Wydawało się, że Keylor Navas trafi do SSC Napoli, ale ostatecznie transfer Kostarykanina nie doszedł do skutku. Dziennikarze L’Equipe opublikowali artykuł, w którym zdradzają kulisy negocjacji.
W dużym uproszczeniu transfer się wysypał ze względów finansowych. Bramkarz PSG był w stanie zgodzić się na obniżkę wynagrodzenia. Napoli zaoferowało mu o 1,5 mln euro mniej niż wypłaca mu PSG, ale piłkarz był przekonany, że francuski zespół będzie dopłacał do jego pensji 500 tysięcy euro w rocznym ujęciu. Tak się jednak nie stało, a Napoli nie było skore do podbicia oferty. Tym samym Keylor Navas wciąż jest piłkarzem drużyny z Ligue 1.
Kostarykanin w tym sezonie nie rozegrał jeszcze choćby jednej minuty. W tym momencie pełnił rolę rezerwowego. Pierwszym wyborem Chistophe’a Galtiera jest obecnie Gianluigi Donnarumma.
CZYTAJ WIĘCEJ O WŁOSKIM FUTBOLU:
- Świetny Kiwior, kontuzjowany Szczęsny, gol Milika. Juventus wygrał ze Spezią
- Obrażają matki, żony i dziewczyny. Włochy jako europejska stolica braku kultury
- Cztery lata w cieniu. Historia Milika w Napoli
- Czas pogardy trwa. Włosi dalej proszą o kąpiel z lawy dla Neapolu
- Milik w Juve – mniejsze zło. Co czeka Polaka w Bianconerich?
fot. NewsPix.pl