Tuż przed oficjalnym debiutem w barwach „Pasów”, Kamil Glik opowiedział o swoich wrażeniach z powrotu do Polski. Były zawodnik AS Monaco, Palermo czy też Torino stwierdził, że jego decyzje mogą od teraz ważyć znacznie więcej niż wcześniej.
– Czekają mnie mecze lepsze i gorsze, a każdy mój najmniejszy błąd będzie podwójnie wytykany. Mam tego świadomość, jednak nigdy nie bałem się wyzwań. Jestem tutaj, by cały czas grać na wysokim poziomie, rozwijać się i nauczyć nowych rzeczy. Dobrze wszedłem do szatni. Zawodnicy super mnie przyjęli, ja również odbieram świetnie młodszych i starszych. W żadnym klubie nie miałem z tym problemu i tutaj jest podobnie. Czuję się, jakbym był w Cracovii od wielu miesięcy – przyznał 103-krotny reprezentant Polski w rozmowie z serwisem „Love.krakow.pl”.
Doświadczony obrońca opowiedział również o swoich przygotowaniach do zbliżającego się debiutu w Ekstraklasie:
– Obecnie trenuję dość ciężko, czasem dwa-trzy razy dziennie. Wieczorami nie mam chęci na nic innego poza odpoczynkiem, obejrzeniem filmu. Rano znowu trzeba wstać i ciężko pracować, przyłożyć do treningu. W ciągu roku na pewno będą okazje do spotkań z drużynami akademii. Jestem w stu procentach do dyspozycji dyrektora sportowego trenera i pana prezesa.
[avatar size=”original” align=”center” link=”
Kamil Glik: Każdy mój najmniejszy błąd będzie podwójnie wytykany [Rozmowa] @lovekrakowsport https://t.co/75rHA5OJsF
— LoveKraków.pl (@lovekrakow) September 9, 2023
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Ucieczka od odpowiedzialności. Afera premiowa pokazała prawdę o kadrze
- Król disco błysko. W poszukiwaniu klasy Cezarego Kuleszy [REPORTAŻ]
- Żałosna wygrana żałosnej zbieraniny
- Brak osobowości, charakteru, jakości i poczucia żenady [NOTY]
- Era Santosa jest prymitywna
- Krychowiak? Jego brak nie był problemem
foto. Newspix