Lech Poznań zaledwie zremisował 1:1 z Piastem Gliwice w spotkaniu 24. kolejki Ekstraklasy. Spory błąd przy trafieniu dla gliwiczan popełnił Bartosz Salamon, który sam później się do tego przyznał na Twitterze.
Kolejorz wywalczył punkt w niedzielnym spotkaniu rzutem na taśmę. Frantisek Plach skapitulował dopiero w doliczonym czasie gry, kiedy to fantastyczny strzał sprzed pola karnego oddał Nika Kwekweskiri. Bramkę dla Piasta zdobył w 64. minucie spotkania Michał Chrapek, który dobił piłkę odbitą przez Filipa Bednarka po uderzeniu Patryka Dziczka z rzutu karnego.
Lech przegrywa w Gliwicach❗
Joao Amaral chwilę po wejściu sprokurował karnego i mamy prowadzenie @PiastGliwiceSA, choć sama “jedenastka” nie poszła dokładnie zgodnie z planem 😉
📺 Jak odpowie @LechPoznan? Oglądamy w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/cjXnBgkuOv pic.twitter.com/0RM6Mj7zf5
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 12, 2023
To właśnie w tej sytuacji źle zachował się Bartosz Salamon, na co uwagę zwrócił Paweł Paczul. – Ciekawe zachowanie Salamona przy golu. Bednarek broni, ekipa leci jak do pożaru, a on stoi. Chrapek go wyprzedza i strzela dobitkę, a Salamon… dalej stoi – napisał dziennikarz Weszło na Twitterze, dodając do tego screeny.
Na ten wpis postanowił odpowiedzieć Bartosz Salamon i ku zaskoczeniu wszystkich nie bronił swojej postawy, a wręcz przeciwnie – przyznał się do błędu. – Duży mój błąd, po Chelsea – Borussia skupiłem się bardziej na tym, żeby za szybko nie wbiec w pole karne, a niestety po strzale niewytłumaczalnie mnie „odcięło” i stanąłem jak słup.
Biorę to na siebie, mogłem pomóc drużynie – napisał obrońca Lecha.
Duży mój błąd, po Chelsea-borussia skupiłem się bardziej na tym, żeby za szybko nie wbiec w pole karne, a niestety po strzale niewytłumaczalnie mnie „odcięło” i stanąłem jak słup.
Biorę to na siebie, mogłem pomóc drużynie.— Bartosz Salamon (@salamon1591) March 12, 2023
Czytaj więcej o Ekstraklasie:
- Trener ma zaufanie, bo następca zrezygnował. Rozjeżdża się narracja Lechii Gdańsk
- Raków może być najlepszym mistrzem ostatnich piętnastu lat
- Mikulski: – Górnik vs Legia to mecz o podwyższonej temperaturze i dlatego sędziował go Frankowski
Fot. Newspix