Dziś w menu: „zbijak po parysku”
Starcie dwóch szkół arabskiej myśli inwestycyjnej miało być smakowitym kąskiem dla wszystkich fanów dobrej piłki. Wieczór Ligi Mistrzów. W Paryżu. Mieście miłości i to nie tylko tej do futbolu. W sumie był to smakowity kąsek, tylko gospodarze zapomnieli, że grają w piłkę nożną, a nie zbijaka. W pierwszych fragmentach meczu wydawało się, że na boisku będziemy dziś oglądać tylko PSG — dynamiczne akcje, strzały. Cud, miód i orzeszki! Newcastle przypomniało nam o swoim istnieniu dopiero po kilkunastu […]