Reklama

Jonathan Junior. Z Ekstraklasy do okręgówki w dwa miesiące

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

02 maja 2025, 13:47 • 3 min czytania 8 komentarzy

Spektakularny sezon rozgrywa Brazylijczyk, ale chyba nie do końca o to mu chodziło, gdy zimą robił wszystko, by trafić do ekstraklasowej ekipy Radomiaka. Król strzelców II ligi, Jonathan Junior, teraz nie łapie się nawet na ławce w cieniującej na zapleczu Ekstraklasy Stali Stalowa Wola i formy szuka w jej ekipie rezerw. Na poziomie okręgówki.

Jonathan Junior. Z Ekstraklasy do okręgówki w dwa miesiące

Najpierw była cała runda jesienna w barwach Kotwicy i głośne rozstanie, gdy zawodnik stwierdził, że nie ma zamiaru grać za walutę watykańską i po prostu rozwiązał kontrakt z niepłacącym mu pensji klubem z Kołobrzegu. Reszta, jak to mówią, jest historią.

Reklama

Jonathan Junior zrzekł się zaległych pieniędzy i rozwiązał z Kotwicą umowę za porozumieniem stron [CZYTAJ]

Superstrzelec walczy o plac w Stali Stalowa Wola. Jonathan Junior i jego kłopoty

Problemy zaczęły się właściwie już w Kołobrzegu, bo gdyby klub płacił, to nie byłoby całej tej szalonej przygody. A tak Jonathan Junior podpisał kontrakt z Radomiakiem i mógł liczyć na szansę w rywalizacji na poziomie Ekstraklasy. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie jego niezbyt sportowe zachowanie, które miało rozwścieczyć trenera Joao Henriquesa.

Brazylijczyk nie stawił się na sparingu zespołu rezerw, w którym pokazali się wszyscy pozostali zawodnicy będący dalej w hierarchii. Dla Jonathana było to o tyle ważne, że wciąż miał kilka kilogramów do zgubienia, więc znany z surowości szkoleniowiec wlepił mu karę i odesłał go do treningów indywidualnychopisywał sprawę na Weszło Szymon Janczyk.

Cały pobyt zawodnika w Radomiu skończył się katastrofą – rozwiązaniem umowy i pożegnaniem po miesiącu, bez debiutu. Rękę do piłkarza wyciągnęła jednak Stal Stalowa Wola, dla której Brazylijczyk mógł się okazać nie lada wzmocnieniem w batalii o utrzymanie w I lidze.

Mecz w ekipie rezerw. Brazylijczyk w okręgówce

W dziewięciu rozegranych dla Stali meczach Jonathan Junior zanotował okrągłe zero goli i tyle samo asyst. Trzykrotnie wychodził na boisko w pierwszym składzie, wiosną spędził na murawie 308 minut. Ale swojej drużynie nie dał tak naprawdę nic.

Stąd jego występ w ekipie rezerw, gdzie może odnajdzie lepszą formę i po tych wszystkich perturbacjach na nowo nabierze pewności siebie. Bo chyba nie oduczył się całkowicie gry w piłkę, nie?

CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE NOŻNEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

8 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Betclic 1 liga

Reklama
Reklama