Kylian Mbappe nie ma ostatnio najlepszej prasy. Francuz jest coraz częściej określany jako ciało obce w zespole Realu Madryt, a teraz decyzją Didiera Deschampsa nie został powołany na drugie z rzędu zgrupowanie reprezentacji Francji.
To już nie jest przypadek. W październiku i piłkarz, i trener zasłaniali się problemami zdrowotnymi 26-letniego napastnika, choć i tak w meczu ligowym poprzedzającym zgrupowanie Mbappe zagrał. Teraz jednak wymówek już nie ma. Po prostu selekcjoner reprezentacji Francji uznał, że jej kapitan nie jest mu potrzebny.
– Rozmawiałem z nim kilka razy – powiedział trener o nieobecności swojego kapitana na konferencji prasowej. – Myślę, że tak będzie lepiej i nie zamierzam się kłócić. Nie chcę nic więcej mówić i podtrzymuję tę decyzję.
Deschamps nie podał żadnego wyjaśnienia, dlaczego Mbappe nie znalazł się w składzie. Zdradził jedynie: – Kylian chciał przyjechać i to nie problemy pozasportowe odgrywają rolę, ponieważ obowiązuje domniemanie niewinności.
Chodzi o głośną sprawę z oskarżeniami wobec piłkarza i jego kompanów o gwałt, którego miał się dopuścić podczas pobytu w Sztokholmie kilka tygodni temu – notabene podczas zgrupowania kadry, na którym się nie pojawił.
Oczywiście można wymyślić dziesiątki powodów, dla których Deschamps mógłby chcieć oszczędzić Mbappe i dać mu odpocząć, ale nie oszukujmy się, w tym związku dobrze już było. Widać, że coś pękło miedzy panami, a wiemy też, że selekcjoner Les Bleus potrafi być uparty i konsekwentny w swoich wyborach przez długi czas (vide sprawa Benzemy).
Być może więc Mbappe nie zobaczymy przez w koszulce reprezentacji Francji w najbliższych miesiącach. Wydawało się jeszcze niedawno, że zluzowanie Oliviera Giroud na szczycie listy najlepszych strzelców Trójkolorowych w historii to kwestia tego lub przyszłego roku (brakuje mu dziewięciu trafień). Może się jednak okazać, że będzie to proces dużo bardziej rozciągnięty w czasie.
Ten tajemniczy brak powołania z pewnością nie przysporzy też napastnikowi Realu sympatii wśród rodzimych kibiców, którzy w niewybrednych słowach komentowali już jego nieobecność na kadrze w październiku (wtedy niejako na własne życzenie). Teraz oskarżeń o rejteradę o brak chęci i zaangażowania w sprawy reprezentacji może być jeszcze więcej.
Jakby tych problemów było mało, 26-letni napastnik wciąż jest uważany za jednego z winowajców zjazdu Realu, który w ostatnich dwóch spotkaniach zebrał srogie baty w dwóch prestiżowych starciach na Santiago Bernabeu z Barceloną (0:4) i z Milanem (1:3) w Lidze Mistrzów. Mbappe był w nich kompletnie niewidoczny, a porównując go z „dziewiątkami” przeciwników, Robertem Lewandowskim i Alvaro Moratą, pracujących jak mrówki dla drużyny, a do tego strzelających kluczowe gole w tych meczach, wypadł bardzo blado.
Początki Mbappe w Realu, czyli oczekiwania vs. rzeczywistość
W ostatniej przed przerwą reprezentacyjną kolejce Real zagra u siebie z Osasuną, która jest rewelacją tego sezonu La Liga. Francja natomiast na koniec grupowych zmagań w Lidze Narodów zagra z Izraelem u siebie (14 listopada) i z Włochami na ich terenie (17 listopada).
🚨🇫🇷 Deschamps on Mbappé not part of France squad for next games: “I had discussions with Kylian and made my decision. It’s better this way…”.
“Mbappé wanted to come with us, it’s not because of any other problem”. pic.twitter.com/TgBz8pnSWE
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) November 7, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Dynamo Mińsk silne słabością swojej ligi. „Ograniczenia płacowe nie pozwalają na rozwój”
- Zbierał kasztany i złom, był lokalnym Messim. Dziś Kacper Chodyna błyszczy w Legii Warszawa
- Arruabarrena za Lewandowskiego i Klejndinst za Smudę. Jak rywalizowaliśmy w pucharach z Białorusią
- Zażegnany kryzys, dużo punktów, świetna Europa. Jaga najlepszym mistrzem w historii?
- Reżim więzi i zabija, oni uciekli. Białoruski klub w Polsce i walka z Łukaszenką
Fot. Newspix