Reklama

Jan Ziółkowski powinien zostać w Legii? „Odszedł za wcześnie”

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

10 października 2025, 08:51 • 2 min czytania 30 komentarzy

Pewnie trudno układać cudzą karierę i koniec końców to piłkarz decyduje o tym, jak chce ją prowadzić, ale Fredi Bobić ewidentnie uznaje, że dobrych rad nigdy za wiele. Jego zdaniem Jan Ziółkowski mógł się trochę pospieszyć z wyprowadzką do Rzymu i niepotrzebnie tak szybko przeniósł się do Serie A.

Jan Ziółkowski powinien zostać w Legii? „Odszedł za wcześnie”

Niemiec wypowiada swoje zdanie w tej sprawie w rozmowie z „Prawdą Futbolu”. – Jan Ziółkowski grał regularnie przez siedem miesięcy, a teraz jest w Rzymie. Ma już za sobą debiut. Widziałem go, był szczęśliwy. Ale moim zdaniem odszedł za wcześnie – twierdzi człowiek, sprawujący w Legii funkcję Head of Football Operations.

Reklama

Reprezentant we Włoszech. Jan Ziółkowski chciał tego transferu

Faktem jest, że sam piłkarz był bardzo zainteresowany przenosinami do Romy. – Powiedziałem mu osobiście, że powinien zostać. Ale on naprawdę chciał i na koniec to był dobry ruch dla Legii z ekonomicznego punktu widzenia – zauważa przytomnie Bobić.

Legia faktycznie zarobiła na transferze obrońcy całkiem niezłe pieniądze, ale zdaniem działacza nieco lepszym rozwiązaniem byłoby zatrzymanie 20-latka w składzie choć na jeden sezon więcej. Ostatecznie to Jan Ziółkowski miał w tej sprawie najwięcej do powiedzenia i teraz jest, tak jak chciał, piłkarzem Romy. Myślicie, że się pospieszył?

*Śledzenie wyników meczów można połączyć z zabawą w typowanie. Wtedy przydaje się wiedza o tym, gdzie są najlepsze bonusy bukmacherskie na start oraz gdzie znajdziemy najlepsze typy bukmacherskie na dziś.Wszystkie te informacje dostępne są na naszej stronie. 

CZYTAJ WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA NA WESZŁO:

fot. Newspix

30 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama