Reklama

Legia Warszawa chciała go zimą. Teraz wróci do tematu?

Przemysław Michalak

11 października 2025, 14:42 • 2 min czytania 12 komentarzy

Ioannis Pittas zimą długo znajdował się na celowniku Legii Warszawa, która składała konkretne oferty AIK-owi Solna. Ostatecznie piłkarz ten wylądował w CSKA Sofia. Tamtejsze media sugerują jednak, że polski klub znów się nim interesuje. 

Legia Warszawa chciała go zimą. Teraz wróci do tematu?

Legia w styczniu miała oferować za Pittasa 1,3 mln euro płatne w ratach i blisko pół miliona euro rocznej pensji. Pod jednym i drugim względem Wojskowych przebili jednak Bułgarzy i choć podobno sam piłkarz wolałby trafić na Łazienkowską, koniec końców przystał na propozycję CSKA.

Reklama

Ioannis Pittas ponownie na celowniku Legii Warszawa

W nowym klubie dość długo szło mu co najmniej nieźle. Wiosną w osiemnastu spotkaniach bułgarskiej ekstraklasy zdobył siedem bramek i zaliczył trzy asysty. Do tego dołożył trzy gole w krajowym pucharze.

W tym sezonie Pittas także jest podstawowym zawodnikiem CSKA – z tą różnicą, że coraz częściej gra jako lewoskrzydłowy. Na środku ataku musi ustępować miejsca Leandro Godoyowi, który kosztował blisko 2 mln euro i jest drugim najdroższym nabytkiem w historii klubu. Zmiana pozycji utrudnia reprezentantowi Cypru dawanie ofensywnych konkretów. Na tę chwilę ma trzy gole i asystę w jedenastu spotkaniach.

Na dłuższą metę taka sytuacja może mu nie odpowiadać, a portal telegraph.bg informuje, że Legia ponownie monitoruje jego sytuację. Nie udało jej się sprowadzić dodatkowego napastnika po zamknięciu letniego okna transferowego, zostając w napadzie tylko z Rajoviciem i Colakiem po poważnej kontuzji Nsame, dlatego zimą będzie chciała nadrobić zaległości.

CZYTAJ WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA:

Fot. Newspix

12 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama