Luis Palma przedwcześnie zakończył wczorajsze spotkanie Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa, po tym jak obejrzał czerwoną kartkę za faul na Zoranie Arseniciu. Piłkarz Kolejorza odniósł się do sytuacji za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Palma do pewnego momentu był pozytywnym bohaterem spotkania – po jego bramce drużyna prowadziła 2:0, a wcześniej asystował Joelowi Pereirze. Wydawało się, że wydarzenia na boisku ma pod kontrolą. Po jego czerwonej kartce gra Lecha się jednak pogorszyła, co zakończyło się stratą dwóch goli.
Luis Palma przeprosił za brutalny faul. „Nie miałem złych intencji”
– Minęło kilka godzin od zdarzenia i chciałbym, przede wszystkim, złożyć najszczersze przeprosiny sztabowi szkoleniowemu, zespołowi i kibicom Lecha za to, co się wczoraj wydarzyło, przez co drużyna grała w osłabieniu – przekazał dziś Palma za pośrednictwem mediów społecznościowych.
– Po drugie, chciałbym publicznie przeprosić i wyjaśnić, że nie miałem żadnych złych intencji, by wyrządzić krzywdę Zoranowi Arseniciowi. Niestety, spowodowałem kontuzję, której nie chciałem. Życzę mu pełnego i szybkiego powrotu do zdrowia oraz siły dla niego, jego rodziny i całej drużyny – oświadczył piłkarz.
W międzyczasie Raków Częstochowa opublikował komunikat w sprawie stanu zdrowia Zorana Arsenicia. Chorwat doznał złamania kości strzałkowej, przez co będzie pauzował od sześciu do ośmiu tygodni.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Palma zapewnił Arseniciowi długą przerwę. Raków wydał komunikat
- Pululu o rasizmie na stadionie Legii Warszawa. „Znów mnie to tu spotyka”
- Niesamowity Sławomir Abramowicz. Legia nie zdołała go dziś złamać
- Cztery nieuznane gole w Raków – Lech. Sędziowie ratują Marka Papszuna?
- Edward Iordanescu i Legia Warszawa. Permanentna niepewność z obu stron?
- Adrian Siemieniec cieszy się, że ma klocki, a nie stęka, że nie są poukładane
Fot. Newspix