. O ile u siebie wygląda świetnie (bilans 5-1-0), o tyle z wyjazdów punktów póki co nie zwozi. Do tego za kartki wypadł Arsenić, ale jego brak da się załatać – do wyjściowej jedenastki może wrócić Petrasek, ewentualnie można cofnąć Tudora na tę pozycję. To na pewno mniejsze osłabienie niż ewentualny brak Kądziora w ekipie gospodarzy.

Tak czy siak – Raków stoi przed szansą na to, by wskoczyć na miejsce, na które typuje go większość ekspertów. później Rakowa czekają trzy – tak się wydaje na papierze – przyjemne starcia. Terminarz spod znaku “Strefa Spadkowa Deluxe”, czyli Miedź, Lechia, Korona. Idealny wręcz zestaw na to, by odskoczyć rywalom, wypracować sobie nadwyżkę punktową i do meczów z Lechem czy Wisłą Płock podchodzić jako lider. Ekipa Papszuna ma przed sobą miesiąc na to, by nie tylko wskoczyć na fotel lidera, ale by wygodnie się w nim rozsiąść i obserwować walkę za swoimi plecami o utrzymanie kontaktu z liderem. Ale najpierw trzeba udowodnić, że te wszystkie pochwały czy typy na mistrzostwo są zasłużone. Żeby znów nie skończyło się na “świetny projekt, przemyślane budowanie klubu, coraz lepsze wyniki”.

Reklama

WIĘCEJ O RAKOWIE:

Fot. Newspix

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

23 komentarzy

Loading...