Dziś gościem programu Stan Futbolu był Dariusz Banasik, który w ostatnim tygodniu został zwolniony z Radomiaka Radom. Spisaliśmy dla was najważniejsze wypowiedzi byłego już trenera radomskiego klubu.
Dariusz Banasik o… zwolnieniu
– Taki jest ten zawód, że trener zawsze musi się spodziewać, jeśli wyniki nie są zadowalające, może stracić pracę. Natomiast przyszło to szybko. Myślałem, że dokończę ten sezon w Radomiaku. Spotkaliśmy się, doszliśmy do pewnych wniosków i jaki jest tego efekt, wszyscy wiemy. Trochę szkoda, bo jednak włożyliśmy w to dużo pracy i wiele wysiłku.
– W pewnym momencie człowiek wyczuwa pewne rzeczy. Widzi, jaki ma wpływ na drużynę i co może zrobić. Duży wpływ miały warunki, w których trenowaliśmy, z których nie byłem zadowolony. Wiele rzeczy by się przydało. To wszystko nie szło w takim kierunku, jakim oczekiwałem. Sportowo tak, ale organizacyjnie już nie. Z tego powodu też się trochę frustrowałem. Do pewnego momentu wyniki przykrywały te wszystkie rzeczy, a kiedy wyniki były gorze wychodziły frustracje. Sam po sobie też zauważyłem, że gorze wyniki wpływały na moje postrzeganie pewnych kwestii. Rozstaliśmy się w bardzo dobrych relacjach. Klub też pozwolił mi się w wielu kwestiach rozwinąć, ale taki jest los trenera.
– Wierzyłem, że jeszcze jestem w stanie pewne rzeczy odmienić i dźwignąć ten zespół, ale też przekonały mnie argumenty prezesów, że lepiej, iż ma coś nadejść szybciej.
Dariusz Banasik o… celach na sezon
– Runda jesienna, zwłaszcza ta końcówka sprawiła, że wszystkim rozbudziliśmy apetyty i potem pojawił się kontrast i niektórzy, że tak powiem nie wytrzymali ciśnienia. My sobie celów przed sezonem nie ustalaliśmy. Dla beniaminka zawsze celem nadrzędnym jest utrzymanie i to już było praktycznie zapewnione po pierwszej rundzie. Ale z klubu też dochodziły głosy, że walczymy o te puchary. Jako trener starałem się piłkarzy pompować, żeby nie było, że gramy o nic, starałem się podchodzić do tego tak, że gramy o jaknajwyższe miejsce. Potem z klubu słyszałem, że to będzie katastrofa jeśli zajmiemy to piąte, szóste miejsce. Też nie mogłem się z tym zgodzić. Trenera powinno oceniać się za całokształt jego pracy. Już nie chodzi o cztery lata pracy, ale po całym roku pracy w Ekstraklasie. Ostatnie trzy mecze to były tam jeden, czy dwa punkty i na tej podstawie byłem oceniany, z czym się nie mogłem zgodzić.
Dariusz Banasik o… wzmocnieniach
– W porównaniu z innymi zespołami nie było tak, że zainwestowano duże środki. Trochę więcej było w tej drużynie obcokrajowców i mogę powiedzieć, że trochę zachwialiśmy proporcje.
Dariusz Banasik o… swoich przewidywaniach
– W styczniu powiedziałem, że obawiam się o wiosnę, bo widziałem jakie warunki mają inne zespoły. Mieli boiska podgrzewane i mieli gdzie trenować. U nas w momencie przejściowym zima-wiosna te boiska były w fatalnym stanie. Trzeba było dopasować się do tego co można było zrobić, a nie do tego co chcieliśmy robić.
Dariusz Banasik o…
– Mierzyłem się z rzeczami, których trener nie powinien na tym poziomie doświadczać. Jest takie powiedzenie piłkarskie — jak trenujemy, tak gramy i my trenowaliśmy tak, jak mogliśmy. Gra była wolna, bo ciężko było ustawić grę na jeden kontakt, na dwa kontakty na treningu i to się przekładało na mecze. Widziałem jak piłkarze na to reagowali rozpoczynając treningi. Zwieszali głowy.
Dariusz Banasik o… sztabie
– Oczywiście chciałem większego sztabu, natomiast było tak, że jeśli coś dobrze funkcjonowało, to nie chcieliśmy tego zepsuć. Od początku mówiłem, że musimy wiele rzeczy prędzej czy później wprowadzić. Jeden rok możemy na fantazji pograć, nawet dwa, ale jeśli nie będziemy pewnych standardów podnosić, to prędzej czy później możemy z tej Ekstraklasy spaść. Nie chciałbym brudów wywlekać, natomiast sztab fatalnie wyglądał. Miałem asystenta, Maćka Lesisza, który pracował w szkole i dochodziło niekiedy do kuriozalnych sytuacji, gdy nie mógł być na treningach. Miałem też Zbyszka Wachowicza, dla którego to też nie była jedyna praca. Kuba Studziński odpowiadał za bramkarzy i to byłoby właściwie na tyle w kwestii sztabu.
WIĘCEJ O RADOMIAKU RADOM:
- Stempniewski: Liczę, że trener Banasik pomoże nam zbudować kadrę na nowy sezon
- OD NIELEGALNEGO ŻYCIA W ANGLII DO TRANSFERU ZA MILION EURO. RAPHAEL ROSSI
- MOŁDAWSKI DYREKTOR SPORTOWY I KULISY BUDOWY RADOMIAKA
- Bez wałów i bez trybuny. Co się dzieje na budowie stadionu Radomiaka?
- MISTRZ BUDOWANIA ATMOSFERY. DARIUSZ BANASIK OCZAMI PIŁKARZY
- Cichocki: Dopiero teraz widzę, że Ekstraklasa nie jest taka straszna
- DLACZEGO REWELACJA JESIENI WPADŁA W DOŁEK?
- Wielka improwizacja. Radomiak szuka przełamania w ekstremalnych warunkach
Fot. 400mm.pl