Wczoraj Pogoń Szczecin tylko zremisowała z Lechią Gdańsk. Portowcy mogli wykorzystać potknięcie Rakowa i zrównać się punktami z zespołem z Częstochowy. Szczęściu jednak trzeba jeszcze pomóc, a tego zabrakło drużynie Kosty Runjaicia.
Po meczu trener Pogoni Szczecin ocenił przebieg spotkania:
– To jest różnica decydująca o miejscu w tabeli. Udało nam się zagrać na zero z tyłu, a wszyscy znamy statystyki Zwolińskiego i Paixao, których utrzymaliśmy w szachu. Może mógłbym powiedzieć, że remis to w porządku wynik, ale patrząc na nasze okazje, nie jesteśmy zadowoleni. Przed nami ostatni mecz przed naszą publicznością i chcemy podejść do niego ze złością. Chcemy wygrać i patrzeć co zrobi Lechia, bo jak zagra z Rakowem tak, jak z nami, może wygrać w Częstochowie.
Jeśli Portowcy wciąż myślą o zdobyciu wicemistrzostwa, muszą teraz nie tylko wygrać u siebie z Bruk-Betem (co zapewne się stanie), ale też liczyć na to, że Lechia wywiezie komplet punktów z Częstochowy, co będzie trudne, zwłaszcza patrząc na formę wyjazdową drużyny z Gdańska.
WIĘCEJ O FINISZU EKSTRAKLASY:
- Derby do przerwy, piknik po przerwie. Lech ogrywa Wartę
- Zmarnowany rzut karny Wlazły podsumowaniem sezonu Termaliki
- Tak nie można grać o mistrzostwo. Jak Raków przegrał złoty medal?
Fot. FotoPyK