Osłabiony Widzew przegrywa z bezjajecznym Rakowem
Widzewski charakter nas uratuje. Taka myśl musiała pojawić się w głowach kibiców łódzkiego klubu po kwadransie meczu. Właśnie wtedy gospodarze zaczęli grać w osłabieniu, bo w rzeźnika zabawił się Hanousek, który bezpardonowo wyciął Berggrena. Przez wiele minut wydawało się, że faktycznie determinacja drużyny trenera Myśliwca pozwoli jej wydrzeć remis – obrońcy jeździli na tyłkach robiąc naprawdę wszystko, co w ich mocy, żeby destabilizować (często nieporadne) ataki Rakowa. […]