Żart, nie mecz. Wisła i Cracovia odbębniły zaległości byle nie przegrać
Wisła i Cracovia spotkały się w teorii po to, żeby ligowe zaległości nadrobić. W teorii, bo w praktyce wyszło, jakby chcieli raczej je odbębnić. O spotkaniu w Płocku najwięcej mówią zmiany w okolicach dziewięćdziesiątej minuty gry, gdy przy bezbramkowym wyniku obaj trenerzy zaczęli wpuszczać na boisko… kolejnych obrońców. Najpierw Mariusz Misiura zastąpił pomocnika stoperem. Stwierdził widocznie, że trzech środkowych obrońców na murawie może nie wystarczyć, żeby powstrzymać szalone ataki Cracovii, więc sięgnął po czwartego […]