Reklama

Ekstraklasa - 14. Kolejka

Leonardo Koutris 22"
Daniel Pacheco 56"

Wymarzone urodziny Sekulskiego – Wisła Płock wiceliderem!

Kamil Gapiński

03 listopada 2025, 20:16 • 4 min czytania 24 komentarzy

Polska może kojarzyć się światu z wieloma wspaniałymi towarami, takimi jak bigos, pierogi czy żurek. Naszym produktem eksportowym jest jednak nie tylko jedzenie, ale też Ekstraklasa, a precyzując – centrostrzał, czyli zagranie z bocznej strefy boiska, które bywa (nie)celnym dośrodkowaniem, ale i (nie)groźnym uderzeniem. Zazwyczaj jakość tego wyrobu jest mocno wątpliwa, ale nie dziś moi drodzy, nie dziś! W poniedziałkowe, późne popołudnie w Płocku centrostrzał na stadionie Wisły zasłużył na miano artykułu premium, czegoś z absolutnie najwyższej półki.

Wymarzone urodziny Sekulskiego – Wisła Płock wiceliderem!

Zresztą, popatrzcie sami, bo takie bramki padają na świecie rzadziej niż wygrane w totka:

Reklama

Zanim Rogelj kopnął, a piłka szczęśliwie dla płocczan odbiła się od Koutrisa, Pogoń w tym meczu dominowała. W 20. minucie, kiedy kibice Nafciarzy odśpiewywali swojemu kapitanowi Sekulskiemu “sto lat”, inny napastnik, Molnar, trafił w poprzeczkę. Gdyby nie był takim samolubem i podawał do lepiej ustawionego Grosickiego, Portowcy zapewne prowadziliby w tym momencie 1:0. 

Wisła Płock – Pogoń Szczecin 2:0. Dani Pacheco z Wejściem Smoka

A że postąpił inaczej, los ich pokarał – chwilę potem Słoweniec trafił, a stadion odfrunął ze szczęścia. Nowak przyznał potem w przerwie przed kamerami C+, że to pudło Węgra podziałało na Wisłę otrzeźwiająco i faktycznie: do końca pierwszej połowy na boisku dominowali już tylko gospodarze. W jednym z pojedynków w polu karnym Jurić przepchnął jak juniora mocno zbudowanego przecież Huję i minimalnie przestrzelił z ostrego kąta. Bramkę mógł też zrobić szacowny solenizant, ale strzał Sekulskiego w niesamowity sposób wybił z bramki Keramitsis.

Gdyby wiślacy schodzili na przerwę prowadząc 3:0, szczecinianie nie mogliby na to za specjalnie psioczyć. Poza akcją Molnara nie byli w stanie wybitnie zagrozić bramce Wisły, gospodarze w pierwszej połowie ponownie potwierdzili, że obrona to jest ich broń popisowa, nieprzypadkowo mają najmniej straconych bramek w lidze, zaledwie 9.

Dziś mogli co prawda dostać dziesiątą, ale Molnar także w drugiej połowie nie był w stanie zaskoczyć Leszczyńskiego – tym razem Węgier podjął słuszną decyzję uderzając z bliskiej odległości, ale Rafał popisał się refleksem godnym bramkarzy grających w hali po sąsiedzku piłkarzy ręcznych, mistrzów Polski.

Pogoń przegrywała już wtedy 0:2, bo płockim Brucem Lee okazał się Pacheco, który zaliczył fantastyczne Wejście Smoka. Chłop wbiegł na boisko tuż przed rzutem wolnym i zafundował Cojocaru takie oto piekiełko:

Rumuński bramkarz został więc zamieciony, ale jego koledzy z ofensywy ani myśleli się poddawać. Dzielnie atakował szczególnie niezmordowany Przyborek, swoje próbował zrobić Grosicki, akcje skrzydłem chciał napędzać Borges, ale nic konkretnego z tego nie wyniknęło, mimo siedmiu doliczonych przez sędziego Malca minut. W ostatniej pięknym strzałem popisał się Mukairu, ale znów – Leszczyński zanotował genialną paradę. To był mecz z gatunku tych, w którym jeden zespół mógłby grać i 150 minut, i nie strzeliłby gola, a drugiemu po prostu wpadało.

W taki oto sposób duński Nawałka – czyli Thomasberg – zaliczył pierwszą porażkę w barwach Portowców, a Sekulski – wspaniałe urodziny. Nie dość, że Łukaszowi dwukrotnie śpiewano sto lat, nie dość, że jego zespół wskoczył na fotel wicelidera, to jeszcze dziś podpisał nowy kontrakt z klubem, ważny do końca sezonu 2026/27. Do pełni szczęścia zabrakło bramki, ale nie ma co wybrzydzać.

Symulka roku? Kompromitacja Juwary!

A Pogoń? Dziś zostanie zapamiętana głównie ze spaprania kilku wybitnych sytuacji – nieprzypadkowo graczem meczu wybraliśmy Leszczyńskiego, czyli bramkarza zwycięskiej drużyny – i komicznego padu Juwary. Jeśli nie widzieliście jeszcze tej akcji, a chcecie sobie poprawić humor przy poniedziałku, zapraszamy:

Swoją drogą, co też się musiało dziać na ławce Wisły podczas tej sytuacji! Jęk zawodu Salvadora, wynikający z faktu, że ktoś odebrał mu miano Neymara Ekstraklasy, było zapewne słychać w promieniu 30 kilometrów od Płocka.

8 +
Leszczyński
5
Lecoeuche
6
Edmundsson
6
Kaminski
6
Sangre
6
Rogelj
4
Nowak
5
Tavares
yellow-card
5
Kun
5
Sekulski
5
Juric
Paweł Malec 5

Zmiany:

icon-swap
Daniel Pacheco
6
Tomas Tavares
1
icon-swap
Nemanja Mijuskovic
4
Wiktor Nowak
icon-swap
Iban Salvador
4
Deni Juric
icon-swap
Ioannis Niarchos
4
Lukasz Sekulski
icon-swap
B. Nastić
Quentin Lecoeuche

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. NewsPix.pl

24 komentarzy

Kibic Realu Madryt od 1996 roku. Najbardziej lubił drużynę z Raulem i Mijatoviciem w składzie. Niedoszły piłkarz Petrochemii, pamiętający Szymona Marciniaka z czasów, gdy jeszcze miał włosy i grał w płockim klubie dwa roczniki wyżej. Piłkę nożną kocha na równi z ręczną, choć sam preferuje sporty indywidualne, dlatego siedem razy ukończył maraton. Kiedy nie pracuje i nie trenuje, sporo czyta. Preferuje literaturę współczesną, choć jego ulubioną książką jest Hrabia Monte Christo. Jest dumny, że w całym tym opisie ani razu nie padło słowo triathlon.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama

Statystyki

3
Strzały celne
9
1
Strzały celne 1. połowa
3
2
Strzały celne 2. połowa
4
4
Strzały niecelne
9
2
Strzały niecelne 1. połowa
2
2
Strzały niecelne 2. połowa
5
9
Interwencje bramkarza
2
36
Posiadanie piłki
64
6
Rzuty rożne
8
3
Rzuty rożne 1. połowa
1
2
Rzuty rożne 2. połowa
5
5
Faule
7
2
Faule 1. połowa
4
3
Faule 2. połowa
3
1
Żółte kartki
1
1
Żółte kartki 1. połowa
1

Informacja o meczu

Data:
poniedziałek, 03 listopada 2025 18:00
Sędzia:
Paweł Malec
Reklama