Jak co poniedziałek… PAWEŁ ZARZECZNY
Właściwie to miałem zacząć od ligi, ale najpierw remanent. Barcelona. Otóż w dawnych czasach była ona czołgana przez polskie kluby dość regularnie, Lecha, Legię, nawet – nie uwierzycie – GKS Katowice. No dobra, nie będę już wspominał jak z Bodkiem tydzień śpiewaliśmy biełyje rozy, biełyje rozy, szto z nimi sdiełał snieg i morozy – no, ale jak do tego decydującego karniaka Bożu podchodził (a w ich ataku Lineker, a na ławce Cruyff), […]
redakcja
• 4 min czytania
3
