Czy Marek Papszun po rocznej przerwie wróci do pracy w Rakowie Częstochowa? Były szkoleniowiec mistrzów Polski jest łączony z powrotem do drużyny, w której zbudował swoją markę po tym, jak klub ogłosił rozstanie z Dawidem Szwargą po obecnym sezonie. Według naszych informacji wiele osób pod Jasną Górą jest wręcz przekonanych, że Papszun ponownie poprowadzi „Medaliki”.
W ostatnich tygodniach Marek Papszun zaczął znów pojawiać się na meczach Rakowa Częstochowa. Po raz pierwszy zasiadł na trybunach, gdy na murawie mierzyły się zespoły prowadzone przez jego dwóch byłych podopiecznych — Dawida Szwargę i Goncalo Feio. Szybko okazało się jednak, że nie była to ostatnia wizyta Papszuna na meczu Rakowa. Wewnątrz klubu zaczęło huczeć od plotek o potencjalnym powrocie, które podgrzewały wieści o nadchodzącym pożegnaniu Dawida Szwargi po zaledwie jednym sezonie w tej roli.
Nic więc dziwnego, że gdy Raków Częstochowa oficjalnie potwierdził koniec „projektu Szwarga”, Marek Papszun wyrósł na najpoważniejszego kandydata na jego zastępcę.
Dawid Szwarga odchodzi z Rakowa Częstochowa. Marek Papszun wróci do klubu?
Proces wyboru nowego trenera w Rakowie obejmuje kilka najważniejszych osób decyzyjnych, w tym nowego dyrektora sportowego — Samuela Cardenasa. Na końcu jednak najwięcej do powiedzenia ma Michał Świerczewski, właściciel klubu. A on, mimo zaskakującego rozstania z Papszunem, nadal jest pełen uznania i podziwu dla dokonań wieloletniego trenera Rakowa. Wątpliwe, żeby lista potencjalnych następców Dawida Szwargi ograniczała się tylko do nazwiska jego poprzednika, ale nawet jeśli „Medaliki” rozważają inne opcje, właściciel drużyny z Częstochowy ma solidne argumenty za tym, żeby wrócić do sprawdzonego rozwiązania.
W klubie panuje zresztą przekonanie, że powrót Marka Papszuna jest rzeczą pewną i kwestią czasu. Owszem, może to być błędne wrażenie, bo sprawdzone informacje w tej sprawie ma bardzo wąskie grono osób — albo w ogóle jedna osoba — ale ciężko też lekceważyć opinie i odczucia ludzi, którzy na co dzień są w klubie, nasłuchują plotek i czują, co się dzieje.
Jedyną wątpliwością osób, z którymi rozmawiamy, jest to, czy obydwie strony są zdolne do przyznania się do błędów. Michał Świerczewski poniekąd to zrobił, decydując się na pożegnanie Dawida Szwargi, ale powrót Marka Papszuna to kolejna mea culpa. Dwustronna, bo i Papszun musiałby przyznać, że pochopnie opuścił Częstochowę. W jego przypadku sporo osób mówi o negatywnej weryfikacji przez rynek oraz przeszacowaniu swojej pozycji — z wielu plotek nie wyłaniały się konkretne oferty, a jeśli już, to niezbyt atrakcyjne.
To fakt, ale faktem jest też to, że dla Papszuna propozycja powrotu byłaby kołem ratunkowym, bo w żadnym innym topowym polskim klubie pracy nie dostanie (przynajmniej wszystko na to wskazuje), a coś przecież robić trzeba.
W teorii wiele się zgadza. Raków Częstochowa w tym sezonie poprawia ofensywę i defensywę, ale nie przynosi to efektów
Raków Częstochowa szuka trenera pasującego do filozofii. W Polsce wielu takich nie ma
Pewne jest to, że Raków Częstochowa będzie chciał zatrudnić trenera odpowiadającego filozofii klubu. To bardzo pojemne określenie, ale odnosi się na przykład do tego, że „Medaliki” chcą grać konkretnym ustawieniem: 3-4-3 lub jego wariacjami. Nawet taka informacja pozwala dość mocno okroić listę kandydatów na polskim podwórku. Rzeczona formacja jest zbliżona do pomysłu na drużynę takich trenerów, jak:
- Janusz Niedźwiedź (Ruch Chorzów)
- Kamil Kiereś (Stal Mielec)
- Dawid Szulczek (Warta Poznań)
- Dariusz Żuraw (Wisła Płock)
- Rafał Górak (GKS Katowice)
- Tomasz Kaczmarek (bez klubu)
Możemy chyba zgodnie stwierdzić, że nie jest to lista, która rzuca na kolana. Nazwisk najciekawszych trenerów nowej fali (Daniel Myśliwiec, Adrian Siemieniec) raczej na niej brakuje. Od biedy można powiązać z Rakowem Dawida Szulczka, który jednak preferuje znacznie bardziej defensywny styl gry, co z miejsca czyni jego kandydaturę mniej atrakcyjną dla działaczy spod Jasnej Góry. O rozmowach z Samuelem Cardenasem wspominał Tomasz Włodarczyk, ale w Rakowie mówią nam, że nie miało to nic wspólnego z poszukiwaniem następcy Dawida Szwargi i wskazują, że Kaczmarek z Cardenasem zna się z czasów pracy w Stuttgart Kickers.
Zresztą: Tomasz Kaczmarek po zwolnieniu z FC Den Bosch planuje pozostać w Holandii i szuka klubu w tamtejszej drugiej lidze. W Polsce był na tydzień w celach czysto towarzyskich. W tym czasie spotkał się też z kilkoma innymi dyrektorami ekstraklasowych zespołów.
Marek Papszun zbiera sztab. Raków przeżyje kolejny twardy reset?
Faktem jest jednak to, że Marek Papszun w ostatnim czasie zaczął rozpytywać o potencjalnych współpracowników. Tomasz Włodarczyk informował o porozumieniu Papszuna z Arturem Węską, obecnym trenerem rezerw Lecha Poznań. W tej sprawie płyną sprzeczne informacje: jedni twierdzą, że Węska ma ciekawe propozycje pracy w roli pierwszego szkoleniowca, drudzy, że Węska jest od dawna dogadany z Papszunem i zostanie jego asystentem, gdziekolwiek były trener Rakowa nie wyląduje.
Ciekawe jest to, że innym asystentem, z którym rozmawiał Marek Papszun, jest Dawid Kroczek, który obecnie prowadzi Cracovię i — według zapowiedzi Mateusza Dróżdża — raczej trenerem „Pasów” pozostanie.
Faktem jest też to, że Raków Częstochowa niezależnie od tego, czy Dawid Szwarga zostałby w klubie, Medaliki planowały przebudowę sztabu szkoleniowego i kilka pożegnań z obecnymi współpracownikami Szwargi. Wiele osób w Rakowie twierdzi, że problemem był nie tyle sam Szwarga, ile to, jak nowy trener skonstruował swój sztab, zapraszając do niego członków „Deductora”, grupy szkoleniowej, którą Szwarga budował razem ze znajomymi. Różni ludzie wątpili w to, czy taki sztab nie jest zbyt „jednomyślny”, żeby poradzić sobie w kryzysowym momencie.
Powrót Marka Papszuna oznaczałby jednak kolejną rewolucję w pionie sportowym Rakowa. Samuel Cardenas, nowy dyrektor sportowy, miałby problem z dogadaniem się z tym trenerem nie tylko dlatego, że ten nie zna języka angielskiego (jak Papszun dogada się z coraz liczniejszą grupą obcokrajowców, bez których ciężko będzie wnieść Raków na jeszcze wyższy poziom?), a przede wszystkim dlatego, że Papszun chce mieć duży wpływ na transfery — to poróżniło Cardenasa z trenerem Gentu. Już wcześniej informowaliśmy z kolei o planach przebudowy działu skautingu, z którego odszedł m.in. Jarosław Gambal, obecnie szef skautów Cracovii. Wraz z końcem sezonu wygasają umowy kilku innych ważnych członków tego działu.
Michał Świerczewski może zdecydować się na taki zwrot, ale trzeba też pamiętać, że byłaby to kolejna radykalna zmiana wizji. Dawid Szwarga dostał dużą władzę transferową, żeby odejść po zaledwie roku. Już w trakcie sezonu z rzeczonej władzy zluzował go Samuel Cardenas, któremu powierzono budowę klubu na kolejne lata. Jednocześnie ciężko uwierzyć, żeby dyrektor sportowy, który sprawdza się w tej roli, miał na tyle duży wpływ na Raków, żeby wybrać trenera samodzielnie, więc już tu mówimy o pewnym zgrzycie. A zaraz może się okazać, że po paru miesiącach Papszun strąci Cardenasa z piedestału i kolejny w zamyśle długofalowy plan legnie w gruzach.
Jak na klub, który w ostatnich latach uchodził za wzór zarządzania na polskim rynku — to całkiem sporo wtop i twardych resetów.
WIĘCEJ O RAKOWIE CZĘSTOCHOWA:
- Pracoholizm, zaufanie Papszuna, bójka z kierownikiem. Goncalo Feio w Rakowie
- Brak napastnika, projekt Afryka i pozycja dyrektora. Kulisy zimowego okna w Rakowie
- Samuel Cardenas: Historia, styl i filozofia Rakowa przekonuje piłkarzy [WYWIAD]
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix