Reklama

Pierwsza od dawna kolejka bez błędów sędziowskich

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

01 listopada 2022, 12:38 • 3 min czytania 9 komentarzy

Przychodzą w sezonie takie kolejki, gdy w “Niewydrukowanej” nie musimy nic zmieniać. Są to kolejki fajne, bo nie musimy za dużo majstrować w arkuszu, w którym rozpisujemy te wszystkie niuanse kto ile razy został skrzywdzony, a kto ile razy zyskał na błędach arbitrów. Poza tym są to kolejki dobre, bo panowie z gwizdkami i chorągiewkami nie wpływali na sportowego wyczyny ekstraklasowych herosów.

Pierwsza od dawna kolejka bez błędów sędziowskich

Ale kontrowersje warto omówić, zatem zaczynamy od Poznania i starcia Lecha z Rakowem.

Gol Tudora został słusznie nieuznany. Piasecki ma rękę ułożoną w sposób jawnie nienaturalny, dotyka piłki tą ręką, a futbolówka dzięki temu lekko zmienia tor lotu. Zresztą to ostatnie ma marginalne znaczenie, bo po prostu ręką ułożoną w ten sposób nie można dotykać piłki i kropka. Dziwiła nas tylko tak długa weryfikacja, bo sprawa jest tutaj oczywista.

Klarowne było też wapno dla Pogoni w starciu z Miedzią.

Reklama

Ktoś może powiedzieć “ale obrońca odwraca się, nie chce zagrać piłki ręką!”. No dobrze, ale według przepisów ma to znów minimalne znaczenie. Jest ręka powiększająca obrys ciała, a to czy chciał, czy nie chciał, czy się obrócił, czy położył – to wszystko nie ma wpływu na decyzję arbitra. Gdyby nie ta ręka, to piłka poleciałaby w bramkę, zatem wapno słuszne.

Wapnem śmierdziało też dla Stali w starciu z Lechią.

Nalepa interweniuje przy wrzutce, ma rękę odstawioną od tułowia. Ale najpierw zostaje trafiony w udo, a następnie piłka trafia w rękę uniesioną. Czy to jest karny? Nie. Gdyby w tak ustawioną rękę dostał bezpośrednio, to wapno byłoby dość jasne, ale z uwagi na rykoszet stoper Lechii jest usprawiedliwiony.

Reklama

Zagraniem ręką pachniało przy asyście Durmusa do Zwolińskiego przy golu na 1:0.

Ale powtórki wykazały, że piłka odbiła się od biodra (albo brzucha) pomocnika gdańszczan. Nie ma zatem mowy o zagraniu ręką, poza tym to nie Durmus był na pozycji spalonej przy dograniu na pole karne. Bramka zdobyta prawidłowo.

Słusznie został też odwołany rzut karny dla Legii Warszawa.

Nie każdy wślizg to faul, nie każdy kontakt to rzut karny. Tutaj Rosołek wręcz próbował wybłagać jedenastkę i początkowo to mu się udało. Ale tak jak i sędzia, tak i my mówimy “nie” takim próbom naciągnięcia na odgwizdanie rzutu karnego. Kontakt jest symboliczny, w dodatku obrońca właściwie już hamuje, lekko muska stopę napastnika. Rosołek czując kontakt podkurcza nogi, robi “jaskółkę” i czeka na gwizdek. Dajcie spokój, nie żulmy o takie wapna.

Karnym zaśmierdziało jeszcze w doliczonym czasie gry w Radomiu. Co do braku rzutu karnego dla Warty (symulka Maenpy) i odgwizdaniu rzutu karnego dla Radomiaka (klarowny faul Kościelnego) nie mamy wątpliwości, ale tutaj początkowo mieliśmy.

Ale powtórki w slow-motion wykazały, że wślizg Kościelnego – choć ekstremalnie ryzykowny – był czysty. To nie atak przez nogi, gdzie dotknięcie piłki jest tylko pretekstem do zdemolowania rywala. Tutaj mamy skuteczne wybicie piłki przed strzelającym rywalem. Zatem o rzucie karnym nie ma mowy.

Przy okazji w “Niewydrukowanej” poprawiamy drobny chochlik w tabeli, który wkradł nam się tam przed tygodniem – zamiast dopisać dwa punkty Śląskowi, to mu je zabraliśmy. Naprawiliśmy to w dzisiejszej tabeli.

WIĘCEJ O SĘDZIACH:

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Amorim: To jeden z najgorszych momentów w historii klubu. Czuję się sfrustrowany

Mikołaj Wawrzyniak
4
Amorim: To jeden z najgorszych momentów w historii klubu. Czuję się sfrustrowany

Ekstraklasa

Anglia

Amorim: To jeden z najgorszych momentów w historii klubu. Czuję się sfrustrowany

Mikołaj Wawrzyniak
4
Amorim: To jeden z najgorszych momentów w historii klubu. Czuję się sfrustrowany

Komentarze

9 komentarzy

Loading...