Misja Michała Probierza w Krakowie dobiegła końca. Cztery i pół roku to najdłuższa kadencja w historii Cracovii i nie jest to powód do dumy. Powody do dumy może mieć jednak sam Probierz, który zapewnił „Pasom” pierwsza tytuły od ponad pół wieku. Z drugiej strony jego Cracovia kojarzyła nam się także z dwoma rzeczami: upartą taktyką dośrodkowań i obcokrajowcami, którzy przewinęli się przez Kraków. Tych pierwszych nie zliczymy, ale drugich możemy.
Już zerkając na listę piłkarzy, którzy najczęściej grali w Cracovii Michała Probierza, widzimy mocne zachwianie standardów. Zawodnikiem z największą liczbą gier jest Rumun Cornel Rapa (125), a w TOP 5 znajdziemy jeszcze trzech obcokrajowców. To Milan Dimun (116) i Sergiu Hanca (98). Zerkając dalej, czyli na TOP 10, dorzucimy do tego grona Michala Siplaka (98), Pelle van Amersfoorta (91), Oleksija Dytjatjewa (81) i Michala Peskovicia (74). W dziesiątce znalazło się więc tylko trzech Polaków: Mateusz Wdowiak, Michał Helik i Filip Piszczek. Niewiele zabrakło, a do tego grona dołączyłby Kamil Pestka.
Ale ok – ci, którzy rozegrali największą liczbę meczów dla Cracovii, są przeważnie dobrymi albo przynajmniej bardzo solidnymi zawodnikami. Sprawy mają się nieco inaczej, gdy spojrzymy na każdego zagranicznego zawodnika, który debiutował w zespole Probierza. Było ich aż 44, do tego reprezentowali 19 różnych krajów. 13 z nich rozegrało mniej niż 15 meczów w barwach „Pasów”. Z kolei 10 mniej niż 10. Jeśli chodzi o Polaków to – jak wyliczył Filip Macuda z „Wrocławskich Faktów” – 16 z 37 zawodników z Polski zanotowało u Probierza mniej niż 10 gier dla Cracovii.
JEŚLI OBCOKRAJOWIEC TO TAKI, JAK PELLE
44 – obcokrajowców zagrało w barwach Cracovii za kadencji Michała Probierza
Cracovia miała oczywiście swoich faworytów, przynajmniej jeśli chodzi o narodowości. Dziewięć krajów miało jednego przedstawiciela, który zaliczył debiut u Michała Probierza. Pozostali to już minimum dwóch reprezentantów.
- Słowacja – 7
- Hiszpania – 6
- Brazylia – 5
- Chorwacja – 4
- Niemcy – 3
- Rumunia, Portugalia, Czechy, Serbia, Dania – 2
- Holandia, Ukraina, Kosowo, Estonia, Bośnia i Hercegowina, Słowenia, Łotwa, Rosja, Gruzja – 1
Jeśli coś zaskakuje to zapewne delegacja Chorwatów, którzy raczej nie zapisali się niczym szczególnym. Wśród nich znajdziemy Antoniniego Culinę, który w wieku 29 lat zawiesił buty na kołku, Niko Datkovicia, Mateja Rodina czy Ivana Fiolicia. Z kolei spora część Hiszpanów nie zbawiła Cracovii, zaliczając mniej niż 10 występów w jej barwach (Elady Zorrilla, Gerard Oliva, Rubio). Ciekawie wyglądają losy obcokrajowców, którzy nie grają już w Krakowie. Mało który z nich zaliczył awans sportowy, jaki spotkał np. Ivana Fiolicia, który był wypożyczony z Genku a dziś gra w NK Osijek, solidnym klubie z Chorwacji, który pokonał Pogoń Szczecin w pucharach. Serhij Zenjov grał nawet w Lidze Konferencji z Florą Tallinn. Spójrzmy na całą listę:
- Antonini Culina – koniec kariery
- Niko Datković, Ivan Fiolić, Serhij Zenjov, Ivan Maquez, Bojan Cecarić – podstawowi piłkarze w zagranicznej ekstraklasie
- Diego Ferraresso, Serder Serderov, Nicolai Brock-Madsen, Deniss Rakelss, Jaroslav Mihalik, Matić Fink, Tomas Vestenicky – rezerwowy w zagranicznej ekstraklasie
- Javi Hernandez, Airam Cabrera – egzotyka (Indie)
- Elady Zorrilla – podstawowy piłkarz w Segunda Division (15 meczów, 5 goli, 2 asysty)
- Gerard Oliva – podstawowy piłkarz w 3. lidze hiszpańskiej
- Lennard Sowah – podstawowy piłkarz w 5. lidze niemieckiej
- Miroslav Covilo – bez klubu
PODSUMOWANIE PRACY MICHAŁA PROBIERZA W CRACOVII
11 – klubów zapewniło sobie wiosenne granie w pucharach
Rozgrywki fazy grupowej europejskich pucharów ledwo przekroczyły półmetek, a my już teraz znamy kilku uczestników wiosennej części zmagań. W gronie najlepiej spisujących się ekip w grupie Ligi Mistrzów, które już teraz wiedzą, że zagrają w fazie pucharowej, są:
- Liverpool
- Bayern Monachium
- Ajax Amsterdam
- Juventus
W Lidze Europy sytuacja nie jest już tak oczywista. Są tu bowiem zespoły, które mają zapewniony awans z grupy, ale część z nich nie wie jeszcze czy wyjdzie z niej z pierwszego czy z drugiego miejsca. A to, wbrew pozorom, spora różnica. W każdym razie w Lidze Europy na pewno zostaną:
- West Ham United
- Olympique Lyon
Pozostałe kluby wciąż tkwią w niepewności. Najwięcej wiadomo za to w Lidze Konferencji. To rozgrywki, z których nie da się „spaść” niżej, więc awansować można tylko do fazy pucharowej, a odpaść na dobre. Wiosną w Lidze Konferencji zobaczymy:
- Karabach Agdam
- FC Basel
- Gent
- Maccabi tel Aviv
- LASK Linz
Ciekawie wygląda natomiast grono zespołów, które żegnają się z pucharowymi zmaganiami. Na pewno będzie to jeden przedstawiciel Ligi Europy – Ferencvaros nie ma już szans na trzecie miejsce w grupie. Pozostałe ekipy, które wyleciały za burtę, to kluby z Ligi Konferencji. W dodatku często te, które skorzystały na utworzeniu tych rozgrywek i przeżyły pierwszą od dawna (lub od zawsze) przygodę w Europie. Ostatnie dwa mecze czekają:
- HJK Helsinki
- Alaszkiert Erywań
- CSKA Sofię
- Lincoln Red Imps
- NS Murę
- Omonię Nikozja
- Kajrat Ałmaty
Cypr niedługo może stracić także drugiego pucharowicza, bo Anorthosis Famagusta jest o krok od odpadnięcia z grupy. Podobnie ma się sytuacja estońskiej Flory Tallinn. Cóż przygody to krótkie, ale wciąż bardzo opłacalne.
SHERIFF, LINCOLN I INNI – NIESPODZIANKI W PUCHARACH
8 – Polaków strzeliło minimum pięć goli w obecnym sezonie Ekstraklasy
Polska liga Polakami stoi? Być może tak będzie w tym sezonie, bo nie mamy jeszcze półmetka rozgrywek, a już ośmiu zawodników ma na koncie minimum pięć trafień. To sporo, bo poprzednie rozgrywki zamknęliśmy z 13 Polakami, którzy zaliczyli przynajmniej tyle trafień. Co więcej spore grono zawodników, którzy obecnie notują udany pod względem liczb sezon, może się pochwalić najlepszym wynikiem w karierze.
- Damian Warchoł – 6 goli w Ekstraklasie, wcześniej 0
- Karol Angielski – 5 goli, najlepszy wcześniejszy sezon: 2
- Jakub Kamiński – 5 goli, najlepszy wcześniejszy sezon: 4
Natomiast Łukasz Sekulski, który walnął pięć goli, wyrównał swój najlepszy sezon w najwyższej lidze. Niewiele brakuje, żeby swoje rekordy wyrównali Mateusz Mak oraz Piotr Wlazło. Obaj strzelili już pięć bramek, a ich rekordowy sezon to siedem goli w Ekstraklasie. Nieco więcej brakuje do rekordów Bartoszowi Śpiączce i Łukaszowi Zwolińskiemu. Obaj trafili do siatki sześciokrotnie, ale ich rekordy są dwucyfrowe. Śpiączka strzelił niegdyś 10 bramek dla Górnika Łęczna, Zwoliński 12 dla Pogoni Szczecin.
Na liście Polaków, którzy wkrótce mogą dołączyć do grona zawodników z minimum pięcioma trafieniami w lidze, najwyżej stoją Fabian Piasecki oraz Grzegorz Tomasiewicz (4). Z kolei 10 Polaków ma na koncie trzy trafienia.
CZYTAJ TAKŻE:
- Jakub Olkiewicz o Probierzu w Cracovii
- Robert Lewandowski – nowy Mr Champions League
- Odrodzenie Stali Mielec
***
Sprawdź, ile możesz wygrać w Lotto! Aktualne kumulacje znajdziecie na www.lotto.pl!
SZYMON JANCZYK