W świąteczny weekend Pogoń Szczecin zagra z Jagiellonią Białystok. Oczywiście będzie faworytem, choć ostatnie spotkanie z Wisłą Płock pokazało, że łatwo o punkty ze słabszymi nie będzie. Szczególnie na finiszu sezonu, kiedy np. taka “Jaga” musi walczyć o utrzymanie. Kosta Runjaić twierdzi przed tą rywalizacją, że na korzyść Pogoni działa fakt najmniejszej presji spośród trzech ekip walczących o mistrzostwo Polski.
– Ta rywalizacja jest zadowalająca dla nas wszystkich. Przecież nie jest tak, ze Lech czy Raków nie chcą być mistrzem. Walczą o to, tak jak my. Jedyna różnica jest taka, że Lech od samego początku tę mistrzowską presję na siebie ściągnął, w tym kierunku działali już przed sezonem. Również Raków potwierdził w zeszłym sezonie, że chce o coś grać i prowadził wszystkie ruchy w tym kierunku. Myślę, że z nami liczono się najmniej. Co za tym idzie, nie mamy nic do stracenia, możemy tylko wygrać – powiedział trener Pogoni na konferencji prasowej.
– Wchodzimy teraz w decydującą fazę sezonu, która może przynieść pierwsze rozstrzygnięcia. W ciągu dziewięciu dni rozegramy trzy mecze, to taka chwila prawdy. Po tych meczach okaże się, czy dalej jesteśmy w wyścigu o mistrzostwo. Te trzy mecze można porównać z fazą grupową mistrzostw świata. Przez kilka dni trzeba dać z siebie wszystko, wydobyć z siebie najwyższą formę – dodał Runjaić.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Wały zamiast trybuny na stadionie Radomiaka? Wiemy, jak przebiega budowa
- Ishak i inni – Szwedzi w Ekstraklasie
- Bartosz Śpiączka – napastnik skrojony na Ekstraklasę
Fot. Newspix