Reklama

Sekulski i Warchoł. Dwuosobowa ekipa specjalna

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

28 listopada 2021, 08:17 • 4 min czytania 2 komentarze

Wyłączając Stal Mielec i parę Mak-Piasecki, nikt w Ekstraklasie nie ma polskiego duetu w linii ataku z taką skutecznością. Kibic Wisły Płock właściwie co kolejkę może liczyć, że któryś z nich odwali kawał dobrej roboty. Albo strzela Damian Warchoł, albo Łukasz Sekulski. Najczęściej grają razem, rzadko są dla siebie zmiennikami. To naprawdę fajny akcent, że dwaj polscy napastnicy z tego samego zespołu mają bardzo dużą szansę, żeby zakończyć sezon z dyszką w klasyfikacji kanadyjskiej.

Sekulski i Warchoł. Dwuosobowa ekipa specjalna

Niektóre zespoły w lidze są uzależnione od błysków jednego zawodnika w polu karnym (czytaj: np. Jagiellonia), natomiast trener Bartoszek posiada ten komfort, że siłę ognia może rozproszyć.

500 PLN ZWROTU BEZ OBROTU – ODBIERZ BONUS NA START W FUKSIARZ.PL!

Wisła Płock – Cracovia. Sekulski i Warchoł, to działa

Po 15. kolejkach para Warchoł-Sekulski dorobiła się łącznie 12 bramek i dwóch asyst. Pierwszy bierze bezpośredni udział przy golu co 114 minut, drugi co 106. To całkiem niezły wynik, skoro mówimy o piłkarzach, którzy mają po 700-800 rozegranych minut. Co ważne, przy konkretnych założeniach taktycznych mogą się uzupełniać, bo były piłkarz rezerw Legii nie jest typową „dziewiątką”. Ich cechą wspólną na pewno jest fakt, że którykolwiek z tych jegomości nie znalazłby się w polu karnym, szansa na wykorzystanie okazji bramkowej oscyluje na podobnym poziomie.

Ich dorobek w tym sezonie wygląda następująco:

Reklama
  • 1. kolejka: Sekulski jeszcze w ŁKS-ie, Warchoł 19 minut z ławki
  • 2. kolejka: obaj poza składem
  • 3. kolejka: obaj po 18 minut (wtedy jeszcze Kolar pierwszym wyborem)
  • 4. kolejka: Warchoł dwa gole 
  • 5. kolejka: Sekulski dwa gole
  • 6. kolejka: Warchoł z bramką
  • 7. kolejka: obaj bez zdobyczy, choć Warchoł wywalczył rzut karny
  • 8. kolejka: Sekulski z bramką, Warchoł z bramką
  • 9. kolejka: obaj bez trafienia
  • 10. kolejka: Warchoł z asystą
  • 11. kolejka: Warchoł z golem (Sekulski jego zmiennikiem)
  • 12. kolejka: obaj bez gola
  • 13. kolejka: Sekulski z dubletem
  • 14. kolejka: Sekulski z asystą, Warchoł z bramką
  • 15. kolejka: Sekulski z golem

Jak widać, dobrze to wygląda, jeśli chodzi o dzielenie się obowiązkami. Gdy jeden ma akurat słabszy dzień, drugi próbuje ciągnąć wózek. Odkąd trener Bartoszek wystawia przynajmniej jednego piłkarza z tej dwójki od 1. minuty, tylko trzy razy zdarzył się im pusty przelot (1:4 z Lechem Poznań, 1:3 ze Śląskiem Wrocław, 2:3 z Górnikiem Łęczna). Znamienne jest to, że ta para nie zacina się na dłużej, a mecz z Cracovią na własnym stadionie będzie świetną okazją, żeby uciułać dotychczas najlepszą serię regularności.

Gdy zaglądamy w głębsze liczby, na przykład współczynnik xG, okazuje się, że ten duet powinien mieć o połowę bramek mniej. xG Sekulskiego to 3,27, natomiast Warchoła – 3,14. Obaj zatem póki co wykręcają swoje statystyki trochę ponad stan. Co ciekawe, to młodszy o pięć lat Damian oddaje więcej strzałów (24 do 16). Niektórzy kibice, ci zaglądający jedynie w tabelki, mogli być zdziwieni, że piłkarz klasyfikowany jako „dziesiątka” nie dogrywa piłek do kolegów i wręcz przeciwnie – sam wykańcza sytuacje bramkowe.

Warchoł tłumaczył nam w wywiadzie, skąd to wynika: – Czasami się nad tym zastanawiam, bo na takiej pozycji zazwyczaj oczekuje się asyst. Brakuje mi ich m.in. ze względu na to, że nie wykonuję stałych fragmentów gry. Wchodzę w pole karne, staram się kończyć je głową. Na pewno pracuję nad tym, żeby dobrze “obsłużyć” kolegów, choć powiem szczerze, że zawsze ciągnie mnie w pole karne. Będąc tam, trudniej już zrobić asystę. Taka już chyba moja natura, że jestem stworzony do strzelania goli. Już wcześniej na drodze zawodowej spotkałem się z trenerem Sikorskim, który nadał mi przezwisko “Karabin”. Chyba on zaprogramował mnie na strzelanie goli.

Co do Łukasza Sekulskiego – to już jest jego najlepszy sezon w Ekstraklasie pod względem liczby strzelonych bramek. Po 13 występach ma lepszy bilans niż w sezonie 2019/2020 w barwach ŁKS-u, kiedy pięć razy wpakował piłkę do siatki i raz zaliczył ostatnie podanie. Ba, śmiało może iść na życiówkę, skoro jego rekord to 9 goli na poziomie 1. ligi.

Aha, no i warto wspomnieć, że bramki strzelane przez najlepszych strzelców Wisły Płock bywają naprawdę ważne. Pięć razy otwierały spotkanie, a w meczach z Rakowem, Pogonią, Termalicą czy Wisłą Kraków decydowały o końcowym wyniku, który stał na włosku. Gdyby więc któryś z nich nagle wypadł z jakiegoś powodu na dłużej, strata byłaby zauważalna. Tym bardziej, gdy w odwodzie ma się Kolara i Tuszyńskiego, którzy skutecznością nie grzeszą. Dobra, temu pierwszemu oddajmy, że dał zwycięstwo z Radomiakiem. Niech ma.

Wisła Płock – Cracovia. Typ redaktora Weszło w Fuksiarz.pl

Kamil Warzocha: Efekt nowej miotły w Cracovii już się sprawdził, Jacek Zieliński wygrał pierwszy mecz po powrocie do klubu. Ale twierdza Płock, to twierdza Płock. „Nafciarze” są na własnym stadionie niepokonani i tego bym się trzymał, zwłaszcza że goście będą osłabieni brakiem kilku ważnych piłkarzy. Dlatego stawiam na zwycięstwo gospodarzy po kursie 2,40 na Fuksiarz.pl.

Reklama

CZYTAJ TAKŻE:

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

2 komentarze

Loading...