Puchar Weszło. Augustyn narzekający, że Simeone jest słabym trenerem, Frank Lampard odsądzany od czci i wiary przez Krzysia Przytułę, Smuda, Smuda i jeszcze raz Smuda. O czym i o kim pisaliśmy w 2011 roku?
***
LAMPARD – W POLSCE JESTEŚ NIKIM!
Co ekspert to ekspert.
Ale teraz Lampard oberwał od ciężkiej artylerii. Zajęły się nim nasłynniejsze ogolone nogi Rzeczpospolitej, czyli Krzysio Przytuła. Stwierdził on mianowicie, że „Lampard jest mało kreatywny”. Rozumiecie? Facet strzelił 131 goli w Premiership i zaliczył blisko 100 asyst, ale Przytuła – który przez całą karierę swoimi wygolonymi nogami wcisnął pięć goli na poziomie ekstraklasy – ujawnił: –LAMPARD JEST MAŁO KREATYWNY.
***
FESTIWAL GŁUPICH OŚWIADCZEŃ W SPRAWIE LECH – PESZKO
Bronimy Sławka Peszki, bo my – generalnie – bronimy zdrowego rozsądku.
Przyniósł więc ten piłkarz Lechowi dwa miliony złotych z transferu, kilkanaście milionów złotych z różnych nagród/premii, a do tego sprawił, że „Kolejorz” znów wszedł na szczyt. Okradł klub? Nie. Wręcz przeciwnie – dał zarobić. Zhańbił go? Absolutnie – ozłocił. Przyszedł znikąd i wprowadził w nową erę. A potem dał dwa miliony na odchodne. Nawet gdyby nie dał nic – opłacało się go mieć. A tu proszę, jeszcze taki sowity bonus… (…)
Teraz jednak prezes Kadziński gada coś o braku lojalności i przywiązaniu do barw, do herbu. Pytanie – czy prezes K. właśnie chce przekazać całemu światu, że z IQ u niego nie za dobrze? Dlaczego piłkarz Peszko miałby być jakoś specjalnie przywiązany do Lecha? Czy prezes naprawdę tego się po nim spodziewał? Sławomir P. urodził się na drugim końcu Polski, potem grał w Wiśle Płock, na chwilę życie rzuciło go do Poznania – w celach zarobkowych, oczywiście – a teraz kontynuuje swoją wędrówkę za kasą. Kiedy Lech namawiał Peszkę na porzucenie Płocka, to było w porządku, ale kiedy Koeln namawia na porzucenie Poznania, to mamy do czynienia z upadkiem obyczajów?
***
Budżet Ruchu Chorzów niejednokrotnie był zagadką.
Na razie można odnieść wrażenie, że w Ruchu są dwa rodzaje wynagrodzeń:
– za niskie miejsce w tabeli premii nie ma, więc nie trzeba płacić
– za wysokie miejsce w tabeli premia jest tak wysoka, że nie ma jej jak zapłacić (a przynajmniej nie wszystkim)
***
SMUDA I JEGO HOBBY – PIEPRZENIE GŁUPOT
Franek był niekwestionowaną gwiazdą Weszło tamtych lat.
Franciszek Smuda kontynuuje mielenie jęzorem bez zastanowienia. Oczywiście, jak to u niego, nie mogło obyć się bez leczenia kompleksów względem Leo Beenhakkera. – Powołania otrzyma czterech piłkarzy Lecha – Hubert Wołąkiewicz, Grzegorz Wojtkowiak, Marcin Kikut i Tomasz Bandrowski. Oczywiście piłkarze Lecha mogą liczyć na specjalne traktowanie, pamiętam doskonale, że mają ważne mecze w europejskich pucharach. Dlatego zaraz po meczu z Mołdawią lechici wrócą do swojego klubu. Ja współpracuję z trenerami klubowymi. Nie chcę powielać praktyk Leo Beenhakkera, który – gdy pracowałem właśnie w Lechu – zabrał mi sześciu zawodników i oddał dopiero kilka dni przed bardzo ważnym meczem pucharowym z Udinese – powiedział Smuda.
***
Zakłamywanie rzeczywistości było wówczas chlebem powszednim.
Franciszek Smuda sugeruje nam, że pod jego wodzą reprezentacja Polski dokonała tak niebywałego skoku jakościowego, że w zasadzie nie ma już w Polsce osoby, która by tego nie zauważyła i która o Euro 2012 nie myślałaby z optymizmem. On to sprawił, tymi rękoma.
***
ANTONI PIECHNICZEK ZBUDZIŁ SIĘ ZE SNU
Antoni chce zmienić prawo i ograniczyć liczbę obcokrajowców w polskiej lidze. I mówi tak: – Zdaję sobie sprawę, że wszędzie coraz większą rolę odgrywają obcokrajowcy, to tendencja ogólnoświatowa. PZPN nie jest w stanie sam tych spraw uregulować. Chyba że UEFA i FIFA ustalą limity dla graczy zagranicznych. (…) Z każdym prawem można troszeczkę walczyć. Czy prawo europejskie może mieć wpływ na dobór studentów na Harvard czy Yale? Pewne reguły są ponad nim. Chodzi nam przecież o rozwój futbolu. Ja bym się z prawnikami kłócił.
***
WYBORCZA POMYLIŁA MURZYNÓW, A LEGIA?
No dobra, „Gazeta Wyborcza” pomyliła Murzynów. Kto kiedyś nie pomylił? Każdemu się pewnie zdarzyło. Napisali, że będzie Owusu, jest Ogbuke, pierwsza litera się zgadza.
A może to nie GW pomyliła.
Może Murzynów pomyliła Legia?
***
Wygaszamy emocje po meczu o Puchar Weszło, czas podsumować tę niezwykle udaną, spektakularną akcję. Dzisiaj informacja o ufundowanym przez nas trofeum jest czołówką pierwszej strony sportu w „Fakcie”, czyli w najpoczytniejszej gazecie w kraju. Mnóstwo czasu antenowego Pucharowi Weszło poświęciła także stacja Orange Sport – w niedzielę wyemitowano specjalny reportaż na ten temat (wkrótce postaramy się go zamieścić, bo naprawdę warto). Ponadto cała inicjatywa odbiła się w mediach bardzo szerokim echem.
***
MANU ARBOLEDA WYMYŚLA SOBIE SUKCESY
Oj tam oj tam, przecież nikt nie sprawdzi. A jednak sprawdziło Weszło.
Manu… Ty nigdy nie zdobyłeś Pucharu Ameryki Południowej, nie zdobyłeś też mistrzostwa Peru. Po co kłamiesz? Owszem, peruwiański klub Cienciano zdobył Puchar Ameryki Południowej, ale to było w 2003 roku. Ty wtedy grałeś jeszcze w Kolumbii, do Cienciano trafiłeś sezon później.
***
Weszło prekursorem akcji “Wenger out”.
Wielu fanów Arsenalu – albo też w ogóle futbolu – naskoczyło na nas, jak można nazwać loserem faceta, który stworzył zespół potrafiący rozegrać cały sezon bez porażki. Fascynująca futbolowa prehistoria. Oczywiście, że wiemy, iż Arsenal pod wodzą Wengera zanotował taką serię, ale było to w czasach, kiedy w polskiej ekstraklasie grały jeszcze Amica Wronki, Świt Nowy Dwór Mazowiecki, Górnik Polkowice oraz GKS Katowice oraz kiedy w reprezentacji Polski występował Paweł Kaczorowski. Wtedy jeszcze Dariusz Wdowczyk budował Koruptora Kielce, a Jakub Błaszczykowski reprezentował barwy KS Częstochowa. Było to więc tak dawno temu, że dzieci, które się wówczas rodziły dzisiaj już powoli zaczynają czytać, co to jest antykoncepcja.
***
BŁAŻEJ AUGUSTYN POZAMIATAŁ – SZCZERY WYWIAD DLA WESZŁO!
Augustyn kontra Simeone. Z perspektywy czasu prześmieszne.
– Może się uda złapać formę jak przepracujesz teraz cały okres przygotowawczy. Twoim trenerem w Catanii jest przecież sam Diego Simeone. Jaki to jest trener?
– Słaby.
***
BROSZ ZARZĄDZIŁ TRENING, ALE NA NIEGO NIE PRZYSZEDŁ
Naprawdę niezłe. Wysłał asystenta, by rzucił na boisko kilka piłek, a sam postanowił jeszcze chwilę odpocząć. Kibice znów będą zachwyceni.
***
Jagiellonia: hahahahahah hahahhahahahhaha
Czar eurowpierdoli z tamtych lat.
Polscy piłkarze nie przestają nas zaskakiwać. Jesteśmy ostatnimi, którzy spodziewaliby się po nich czegokolwiek dobrego, ale… bez przesady. Bez przesady! Jagiellonia odpadła z pucharów już 7 lipca, co – zgadujemy – może być rekordem, nawet w naszym, bogatym w piłkarskie klęski kraju. W dodatku dostała baty od całkowitych piłkarskich frajerów, z którymi poradziłaby sobie reprezentacja szkoły podstawowej numer 324 w Warszawie. Teraz czekamy aż Probierz po raz dziewięćdziesiąty ósmy poda się do dymisji, z tym, że akurat teraz po raz pierwszy ta dymisja mogłaby zostać przyjęta.
***
CO ZA IDIOTA USTALAŁ LIGOWY TERMINARZ
Po raz pierwszy w historii, dzięki stacji Eurosport, sygnał z meczu polskiej ekstraklasy transmitowany miał być do 22 krajów. – Reklama, jakiej jeszcze nie było! Historyczny moment – z dumą mówili ludzie ze spółki zarządzającej rozgrywkami. Jakie spotkanie wybrali na tę reklamę? Czym postanowili się pochwalić przed szeroką publicznością? Podbeskidzie Bielsko-Biała – Jagiellonia Białystok…
***
AGNIESZKA OLEJKOWSKA ZABRAŁA GŁOS NA TEMAT WESZŁO
Należy zadać pytanie – gdzie dziś jest Olejkowska, a gdzie Weszło.
– Pani rzecznik zwyczajnie kłamie, tak pisze o pani Weszło. Czytała to pani?
– Owszem, czytałam. Weszło nie jest merytorycznym portalem, gdzie największą wartością jest np. rzetelność dziennikarska. Redaktorzy portalu (warto dodać, że anonimowi) często posiadają szczątkową wiedzę na tematy, które poruszają. Przede wszystkim zależy im, aby kogoś oczernić, obrazić, etc. Po komentarzach można zobaczyć, że sami czytelnicy portalu mają dość tekstów, w których autorzy np. użalają się nad niedolą dziennikarzy, czy „czepiają” się mojej osoby”.
***
SMUDA POJECHAŁ OKŁAMYWAĆ NIEMCÓW. “TO JA ODKRYŁEM LEWANDOWSKIEGO”
On go odkrył i sprowadził. Chcieliśmy raz jeszcze usłyszeć tę historię od Andrzeja Czyżniewskiego, który faktycznie sprowadzał Lewandowskiego do Lecha, ale jak zadzwoniliśmy i przeczytaliśmy mu słowa „Franza”, to się zakrztusił jedzeniem i chyba padł. Potem dzwoniliśmy ponownie, ale ciągle był w stanie krytycznym.
***
DANIEL SIKORSKI NIE RADZI SOBIE Z PRESJĄ. FAKTYCZNIE, NIE DO ZNIESIENIA
Jak żyć? – zapytałby klasyk.
Najlepiej, żeby Wojciechowski płacił i miał zakaz odzywania się. Jeszcze moment, a w ogóle zabronią mu przychodzić na mecze – niech siedzi w domu i robi przelewy. No bo kto by pomyślał – płacić napastnikowi horrendalne sumy i wymagać, by trafił do pustej bramki?
***
ZIEMIA DO ULATOWSKIEGO – TRACIMY KONTAKT…
Czytamy i po prostu nie wierzymy, że mógł coś takiego powiedzieć. A przynajmniej nie mógł tego powiedzieć na serio. On – Rafał Ulatowski. Facet, który ze swoimi dwoma poprzednimi zespołami przegrał jedenaście z czternastu meczów. Najpierw wyleciał z hukiem z Cracovii. Później rok przesiedział na bezrobociu, wrócił, znów wyleciał i dziś mówi, że jak wyjedzie, to tylko ze szkodą dla polskiej piłki…
***
FRANZ SMUDA DOCIERA NA SZCZYTY HIPOKRYZJI
„A ja cały czas myślę o tej kadrze” – i co, powinniśmy podziękować? Nie za to czasami ci płacą? Jeśli tak, to nie powinieneś, Franiu, nawet powąchać wypłaty, bo z myśleniem, to u ciebie ostatnio chyba nie najlepiej. Może jakbyś faktycznie skorzystał z rozumu, to pojąłbyś, że istnieje coś takiego jak „organizacja pracy”. Na budowie tego nie mieliście?
***
EKSTRAKLASA W POLU KUKURYDZY? WIELKIE AMBICJE KLUBU Z NIECIECZY
Pierwszy raz, gdy pisaliśmy o Niecieczance.
Cztery awanse w cztery sezony. Transfery tak doświadczonych graczy jak Artur Prokop, czy Łukasz Szczoczarz, a potem także Dariusz Pawlusiński, Arkadiusz Baran, czy Karol Piątek. Ogromne ambicje i apetyt na kolejną promocję, tym razem do grona najlepszej szesnastki polskich drużyn. Całkiem niezłe osiągnięcia, jak na 490 ha ziemi obsadzonej kukurydzą.