Reklama

Nowy piłkarz Arki: Bardzo trudno poradzić sobie z kontuzjami

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

05 kwietnia 2024, 11:02 • 2 min czytania 1 komentarz

Gdy zerkamy na piłkarskie CV, którym może się pochwalić Marc Navarro, to trudno uwierzyć, że taki piłkarz z uśmiechem na ustach przychodzi do pierwszoligowej Arki Gdynia. Historia hiszpańskiego obrońcy jest jednak na tyle pogmatwana, że chyba nie ma on na co narzekać. Sam zresztą przyznaje, że w Polsce może wreszcie wrócić na odpowiednie tory.

Nowy piłkarz Arki: Bardzo trudno poradzić sobie z kontuzjami

Urodzony w Barcelonie 28-latek jeszcze kilka lat temu wdzierał się przebojem do pierwszej drużyny grającego w LaLiga Espanyolu. Ostatecznie zagrał w 36 spotkaniach na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii i, jak sam podkreśla, spełnił dziecięce marzenie: – Zawsze śniłem o tym, aby grać w Primera Division i zostać zawodowym piłkarzem. W swoich dwóch pierwszych spotkaniach w barwach Espanyolu zdobyłem dwie bramki i miałem asystę. Biorąc pod uwagę, że jestem prawym obrońcą, to nieczęste zjawisko w piłce nożnej. To były momenty, które zapamiętam do końca życia, chwile, które zawsze będą przed moimi oczami – powiedział Marc Navarro w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Hiszpan przyznaje jednak, że jego kariera nie była usłana różami: – Nie żałuję niczego, co w życiu zrobiłem. Wyjazd do Anglii rozwinął mnie nie tylko pod względem piłkarskim, lecz także jako osobę. Nauczyłem się wiele, doświadczyłem wiele. To była jedna z tych ofert, których się nie odrzuca, rzadko odmawia się klubowi Premier League. Prawdą jest jednak to, że przez wiele czynników nie wszystko ułożyło się tak, jakbym tego chciał. Przede wszystkim przytrafiło mi się kilka kontuzji – opowiadał o swojej karierze w Watfordzie Navarro.

Każdy piłkarz powie zawsze to samo: że kontuzje to zmora tej dyscypliny. Nikt tego nie lubi. I bardzo trudno sobie z nimi poradzić, jak już się przydarzą. Problem pojawia się wtedy, kiedy dzieje się to w momencie największego rozwoju, jak było w moim przypadku. To wyhamowuje karierę – mówił Danielowi Sobisowi nowy nabytek Arki Gdynia.

Marc Navarro wrócił do europejskiej piłki poprzez drugi poziom rozgrywkowy w Stanach Zjednoczonych. Hiszpan dołączył do walczącej o awans do Ekstraklasy Arki Gdynia z końcem marca i wkrótce zobaczymy go na pierwszoligowych boiskach.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Sztuka grania na nosie elicie. Triumfatorzy Pucharu Polski spoza Ekstraklasy

redakcja
0
Sztuka grania na nosie elicie. Triumfatorzy Pucharu Polski spoza Ekstraklasy

1 liga

Piłka nożna

Sztuka grania na nosie elicie. Triumfatorzy Pucharu Polski spoza Ekstraklasy

redakcja
0
Sztuka grania na nosie elicie. Triumfatorzy Pucharu Polski spoza Ekstraklasy

Komentarze

1 komentarz

Loading...