Legia Warszawa przed własną publicznością zremisowała 2:2 z Lechem Poznań w ramach 28. kolejki Ekstraklasy. Na konferencji prasowej Kosta Runjaić podkreślał, że był to bardzo trudny mecz i nie jest zadowolony z wyniku.
Legia Warszawa już w 13. minucie wyszła na prowadzenie za sprawą Tomasa Pekharta. Gospodarze wyglądali w pierwszej połowie na drużynę lepszą. Na przerwę mogli schodzić z takim przeczuciem, że są lepsi i wygrają ten mecz. Jednak po zmianie stron Lech był zupełnie innym zespołem i dość szybko strzelił dwie bramki, a konkretniej Afonso Sousa. “Wojskowi” byli zmuszeni do gonienia wyniku i doprowadzili do wyrównania dopiero w 87. minucie. Do siatki trafił Paweł Wszołek.
– Chcieliśmy wygrać w meczu derbowym. W pierwszej połowie graliśmy naprawdę dobrze, mieliśmy fajne momenty, pierwsze pół godziny graliśmy wysokim pressingiem. Strzeliliśmy gola, mieliśmy szansę na drugiego – Muci mógł dogrywać do Wszołka, ale postanowił strzelać. Trudno. Gdybyśmy trafili do siatki, pewne byśmy wygrali, ale taki jest futbol. Niestety po przerwie straciliśmy gola z kategorii – łatwe bramki. Musimy porozmawiać o sytuacjach ze straconymi golami, nie mogą się przydarzać. Nie jestem zadowolony z wyniku końcowego – zaczął Runjaić.
– Plan na drugą połowę? Stracić gole i zobaczyć co się wydarzy (śmiech). Bramki stracone zmieniły sytuację na boisku, Lech dostał zastrzyk energii. Ale cały czas się rozwijamy, nie przegraliśmy u siebie w tym sezonie, jesteśmy na dobrej drodze. Czego, poza bramkami, zabrakło do zwycięstwa? Muszę obejrzeć mecz razem ze swoim sztabem, zanalizować go. Przebiegliśmy więcej o pięć kilometrów niż Lech, mieliśmy więcej sprintów, większe posiadanie. Wielu naszych zawodników zagrało w sporej liczbie spotkań – jak Mladenović, Wszołek, Josue, Slisz. Będziemy się przyglądać, czy nie poddać ich rotacji przed meczem z Wartą Poznań. Zobaczymy czy nie przećwiczymy też innych wariantów taktycznych – zaznaczył Runjaić.
Raków Częstochowa dzięki dzisiejszemu zwycięstwu 2:0 z Widzewem i remisie Legii Warszawa z Lechem Poznań ma już osiem punktów przewagi nad drugim zespołem. Do końca sezonu zostało jeszcze sześć kolejek.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Od parzenia kawy na praktykach do prowadzenia drużyny w Ekstraklasie. Historia nowego trenera Jagi
- Ryk lwów i wiatr od morza. Prezes Lechii opętany optymizmem
- Śląsk z czwartym trenerem na kontrakcie? To wciąż mniejszy problem niż spadek
foto. FotoPyk
cytaty za: legia.net