Reklama

Grosicki: Przepraszam. Serce mam złamane. Zawiodłem

Szymon Piórek

Opracowanie:Szymon Piórek

04 maja 2024, 13:23 • 2 min czytania 14 komentarzy

Kamil Grosicki po raz kolejny wypowiedział się na temat przegranego finału Pucharu Polski. Za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazał, jak mocno przeżył porażkę z Wisłą Kraków.

Grosicki: Przepraszam. Serce mam złamane. Zawiodłem

Przepraszam. Serce mam złamane. Zawiodłem Was, wszyscy zawiedliśmy. Portowcami na miarę finału byliście Wy, na trybunach. Wasz doping, oprawy, wsparcie były niesamowite. Chcę wrócić z Wami i Pogonią na Narodowy za rok. Zasługujecie na to. Jako wychowanek tego klubu i kapitan drużyny tak bardzo chciałem przywieźć ten puchar do Szczecina. Widziałem, co na trybunach przeżywali kibice, niezależnie od wieku. Starsi, dzieci, wszyscy. Moja córka płakała tak, że żona nie była jej w stanie uspokoić. Wiem, że jako cała społeczność Pogoni jesteśmy załamani – przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych Kamil Grosicki, kapitan Pogoni Szczecin.

2 maja Portowcy przegrali po dogrywce 1:2 z Wisłą Kraków. Po raz kolejny stracili zatem szansę na trofeum na ostatniej prostej, a przecież jeszcze kilka tygodni temu Grosicki zapowiadał nie tylko zdobycie Pucharu Polski, ale również walkę o mistrzostwo. Może się natomiast okazać, że Pogoń nie zagra nawet w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Plasuje się bowiem dopiero na siódmym miejscu.

Mimo tej porażki Grosicki wierzy, że jeszcze uda mu się zdobyć trofeum z Portowcami. – W życiu miałem już dużo porażek. Tych sportowych, ale i prywatnych. Ta jednak boli mnie najbardziej i będzie boleć jeszcze bardzo długo. Ale tak jak z poprzednich, z tej także muszę i musimy jako cała drużyna się podnieść. W lidze sezon się jeszcze nie skończył. Wciąż mamy o co walczyć. I będziemy do końca. Wiem, że tą porażką straciliśmy nie tylko trofeum, ale także wasze zaufanie. Od poniedziałku musimy zacząć je odbudowywać – dodał we wpisie “Grosik”.

WIĘCEJ O FINALE PUCHARU POLSKI:

Reklama

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Feio zesłał piłkarza do rezerw. „W tej drużynie trzeba zasłużyć sportowo i jako człowiek”

Bartosz Lodko
0
Feio zesłał piłkarza do rezerw. „W tej drużynie trzeba zasłużyć sportowo i jako człowiek”
Ekstraklasa

Kolejne ważne decyzje w Białymstoku. Podstawowy obrońca z nową umową

Bartosz Lodko
1
Kolejne ważne decyzje w Białymstoku. Podstawowy obrońca z nową umową

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Feio zesłał piłkarza do rezerw. „W tej drużynie trzeba zasłużyć sportowo i jako człowiek”

Bartosz Lodko
0
Feio zesłał piłkarza do rezerw. „W tej drużynie trzeba zasłużyć sportowo i jako człowiek”
Ekstraklasa

Kolejne ważne decyzje w Białymstoku. Podstawowy obrońca z nową umową

Bartosz Lodko
1
Kolejne ważne decyzje w Białymstoku. Podstawowy obrońca z nową umową

Komentarze

14 komentarzy

Loading...