Facet czyta „365 dni”, odcinek 10: Drętwy pościg zamiast ślubu, czyli jak spartaczyć zakończenie książki
Nie pamiętam, żebym aż tak bardzo trzymał kciuki za jakąś kobietę. Ostatnio równie mocno dopingowałem Justynę Kowalczyk, gdy walczyła z Marit Bjoergen podczas igrzysk olimpijskich w Vancouver w 2010 roku. Naszej narciarce finisz wyszedł wtedy spektakularnie, zdobyła złoty medal. Blanka Lipińska, niestety, nie spisała się na ostatniej prostej tak znakomicie. Końcówka „365 dni” jest równie kiepska co cała książka. Pozostając w terminologii sportowej: gdyby autorka tej powieści była biegaczką narciarską, […]