Jak strzelisz bramkę, to morda się cieszy. Chciałbym jak najdłużej mieć frajdę
– W Lechu miałem taki moment, że wszystko robiłem z automatu. Może ludzie tego nie dostrzegali, bo wykonywałem wszystko, co należało robić, ale wielkiej radochy z tego nie miałem. Odzyskałem ją w ostatnim półroczu, bo było tak, że musiałem coś udowodnić trenerowi Bjelicy, który w pewnym momencie mnie skreślił. Chciał sprzedać mi motywacyjnego kopa i się udało. I dobrze, że wtedy posłuchałem bossa, bo gdybym szedł ciągle w dół, to za chwilę wylądowałbym w Zniczu Pruszków. Oczywiście jeśli w ogóle by mnie […]
red6
• 12 min czytania
0