Podczas meczu 26. kolejki Ekstraklasy, w którym Radomiak Radom podejmował Stal Mielec, Damian Jakubik doznał urazu kolana. Zawodnik beniaminka ligi jest już po badaniach, które wykazały, że kontuzja jest bardzo poważna.
– Damian Jakubik zerwał przednie więzadła i uszkodził łąkotkę – poinformował nas trener Dariusz Banasik. Według informacji przekazanych nam przez szkoleniowca Radomiaka taka kontuzja oznacza minimum sześć miesięcy przerwy. Dla prawego defensora oznacza to rzecz jasna koniec sezonu. Jakubik przez niemal całą karierę unikał poważnych urazów. W meczu ze Stalą Mielec miał jednak pecha – fatalnie przygotowana murawa przez MOSiR sprawiła, że wpadł w dziurę na boisku.
DAMIAN JAKUBIK – GLADIATOR O WIELU TWARZACH
– Przykro to stwierdzić, ale na takim boisku nie da się grać w piłkę. Damian Jakubik doznał kontuzji, bo wpadł w dziurę. Nie może być takich rzeczy na tym poziomie. Ciężko jest zagrać w dobrym tempie na czymś takim. Trzeba to jak najszybciej zmienić, źle to wygląda – mówił już po spotkaniu opiekun zespołu z Radomia.
Piłkarze Radomiaka też mają już dość zaniedbań pracowników MOSiR-u. Narzekają i na warunki na płycie głównej boiska i na boiska treningowe, którymi opiekuje się miejska spółka. One także są zaniedbane i odbiegają od ekstraklasowych standardów. Na przestrzeni sezonu zdarzało się, że zawodnicy łapali mikrourazy mięśniowe, które również można zrzucić na źle przygotowaną płytę treningową.
W najbliższych tygodniach firma zewnętrzna zatrudniona przez MOSiR będzie pracowała na płycie głównej radomskiego stadionu. W planach jest m.in. wymiana nawierzchni w polach karnych.
WIĘCEJ O RADOMIAKU RADOM:
- Kto zaliczył najsłabszy start wiosny w Ekstraklasie?
- DLACZEGO REWELACJA JESIENI WPADŁA W DOŁEK?
- Wsparcie z Mołdawii i Portugalii. Jak działa Radomiak?
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix