Czara goryczy się przelała. Jedyny obecnie klub Premier League bez wygranej zwolnił trenera. Smaczku dodaje fakt, że dopiero co – mimo rozczarowującego początku sezonu – szkoleniowiec ten dostał nowy kontrakt.

Jedyny klub Premier League bez wygranej
Dziesiątą kolejkę Premier League otwierało pięć rozgrywanych równolegle spotkań. Jedno z nich miało miejsce na Craven Cottage, gdzie obie drużyny szukały przełamania. Fulham, które przegrało cztery poprzednie ligowe mecze, podejmowało Wolverhampton, które jako jedyne w tym sezonie Premier League jeszcze nie wygrało. Złą serię przerwali gospodarze, którzy wygrali aż 3:0. Warto też dodać, że niemal godzinę grali z przewagą jednego gracza po czerwonej kartce dla Emmanuela Agbadou. Było to najwyższe zwycięstwo Fulham nad Wolves od sezonu 2011/12 (wówczas 5:0), który zakończył się ostatnim jak dotąd spadkiem „Wilków” z angielskiej ekstraklasy.
Wiele wskazuje, że klub z Molineux Stadium teraz również pożegna się z Premier League, w której występuje nieprzerwanie od 2018 roku. W dziesięciu meczach Wolves zdobyło ledwie dwa punkty i straciło najwięcej bramek – 22. Do tego jest jedną z trzech najgorszych ofensyw (siedem strzelonych goli), a do bezpiecznej strefy traci aż osiem punktów. Co prawda rok temu na tym etapie sezonu „Wilki” miały jeszcze więcej straconych bramek (27), ale też zdobyły ich dwukrotnie więcej oraz miały dwa razy mniejszą stratę do bezpiecznego miejsca.
https://twitter.com/brfootball/status/1984673235338760262
Zwolnienie mimo przedłużonej umowy
Choć dwa następne mecze Wolverhampton wygrało, to następnie poniosło cztery porażki z rzędu, co zakończyło się zwolnieniem Gary’ego O’Neila. Drużynę z Molineux przejął po nim Vitor Pereira, którego kadencja właśnie dobiegła końca. Mecz z Fulham był ostatnim, w którym Portugalczyk poprowadził trzykrotnego mistrza Anglii. Normalnie decyzja klubowych władz o rozstaniu z 57-latkiem nie byłaby dużym zaskoczeniem, ale… tuż po wrześniowej przerwie reprezentacyjnej przedłużono z nim wygasający po tym sezonie kontrakt i to aż o dwa lata. Klasycznie więc trener stracił pracę mimo niewiele wcześniej deklarowanego pełnego poparcia zarządu.
Do czasu znalezienia następcy Portugalczyka ostatni zespół Premier League prowadzić będą szkoleniowcy drużyn U18 i U21 – kolejno Richard Walker oraz James Collins. Najbliższy mecz „Wilki” rozegrają w następną sobotę, a ich rywalem będzie Chelsea, która zresztą w środku tego tygodnia wyeliminowała Wolves z Pucharu Ligi. Było to – jak się później okazało – pożegnanie Pereiry z Molineux Stadium.
Wolves have parted company with head coach Vitor Pereira.
We would like to thank Vitor and his staff for their tireless work during their time at Molineux.
— Wolves (@Wolves) November 2, 2025
CZYTAJ WIĘCEJ O ANGIELSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:
- Diogo Jota: maszyna do pressingu, serce Liverpoolu
- Matty Cash najlepszy. W październiku nie miał sobie równych
fot. Newspix.pl