Raper Wacław Osiecki – pseudonim Wac Toja – został sponsorem Olimpii Kisielice, klubu piłkarskiego ze swojej rodzinnej miejscowości, w którym sam przed laty trenował.
– Właśnie zostałem sponsorem klubu piłkarskiego MLKS Olimpia Kisielice, skąd pochodzę i gdzie grałem w juniorach na prawej pomocy. Zaprojektowaliśmy nowe stroje z logo CAŁY LOKAL SKACZE obok herbu miasta i drużyny. Lecimy po awans! – napisał raper w mediach społecznościowych.
Z kolei na klubowym profilu Olimpii czytamy: – Z wielką przyjemnością przekazujemy Wam wiadomość o nowym członku osób wspierających Trójkolorowych! Zostaje nim artysta znany na całą Polskę – Wac Toja, młody raper pochodzący z naszego miasteczka! Wacława możecie kojarzyć z takich hitów jak „Kapitan”, „Perfect” czy chociażby „LUCKY PUNCH”, a jeżeli jakimś cudem o nim nigdy nie słyszeliście – śledźcie nasze media społecznościowe, ponieważ niejednokrotnie będzie tu o nim głośno! Cieszymy się, że pomimo sławy, którą osiągnął, wciąż pamięta o swoim LOKALnym zespole i z własnej inicjatywy chce pomóc w jego rozwoju! Jesteśmy przekonani, że nasza współpraca będzie korzystna dla obu stron, a Wacławowi dziękujemy za zaufanie i obiecujemy godnie reprezentować jego imię na strojach, które nam przeznaczył! CAŁY LOKAL SKACZE!
Olimpia Kisielice w sezonie 2022/23 zagra w warmińsko-mazurskiej B-klasie.
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIM FUTBOLU:
- Jeśli przepis o młodzieżowcu zmienił komuś życie, to właśnie im
- Szybki zjazd, mozolna odbudowa. Jak upadały polskie kluby w ostatnich latach?
- Jak grały zespoły van den Broma? Analiza taktyczna nowego trenera Lecha
- Gustafsson: „Dodamy coś nowego. Pogoń musi grać intensywnie, być mocna fizycznie”
- Henriquez: „Nie żałuję, że nie udało mi się w Manchesterze United”
- Djurdjević: „Najpierw człowiek, potem zawód”
- Saganowski: „No limits” to bajka. W Motorze Lublin nie było różowo
- Prezes Stali Rzeszów: „Nie chcę zarobić na klubie żadnej złotówki. To misja”
- Kontuzja, skreślenie i powrót do elity. W skrócie: Jacek Kiełb
- Dlaczego Wigry musiały wycofać się z rozgrywek?
fot. Wac Toja (Facebook)