Piast Gliwice na wiosnę stał się jedną z najgorzej punktujących drużyn w Ekstraklasie. Tuż obok Puszczy Niepołomice, która od początku lutego też zdobyła tylko cztery punkty. To powoduje, że układ tabeli robi się dla ekipy trenera Vukovicia coraz bardziej nieciekawy, a jeden z piłkarzy gliwiczan, Arkadiusz Pyrka, na łamach TVP Sport przyznał wprost, że jego zespół gra już o utrzymanie. Nawet mimo faktu, że wciąż może zdobyć… Puchar Polski.
– Nie jesteśmy zadowoleni z naszych wyników. Duży wpływ na pozycję w tabeli ma nasza skuteczność. Było to widać, że brakowało nam wykorzystania okazji. Powinniśmy wywieźć z Warszawy przynajmniej punkt. Prawda jest taka, że bijemy się o utrzymanie. Każdy mecz jest teraz kluczowy. Od spotkania ze Śląskiem musimy zacząć regularnie punktować – przyznał młody zawodnik “Piastunek”.
Pyrka, który w 2023 został w pełni przekwalifikowany na prawego obrońcę, ocenił też swój sezon: – Na pewno nie jest tak udany jak poprzedni. Patrzę na wszystko indywidualnie oraz przez pryzmat punktowania zespołu. Mam tylko jedną asystę, a chciałbym mieć znacznie lepsze liczby.
21-latek w 28 meczach rzeczywiście zanotował tylko jedną asystę. W poprzednim sezonie, na przestrzeni 36 spotkań, też miał jedną, ale dołożył do tego jeszcze trzy gole.
Fot. Newspix